O jedną czwartą więcej, niż planowano wydać, mogą kosztować elektryczne pociągi dla Pomorza. Samorząd województwa poznał właśnie oferty w przetargu na dostarczenie dwóch składów.
Najtańszą ofertę, za niespełna 70 milionów złotych, złożył nowosądecki Newag. Bydgoska Pesa za zamówienie chciałaby zainkasować 105 milionów. Tymczasem urzędnicy w budżecie zarezerwowali nieco ponad 55 milionów.
Takie ceny są zdaniem marszałka województwa Mieczysława Struka efektem wysokiej inflacji. – Nie mamy niestety na to wpływu – powiedział. Wyraził jednak nadzieję, że przetarg uda się rozstrzygnąć pozytywnie, bo zakup taboru jest priorytetem.
Przetarg zakłada rozszerzenie zamówienia o kolejnych 29 pociągów do obsługi linii aglomeracyjnych, w tym PKM-ki i regionalnych.
Sebastian Kwiatkowski/am