W poniedziałek rusza ogólnopolska kampania społeczna pod hasłem „Energia z wiatru = energia wolności”. Ma ona zwrócić uwagę na znaczenie odnawialnych źródeł energii w Polsce, szczególnie energetyki wiatrowej.
Potrzeba pozyskiwania czystej i taniej energii staje się coraz większa, ponieważ wyczerpują̨ się zasoby kopalnych źródeł energii. Ich miejsce może zająć m.in. energia z wiatru, która nie jest zależna od dostępności paliw konwencjonalnych – to surowiec niewyczerpany. Co więcej koszt jego pozyskiwania będzie malał, ponieważ cały czas zwiększa się wydajność turbin wiatrowych.
– Energetyka wiatrowa (…) nie tylko zmniejsza krajowe zapotrzebowanie na import surowców energetycznych, ale również oferuje koszt wytworzenia elektryczności, który jest 3-3,5-krotnie niższy niż z paliw kopalnych. Ponadto energetyka wiatrowa tworzona jako źródła rozproszone jest mniej podatna na zagrożenia fizyczne, a tym samym dużo bezpieczniejsza niż duże i scentralizowane źródła wytwórcze. Dziś przyspieszenie transformacji i umożliwienie nowych inwestycji w OZE jest nie tylko koniecznością wynikającą z ochrony klimatu czy szansą dla gospodarek, ale przede wszystkim koniecznością z punktu widzenia suwerenności Polski i jej interesu narodowego – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Zainicjowana przez stowarzyszenie kampania „Energia z wiatru = energia wolności” ma zachęcić ludzi do skorzystania z fachowej wiedzy na temat energii wiatrowej. Akcja zaplanowana jest na 100 nośnikach cityboard. Plakaty od początku sierpnia zawisną w 10 największych miastach w Polsce.
POLACY I RZAD DOSTRZEGAJĄ POTRZEBĘ ROZWOJU ENERGETYKI WIATROWEJ
Jak wynika z najnowszego badania Social Changes (lipiec 2022), 81 proc. Polaków popiera rozwój lądowych elektrowni wiatrowych, 75 proc. uważa, że wiatraki na lądzie przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego i zmniejszenia zależności od paliw kopalnych, a 85 proc. badanych sądzi, że prawo w Polsce powinno wspierać rozwój i korzystanie z odnawialnych źródeł energii, w tym elektrowni wiatrowych. Wyniki potwierdzają jak ważne dla społeczeństwa są wprowadzane właśnie zmiany liberalizujące ustawę odległościową, dopuszczając dla chętnych gmin zmniejszenie odległości minimalnej od zabudowań do 500 metrów.
– Polacy dostrzegają potrzebę rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie i mają świadomość płynących z tego korzyści. Cieszymy się, że potrzebę tę również dostrzegają rządzący – przyjęta przez rząd nowelizacja ustawy odległościowej, która zakłada liberalizację niesławnej zasady 10H pozwala na ponad 25-krotne zwiększenie dostępności terenów pod inwestycje wiatrowe. Warto zaznaczyć, że wpisane obecnie w ustawie 500 metrów odległości wiatraka od zabudowań jest w pełni bezpieczne, dokładnie tą odległością posługuje się niemal cała Europa – komentuje Gajowiecki.
am