Brak badań powietrza, wydostającego się z kominów filtrów kompostowni, niezabezpieczone odcieki ze składowiska i uciążliwy zapach rozprzestrzeniający się poza teren zakładu – te naruszenia stwierdziła interwencyjna kontrola służb środowiskowych w Zakładzie Utylizacyjnym w Gdańsku Szadółkach.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprawdzał zakład przez ostatnie dwa miesiące. Beata Cieślik z WIOŚ wyjaśnia, że kontrola była konsekwencją skarg na smród.
– Stwierdziliśmy obecność nieprzyjemnych zapachów poza terenem zakładu, czyli coś, co nie powinno mieć miejsca. Doszło do ponownego wylewu tak zwanego kondensatu ze studzienki drenażowej, usytuowanej na jednej z kwater składowiska. Stwierdziliśmy też, że nie zostały wykonane obowiązkowe badania z kominów kompostowni komorowej – wskazuje.
MANDATY DLA PREZESA I PRACOWNIKA
Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku, mówi, że „za nieprawidłowości zostały nałożone mandaty na prezesa i jednego z pracowników”. – Zgodnie z przepisami mogą być w wysokości do 500 złotych – dodaje.
Urzędnicy przypominają, że podobne kontrole są przeprowadzane kilka razy w roku, a efektem prac służb środowiskowych będą zarządzenia pokontrolne. Dodają, że nie mieli zastrzeżeń do ilości i rodzajów składowanych odpadów.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer