Polscy siatkarze pokonali Słowenię 3:1 w ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Biało-czerwoni tę fazę rozgrywek zakończyli na drugim miejscu. W ćwierćfinale zagrają z Iranem.
Inauguracyjny set bez historii. Polacy szybko objęli prowadzenie 9:3, a następnie 19:10. Trener gości Mark Lebedew zmienił nawet rozgrywającego – Gregor Ropret zastąpił Dejana Vincica, ale ta roszada nie wpłynęła na obraz gry. Biało-czerwoni nadal koncertowo spisywali się w każdym elemencie – zagrywce, ataku, bloku oraz obronie i pozwolili zdobyć Słoweńcom zaledwie 14 punktów.
Druga partia była zdecydowanie bardziej wyrównana, a na początku toczyła się nawet pod dyktando przyjezdnych, którzy prowadzili 5:2 i 14:11. Później był remis 14:14 oraz 23:23. Dwie ostatnie piłki należały jednak do gospodarzy – najpierw skutecznym atakiem ze środka popisał się Mateusz Bieniek, a następnie Aleksander Śliwka zablokował Toncka Sterna.
Trzecia odsłona zakończyła się sukcesem Słoweńców 25:23, jednak kolejna partia była jednostronnym widowiskiem. Dominacja biało-czerwonych nie podlegała dyskusji – podopieczni serbskiego szkoleniowca gładko zwyciężyli 25:17.
Polacy tę fazę rozgrywek zakończyli na drugim miejscu w tabeli i w ćwierćfinale zmierzą się z Iranem, z którym w Gdańsku przegrali 2:3. Turniej finałowy w Bolonii rozpocznie się 20 lipca.
PAP/tko