Kaczyński zrezygnuje ze stanowiska w rządzie. „Nie chcę tego łączyć z działalnością partyjną”

(Fot. Anna Rezulak/KFP)

Nie chcę być wicepremierem, który głównie zajmuje się działalnością partyjną, dlatego w bardzo krótkim czasie zrezygnuję ze stanowiska w rządzie – oświadczył w rozmowie z PAP wicepremier, szef PiS Jarosław Kaczyński.

Szef PiS zapowiedział, że w czasie objazdu po kraju chciałby „objechać wszystkie stolice tych nowych okręgów PiS, a jest ich 94”. – Na razie nie byłem w żadnej, bo Sochaczew nie jest stolicą żadnego z nich, ale akurat tam mnie zaproszono. Następna wizyta to będzie prawdopodobnie taka wizyta weekendowa; wysoce prawdopodobne, że w Kujawsko-Pomorskim – powiedział.

Zaznaczył, że politycy PiS chcą objechać też powiaty, a z czasem również rozpocząć objazd gmin.

– W tym musi uczestniczyć dużo większa liczba znanych twarzy. A później także i może bardziej lokalnie znani posłowie będą odwiedzać gminy – stwierdził Kaczyński.

ZACHOWANIE OPOZYCJI NADAJE SIĘ NA PROCES CYWILNY

– Chcemy rozmawiać ze społeczeństwem, mówić o tym jak jest. Problem polega na tym, i to można było w czwartek zobaczyć w Sejmie, że kiedy wymienić niepodważalne fakty – zrobił to premier Mateusz Morawiecki, to druga strona odpowiada wrzaskiem, krzykiem i później obrażaniem, przekleństwami, wysyłaniem na leczenie. Krótko mówiąc, takimi rzeczami, które nadają się na proces cywilny, albo może nawet i nie cywilny, oczywiście z oskarżenia prywatnego – ocenił szef PiS.

Premier Morawiecki w czwartek w Sejmie mówił m.in. o wojnie na Ukrainie, inflacji oraz Krajowym Planie Odbudowy, krytykując przy tym zachowanie opozycji. Po jego wystąpieniu głos zabrał m.in. szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Jako polityk, mogę pana oceniać, ale jako lekarz, muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą. Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii – oświadczył szef ludowców.

PROGRAM JEST, TRZEBA TYLKO ODPOWIEDZIEĆ NA SPRAWY BIEŻĄCE

Kaczyński pytany o kwestię programu wyborczego zaznaczył, że można się go spodziewać blisko wyborów, gdyż „ten objazd będzie jednak trwał”.

– To jest operacja rozpisana tak mniej więcej na rok – zapowiedział. – Prace nad programem będą oczywiście podjęte znacznie wcześniej, ale ostatecznie program przedstawimy na konwencji wyborczej – zapowiedział prezes PiS.

– My, program, który realizujemy, mamy, nie potrzebujemy takiego zupełnie nowego; potrzebujemy programu na te czasy, które mamy obecnie, uwzględniającego wojnę na Ukrainie, inflację, doświadczenia Covidu, być może mocno zmienioną sytuację geopolityczną. Krótko mówiąc, na to wszystko trzeba będzie odpowiedzieć – powiedział Kaczyński.

– No i są oczywiście te problemy, które były zawsze, czyli że chcemy dogonić zachodnią Europę. Nieźle nam się to udawało i chcemy to czynić dalej. Przede wszystkim chcemy, by polskie społeczeństwo żyło lepiej, i żeby podział tego „lepiej” był w miarę równy – dodał.

BYCIE SZEFEM PARTII I WICEPREMIEREM JEST NIEPOŁĄCZALNE

Pytany o odejście z rządu, Kaczyński zwrócił uwagę, że od dawna mówił, iż „przy takiej dużej aktywności jako szefa partii, niepołączalne jest to z byciem wicepremierem”.

– Nie chcę być wicepremierem, który głównie zajmuje się działalnością partyjną, a przynajmniej 70-80 proc. czasu temu poświęcam. W bardzo krótkim czasie już z tej funkcji zrezygnuję – zapowiedział, nie zdradzając jednak konkretnego terminu.

Pytany o medialne doniesienia, że następnym szefem Komitetu ds. bezpieczeństwa miałby być szef MON Mariusz Błaszczak, Kaczyński odparł: „Sądzę, że w tych czasach, które mamy, w czasie wojny minister obrony to właściwy kandydat”.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj