Mieszkańcy nie chcą tramwajów pod oknami. Władze Gdańska wyprosiły naszego reportera ze spotkania

Bohaterów Getta Warszawskiego, miejsce budowy Nowej Politechnicznej
(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Mieszkańcy ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku wciąż walczą o ciszę pod swoimi oknami. Spotkali się z władzami miasta, tematem rozmowy był kontrowersyjny plan poprowadzenia linii tramwajowej środkiem ciasnej uliczki, pełnej zabytkowych kamienic. W spotkaniu wziął udział zastępca prezydent miasta Piotr Grzelak, przedstawiciele instytucji prowadzących inwestycję oraz mieszkańcy. Pomimo protestów, z sali obrad wyproszony został reporter Radia Gdańsk.

Jakimi informacjami, które zostały przekazane na spotkaniu, miasto nie chciało podzielić się z mediami?

– O spotkanie w składzie około pięciu do ośmiu osób poprosili przedstawiciele stowarzyszenia Dolina Królewska. Po to, by zachowywać rzetelność i umiarkowanie w emocjach wydawało się, że najlepszym sposobem jest przeprowadzenie spotkania dokładnie w tym gronie osobowym, o które proszono. Chodziło jedynie o wniosek stowarzyszenia i o to, jakie emocje mogły towarzyszyć takiemu spotkaniu – tłumaczył po spotkaniu zastępca prezydent miasta, Piotr Grzelak.

LINIA TRAMWAJOWA I TAK POWSTANIE

W jaki sposób przyglądający się rozmowom reporter miałby zakłócić porządek spotkania? Odpowiedź na to pytanie znają najprawdopodobniej jedynie władze miasta, które przypominały, że spotkanie ze stowarzyszeniem Dolina Królewska miało charakter informacyjny, a inwestycja będzie kontynuowana.

– Przypomnę, że inwestycja tramwajowa ma pełnomocną decyzję środowiskową. Na spotkaniu mówiliśmy o elementach i szczegółach tego zadania, które na tym etapie mogliśmy zdradzić. Nie jesteśmy jeszcze w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, ponieważ niektóre kwestie będą się rozstrzygały w najbliższym czasie. Staraliśmy się na spotkaniu odnieść do pytań zawartych w piśmie, jednak na część z nich odpowiemy w sposób pisemny – informował Piotr Grzelak. – Mam świadomość, że inwestycja ta niesie obawy ze strony mieszkańców. Te obawy zawsze będą. Jest to jednak inwestycja niesamowicie ważna dla całego Gdańska, ponieważ ma prowadzić komunikację z Gdańskiem Południe, odciążając tym samym Hucisko. Wiemy, że emocje są i były reprezentowane również na spotkaniu, ale myślę, że przebiegało ono w odpowiedniej kulturze osobistej; tak, żebyśmy mieli szansę na merytoryczne rozstrzyganie tematów – dodał Grzelak.

MIESZKAŃCY MAJĄ DOŚĆ

Mieszkańcom ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, którzy już sześć lat walczą o to, by linia tramwajowa łącząca Morenę z Wrzeszczem nie przebiegała pod ich oknami, powoli kończy się już cierpliwość.

– Nic kontrowersyjnego nie zostało powiedziane, ponieważ najważniejsze tematy nie zostały nawet poruszone. Najbardziej kontrowersyjne tematy zostały zepchnięte na to, że odpowiedź zostanie udzielona na piśmie. Dyskusji na te tematy nie było, bo prezydent Grzelak do tego nie dopuścił. Na zasadach kulturalnej rozmowy nie uda się chyba tego przeprowadzić – uważają.

– Liczyliśmy na to, że na spotkaniu zostaną wyjaśnione nasze wątpliwości dotyczące inwestycji, która w naszej opinii jest bardzo kontrowersyjna i niebezpieczna. Kluczowa informacja, czyli odpowiedź na pytanie, dlaczego w ogóle tramwaj ma powstać w takim przebiegu, nie padła. Usłyszeliśmy, że uzasadnienie możemy otrzymać na piśmie, co oznacza, że na ten temat dyskutować już nie będziemy, tylko dostaniemy informację z góry. Media zostały wyproszone z sali, a liczba osób, która pojawiła się na spotkaniu, była reglamentowana. Wygląda to, jak wygląda – dodawali.

„TO NIE BYŁA PRYWATNA ROZMOWA”

– Racja jest po naszej stronie. Magistrala tramwajowa na ulicy o szerokości sześciu metrów to jest kompletne szaleństwo. Będziemy z tym walczyć. Odczuwamy, że ludzie są niedoinformowani w kontekście tego, co miasto planuje. To, co widzimy, to jest puszczenie ruchu bokiem, zamiast głównym kierunkiem. Dlaczego tak się dzieje, nie dowiedzieliśmy się, ponieważ to kluczowe pytanie zostało zepchnięte i dyskusji nie było. Władze miasta wybrały sobie tematy, na które chciały odpowiedzieć, a o wszystkim innym nie było możliwości dyskusji. Kwestia zafałszowania danych dotyczących drgań i manipulacji w tej kwestii została zepchnięta stwierdzeniem, że nie jesteśmy ekspertami i w związku z tym nie będą z nami rozmawiać na ten temat – opowiadał Michał Błaut, członek stowarzyszenia „Dolina Królewska”.

Mieszkańcy mówili również, że nie była to prywatna rozmowa z Piotrem Grzelakiem, lecz rozmowa między urzędnikiem miejskim a mieszkańcami. Całość została (za pozwoleniem obu stron) zarejestrowana i może zostać udostępniona.

Jakub Stybor/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj