Tadeusz Dębowski od 20 lat prowadzi spór prawny z Gminą Miasta Gdańsk w sprawie swojego mieszkania. W sprawie kłopotów mieszkańca Gdańska we wtorek zwołał konferencję poseł PiS Kacper Płażyński, zdaniem którego prezydent Gdańska uniemożliwia Dębowskiemu odbiór lokalu.
Kiedy Tadeusz Dębowski w 2002 roku przebywał w szpitalu, rozpoczął się jego horror. Jego małżonka, z którą od wielu miesięcy miał trudną relację, zrzekła się własności mieszkania, złożyła oświadczenie o darowiźnie na rzecz miasta i podpisała umowę najmu lokalu komunalnego. Odbyło się to bez jego wiedzy.
KOLEJNA JUŻ WALKA O SWOJE
Po rozwodzie, kiedy sąd przyznał mieszkanie Dębowskiemu, ten wezwał oficjalnie prezydenta miasta do dobrowolnego wydania nieruchomości. Miasto, za sprawą dokumentu podpisanego przez małżonkę, twierdziło, że lokal mu się nie należy. Po wieloletniej batalii sądowej, z której pan Tadeusz wyszedł obronną ręką, chciał odebrać swoje mieszkanie.
Niestety, w trakcie sprawowania pieczy nad lokalem, miasto wyczyściło go niemal do fundamentów. Wszystkie należące do prawowitego mieszkańca przedmioty zniknęły. Postanowił on zatem ubiegać się o protokolarne przekazanie mieszkania. Taki ruch pozwoliłby mu w przyszłości ubiegać się o odszkodowanie. Miasto nie chce się na to zgodzić. Pan Tadeusz jest w trakcie kolejnej już walki o swoje.
„POMÓŻCIE TEMU CZŁOWIEKOWI”
– Dlaczego państwo w ratuszu nic z tym nie robicie? Dlaczego nie reagujecie na krzywdę ludzką, która się dzieje? Dlaczego każdy ma taki stopień ignorancji i bezczelności, że obywatel, który został skrzywdzony dwadzieścia lat temu, do dnia dzisiejszego nie usłyszał słowa „przepraszam”. Mało tego, rzuca mu się kolejne kłody pod nogi. Bardzo was proszę, pomóżcie temu człowiekowi – mówił Kacper Płażyński
W listopadzie 2020 roku zwrócono się w tej sprawie również do Rzecznika Praw Obywatelskich. W czerwcu obecnego roku nadeszła odpowiedź. Zdaniem RPO Gmina Miasta Gdańska powinna – niezależnie od okoliczności – spełnić żądanie pana Tadeusza Dębowskiego i protokolarnie przekazać mu lokal stanowiący jego własność. Rzecznik w swoim piśmie pisze, że „postanowił wystąpić do prezydent miasta Gdańska ze wskazaniem naruszeń praw pana Tadeusza Dębowskiego i żądaniem przeprowadzenia protokolarnego przekazania mu lokalu mieszkalnego stanowiącego jego własność”.
MĘŻCZYZNA PODUPADŁ NA ZDROWIU
Krzysztof Miś, pracownik biura poselskiego Kacpra Płażyńskiego, który zajmował się w ostatnich latach sprawą pana Tadeusza, apeluje o szybką reakcję i spełnienie żądań mieszkańca, który podupadł na zdrowiu w ostatnich latach i nie był w stanie już o własnych siłach uczestniczyć w konferencji prasowej.
Wciąż czekamy na komentarz miasta w tej sprawie.
Jakub Stybor/PAP/ua