W audycji „Co Za Historia” Wojciech Suleciński oraz Adam Gosk, zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, cofnęli się do czasów II wojny światowej i przypomnieli smutną dla Polski rocznicę. 2 maja 1942 roku zatonął ORP „Jastrząb”, czyli okręt podwodny pozyskany przez Marynarkę Wojenną.
– Minęło 80 lat od tego dramatu. Jest on mniej znany, dlatego że okręt był pechowy i mało nowoczesny, a jednocześnie miał smutny koniec. Trudno się chwalić takimi fatalnymi porażkami. „Jastrząb” na tle innych naszych okrętów był trochę zapomniany – mówił Adam Gosk.
Gość audycji zwrócił szczególną uwagę na to, w jakich okolicznościach doszło do zakupu nowego okrętu podwodnego.
– Przełom maja i czerwca 1940 to była utrata „Orła”. „Wilk”, czyli drugi okręt podwodny spośród tych, które przedarły się do Wielkiej Brytanii, był w fatalnym stanie technicznym. Właściwie nie nadawał się do służby operacyjnej. Był przeniesiony do funkcji okrętu szkoleniowego. Mieliśmy zatem kadry wykształconych marynarzy i oficerów, a nie mieliśmy okrętów. Anglicy przekazali nam budowany nowy okręt podwodny, który został zwodowany, a następnie ochrzczony i zasłużył się jako ORP „Sokół”. „Sokół” był jednak niewielką jednostką, więc nadal były nadwyżki personelu. Starania o pozyskanie czegoś większego nie ustawały – wyjaśnił.
ua