40 tysięcy złotych to cena operacji chorego na łamliwość kości 3-letniego Kubusia z Gdańska. Aby nadal mógł chodzić, konieczne jest wyprostowanie i odpowiednie zabezpieczenie kości piszczelowych. Rodzice chłopca nie dysponują taką sumą, dlatego zorganizowali zbiórkę pieniężną.
Będąc jeszcze w brzuchu mamy, Kuba doznał około dwunastu złamań, które spowodowały deformację kości. W styczniu przeszedł pierwszą operację – jego kości udowe zostały wyprostowane i wzmocnione specjalnymi stalowymi prętami.
– Bardzo szybko po niej wydobrzał. Teraz czeka go druga operacja, tym razem kości piszczelowych. One również wymagają wyprostowania i wstawienia stalowych prętów, ponieważ są wykrzywione do przodu. Ten etap leczenia pozwala na zabezpieczenie nóg Kuby. Rezygnacja z niego grozi tym, że podczas chodzenia złamią się one pod wpływem obciążenia całego ciała – mówi Zbigniew Białecki, tata chłopca.
ZBIÓRKA
Aby możliwe stało się przeprowadzenie operacji, potrzebne jest 40 tysięcy złotych.
– Prowadzimy zbiórkę na zrzutka.pl. Zebraliśmy już prawie osiem tysięcy złotych, ale potrzebujemy reszty. Pojawiły się również profile na Facebooku, na których są prowadzone licytacje dla Kuby. Utworzyliśmy stronę, na której darczyńcy i wszyscy zainteresowani mogą śledzić postępy i patrzeć, jak Kubuś radzi sobie w życiu z chorobą – wyjaśnia Zbigniew Białecki.
KUBUŚ WIE, CO GO CZEKA
Marta Białecka, mama Kuby, przyznaje, że sytuacja związana z operacją nie jest łatwa, nie tylko dla chłopca, ale również dla jego rodziców.
– Operacja to trudny moment: dziecko idzie na stół, a rodzic martwi się, czy się obudzi i czy się uda. Kubuś wie, co go czeka, że będzie unieruchomiony. Jest dzielnym dzieckiem: jak nie mógł się ruszać, bawił się na podłodze. Jest bohaterem i każdy powinien brać z niego przykład. Wierzę, że uda się zebrać pieniądze. Dla rodziny, w której pracuje tylko mąż, to duża kwota – mówi.
Termin operacji został wyznaczony na 25 maja.
Zbiórkę można wesprzeć >>>TUTAJ.
Marta Włodarczyk/MarWer