Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku statku ratowniczego Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Do zajścia doszło tydzień temu w porcie w Helu, podczas alarmowego wyjścia w morze. Ranne zostały dwie osoby.
Do wypadku doszło w nocy. Statek ratowniczy „Wiatr” Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa został wysłany na pomoc jednemu z pasażerów promu Steny Line. Podczas wychodzenia z portu w Helu jednostka uderzyła w nabrzeże. Natychmiast zawróciła, a dwie osoby spośród czterech członków załogi trafiły do szpitala. To kapitan i jeden z ratowników. Od kapitana pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
POSTĘPOWANIE MA WYJAŚNIĆ, CO BYŁO PRZYCZYNĄ WYPADKU
Jak przekazała naszemu reporterowi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledczy z Pucka wszczęli dochodzenie w kierunku naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym, w następstwie którego doszło do wypadku. Postępowanie ma wyjaśnić, co było przyczyną wypadku i czy załoganci byli trzeźwi. Pasażera promu z podejrzeniem zawału serca do szpitala przetransportował śmigłowiec Marynarki Wojennej. Pytany o sprawę rzecznik SAR Rafał Goeck przekazał Radiu Gdańsk, że instytucja do czasu zakończenia prokuratorskiego postępowania nie będzie komentować zdarzenia.
Za spowodowanie wypadku na morzu czy lądzie grożą 3 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mm