– Mamy nadzieję na zmianę polityki niemieckiej, w szczególności w zakresie wspierania Ukrainy pod kątem uzbrojenia, bo w tej chwili jest to niezwykle istotne – powiedział Piotr Müller, rzecznik rządu, podczas wizyty w Berlinie we wtorek, 26 kwietnia.
Na pytanie, czy można spodziewać się zmiany dość zachowawczej postawy Niemiec w kwestii wojny w Ukrainie, Piotr Müller odpowiedział: „Mamy oczywiście nadzieję na zmianę polityki niemieckiej, w szczególności w zakresie wspierania Ukrainy pod kątem uzbrojenia, bo w tej chwili jest to niezwykle istotne. Mamy do czynienia ze zbliżającą się największą bitwą pancerną po II wojnie światowej, więc to, co w tej chwili jest niezbędne, to pomoc w zakresie uzbrojenia i ciężkiego sprzętu, który mógłby bronić terenu Ukrainy”.
– Z jednej strony deklaracje są istotne, ale jeszcze ważniejsze jest szybkie dostarczenie tego sprzętu, bo nie ma w tej chwili czasu, żeby dziś złożyć deklaracje, a sprzęt dostarczyć za dwa tygodnie. Ten sprzęt powinien już jutro wyjeżdżać na teren Ukrainy. Tak się dzieje, jeżeli chodzi o polskie decyzje: kiedy są podejmowane, to wykonywane są w błyskawicznym tempie – podkreślił rzecznik rządu.
Piotr Müller zwrócił uwagę na to, że dzięki między innymi polskim działaniom dyplomatycznym, w tym Szymona Szynkowskiego vel Sęka, wiceministra spraw zagranicznych, który również był we wtorek, 26 kwietnia w Berlinie, opinia publiczna i elity polityczne w Niemczech zmieniają nastawienie. – I tak, jak kiedyś wydawały się, na przykład, niemożliwe deklaracje ze strony rządu niemieckiego, żeby odejść od rosyjskiej ropy, to teraz już powoli się to dzieje. Jeżeli chodzi o rosyjski gaz, jeszcze czekamy na deklaracje i jasny plan. Liczymy na to, że ta kropla będzie drążyła skałę – stwierdził.
RÓŻNE POSTAWY NIEMIECKICH POLITYKÓW
Zapytany o obecny stan stosunków polsko-niemieckich, rzecznik rządu odpowiedział: „To jest dość skomplikowane, ponieważ niemiecka scena polityczna jest zróżnicowana. Nawet w rządzie postawy są różne. My oczywiście mamy konkretne oczekiwania wobec rządu niemieckiego, jako członkowie Unii Europejskiej. Uważamy, że wspólnota europejska, kraje demokratyczne powinny bronić suwerennego kraju, Ukrainy i pod tym kątem różnice są zasadnicze, jeżeli chodzi, na przykład, o politykę kanclerza Niemiec. Natomiast inne partie polityczne zaczynają mówić podobnym językiem, jak Polska. Na przykład Zieloni”.
– Niemcy mają jeszcze szansę, żeby jednak zmienić swoje podejście, bo w tej chwili stracili pozycję lidera europejskiego. I to jest, jak sądzę, zauważalne bardzo mocno przez opinię publiczną w Niemczech. To jest też szansa dla Polski, aby pokazać, w jaki sposób należy postępować – stwierdził rzecznik.
Czy Polska rzeczywiście może zostać teraz europejskim liderem? – Myślę, że tak się powoli dzieje, w szczególności w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, także poprzez rzeczywiste działania, takie jak przyjmowanie uchodźców. Przecież my w sposób nieuzasadniony, niesprawiedliwy, kłamliwy byliśmy oskarżani o sprzeniewierzanie się wartościom europejskim, a de facto my je w praktyce obecnie realizujemy, i to w najtrudniejszym okresie, to znaczy w czasie, kiedy trzeba pomóc Ukrainie w sytuacji prawdziwie barbarzyńskiego ataku, kiedy trzeba pomóc ponad 2,5 mln osób, które uciekają przed wojną. Te wszystkie rzeczy realizuje Polska. To są prawdziwe europejskie wartości, nie slogany, ogólniki, tylko rzeczywiste działania. I do tych rzeczywistych działań namawiamy wszystkie kraje Unii Europejskiej – zauważył Piotr Müller.
PAP/MarWer