Gdański szpital psychiatryczny wstrzymał przyjęcia na oddział dziecięco-młodzieżowy

(Fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku wstrzymał w czwartek przyjęcia na oddział dziecięco-młodzieżowy. Władze placówki tłumaczą to „krytycznym przekroczeniem liczby jednoczasowo hospitalizowanych pacjentów”. Na 46 miejsc jest 61 pacjentów.

Władze Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku poinformowały, że w czwartek wstrzymano przyjęcia na oddział dziecięco-młodzieżowy. Kryzysowa sytuacja wpisuje się w trwający od lat, ogólnopolski kryzys psychiatrii dziecięcej – zaznaczyła rzeczniczka szpitala Anna Czarnowska.

– W związku z tym kryzysem oraz brakiem zdecydowanych działań ze strony rządu, rośnie ryzyko złożenia wypowiedzeń umów kadry medycznej i zamknięcia oddziału stacjonarnego w naszym szpitalu. Nie ma bowiem zgody na przenoszenie odpowiedzialności na szpital za nieefektywny system – podkreślała Czarnowska.

Szpital tłumaczył, że w poprzednim roku otworzył Poradnię Psychologiczno-Psychoterapeutyczną dla Dzieci i Młodzieży w ramach I poziomu referencyjnego, która udzieliła wsparcia ponad 1000 nieletnich pacjentów. Na oddziale stacjonarnym zwiększono liczbę miejsc hospitalizacji z 35 do 46 łóżek.

„ODDZIAŁ JEST PERMANENTNIE PRZEPEŁNIONY”

Rozpoczęto również realizacje inwestycji, w tym programu „Lepsza przyszłość. Przeciwdziałanie zaburzeniom psychicznym dzieci i młodzieży”, który wspiera działalność poradni i oddziału, a także pozwoli stworzyć internetową platformę dla dzieci i ich rodziców. W szpitalu tworzone są izolatki, trwa również budowa systemu przywoławczego, nowej szatni i łazienki, laboratorium komputerowego, siłowni zewnętrznej, boiska czy pawilonów terapeutycznych.

– Mimo podjętych działań, oddział psychiatryczny dzieci i młodzieży jest permanentnie przepełniony – dodaje rzeczniczka szpitala. Jej zdaniem sytuacja pogarsza się z każdym miesiącem. – Duża liczba przebywających w szpitalu dzieci istotnie utrudnia zapewnienie im bezpieczeństwa oraz należytej hospitalizacji. Jednocześnie nie ma miejsc, gdzie można odesłać pacjentów, którzy zgłaszają się na izbie przyjęć – tłumaczyła.

WAŻNA JEST POMOC AMBULATORYJNA

Zdaniem Czarnowskiej, rodzice i opiekunowie dzieci w kryzysie coraz częściej szukają pomocy w szpitalu, a nie robiliby tego, gdyby odpowiednio wcześniej dzieci otrzymały pomoc ambulatoryjną.

– Dotyczy to również pacjentów opuszczających szpital, gdyż wtedy powinna być kontynuowana dalsza terapia. Tymczasem, w związku z brakiem takiego wsparcia, wiele dzieci wchodzi ponownie do swojego środowiska, problem powraca i mamy wówczas rehospitalizacje – tłumaczyła.

Zdaniem władz szpitala potrzebne są jak najszybsze rozwiązania systemowe na poziomie ogólnopolskim. Wojewódzki Szpital Psychiatryczny w Gdańsku nie poinformował, kiedy pacjenci znów będą przyjmowani na oddział dziecięco-młodzieżowy.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj