Około 500 dzieci bierze udział w dzisiejszym rejsie po Zatoce Gdańskiej. Najmłodsi mogą przeżyć żeglarską przygodę w Dzień Dziecka już po raz 28. Pomysłodawcą pierwszej wyprawy był marszałek Maciej Płażyński.
– Zaprosiliśmy 500 dzieci na rejs po Zatoce Gdańskiej. Zaczynamy w Bazylice Mariackiej, potem nastąpi przemarsz z bębnami przez ulicę Długą i Długie Nabrzeże. Tam wsiadamy na statek „Rubin” i wypływamy na Zatokę Gdańską, z której wrócimy na molo w Sopocie. Dzieci są z Pomorza, a także z Kujaw, więc reprezentacja będzie dość różnorodna. Dziecięca energia zawsze gwarantuje udane wydarzenie, niezależnie od uwarunkowań, bo najmłodsi to duża radość, a także nasza przyszłość – wskazywał przed wydarzeniem ksiądz Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
REJSY SĄ JUŻ TRADYCJĄ
Wyprawy rejsem w Dzień Dziecka zainicjował marszałek Maciej Płażyński. Tradycja trwa od 1994 roku.
– To upamiętnienie Macieja Płażyńskiego, mojego małżonka. Okazuje się, że trafione pomysły trwają zawsze. Wszyscy podchwycili myśl i tradycja jest kultywowana do tej pory – mówiła Elżbieta Płażyńska.
– Chcemy ofiarować tym dzieciom coś, co sprawiłoby im wielką przyjemność. Myślę, że rejs po Zatoce Gdańskiej jest czymś pięknym. W tym roku będzie też grupa z Ukrainy. W zeszłym roku popłynąłem po raz pierwszy. Cieszę się, że mogę wybrać się z dziećmi również dziś – podkreślał Arcybiskup Metropolita Gdański Tadeusz Wojda.
TROSKA O PRZYSZŁE POKOLENIA
Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, wskazywał, że angażowanie młodego pokolenia w wydarzenia ważne dla miasta jest bardzo istotne.
– Tak naprawdę wszystko, co robimy, czynimy dla następnych pokoleń. Dzisiaj są tu z nami najmłodsi i nastolatkowie. Wiemy, że oni poniosą wszystkie nasze sprawy w przyszłość, więc dbamy o nich, również na co dzień. Pomorze jest na pierwszym miejscu w Polsce, jeśli chodzi o przyrost naturalny. Dla nas to szczególnie ważne – podkreślał.
ROZRYWKA RÓWNIEŻ DLA NAUCZYCIELI
Radości z uczestnictwa nie kryli uczniowie, ale także nauczyciele, którzy podkreślali, że rejs stanowi rozrywkę nie tylko dla najmłodszych.
– Myślę, że to trafna inicjatywa. Dzieci są zadowolone, że z takiej okazji, jak Dzień Dziecka mogą wziąć udział w rejsie – wskazywała nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Gowidlinie.
– Ten rejs jest dla mnie wielką przygodą, bo jeszcze nigdy nie płynąłem katamaranem, a bardzo chciałem kiedyś to zrobić. Wziąłem tylko jedzenie i zapasową kurtkę przeciwdeszczową – mówił jeden z uczniów.
– Pogoda dopisuje. Nie ma zbyt silnego słońca, ale też nie pada, więc jest idealnie. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić – mówił inny uczestnik rejsu.
Posłuchaj materiału naszej dziennikarki:
Marta Włodarczyk/MarWer