188. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Apel do organizacji międzynarodowych o reakcję na zbiorowy mord Rosjan na ukraińskich jeńcach

(fot. PAP/Mykola Kalyeniak)

Rozpoczęła się ofensywa ukraińskiej armii na rosyjskiego agresora. Na razie strona ukraińska nie chce ujawniać pełnych oficjalnych danych. Potwierdzone jest jednak, że podczas ostatniej doby oddziały ukraińskiej armii, atakując pozycje wojsk rosyjskich przy pomocy artylerii, zniszczyły trzy magazyny amunicji i przeprawę przez Dniepr. Straty rosyjskie to co najmniej 82 żołnierzy i 30 sztuk sprzętu.

21:50 Prezydent Zełenski: ryzyko katastrofy w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nie zmniejsza się ani na chwilę

Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej oraz w Enerhodarze jest nadzwyczaj niebezpieczna z powodu działań okupujących je rosyjskich wojsk, a ryzyko katastrofy nuklearnej ani na chwilę nie maleje – powiedział w wieczornym wystąpieniu we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Okupanci nie opuszczają elektrowni, kontynuują ostrzały, nie wyprowadzają swojego uzbrojenia i amunicji – alarmował Zełenski w tradycyjnym wieczornym wystąpieniu.

Rosja, jak dodał, zastrasza ukraiński personel elektrowni, a ryzyko wypadku jądrowego „nie maleje ani na godzinę”.

– Liczymy na to, że wraz z organizacjami międzynarodowymi, z wszystkimi partnerami zdołamy przywrócić pełną kontrolę Ukrainy nad elektrownią – powiedział prezydent, powtarzając, że niezbędna jest „niezwłoczna i pełna demilitaryzacja elektrowni”.

Zełenski rozmawiał o tym we wtorek m.in. z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaelem Grossim, który stoi na czele misji tej organizacji, udającej się do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Pozostali jej członkowie także są już w Kijowie, a według mediów, już w środę mają się udać na teren elektrowni.

Prezydent podkreślił, że tylko Ukraina może zapewnić przestrzeganie standardów bezpieczeństwa tego obiektu, a Rosji „nie jest to potrzebne”.

Ukraiński przywódca przekazał, że „aktywne działania bojowe toczą się niemal na całej linii frontu – na południu kraju, w obwodzie charkowskim, w Donbasie”.

– Od Krymu aż do obwodu charkowskiego nie będzie dla Rosjan żadnej bezpiecznej bazy, żadnego spokojnego miejsca – zapewniał, informując o tym, że siły ukraińskie atakują rosyjskie punkty dowodzenia, sprzęt i magazyny.

– To ukraińska ziemia i okupanci mogą zrobić tylko dwie rzeczy – uciec albo się poddać – podkreślił.

Zełenski zaapelował również do „naszych ludzi na Krymie”, by trzymali się z daleka od rosyjskich obiektów wojskowych i przekazywali służbom specjalnym Ukrainy informacje „o okupantach, by uwolnienie Krymu odbyło się szybciej”.

19:35 Ukraiński parlament apeluje do organizacji międzynarodowych o reakcję na zbiorowy mord Rosjan na ukraińskich jeńcach

O potępienie zbiorowego zabójstwa ukraińskich jeńców wojennych przez siły rosyjskie w obozie w okupowanej Ołeniwce i uznaniu go za akt terroru zaapelowała we wtorek do państw i organizacji międzynarodowych Rada Najwyższa Ukrainy.

Jak informuje agencja Interfax-Ukraina, Rada Najwyższa zwróciła się do ONZ, UE, Rady Europejskiej, OBWE, parlamentów i rządów państw NATO, Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, organizacji międzynarodowej Lekarze bez Granic w związku z aktem zbiorowego zabójstwa ukraińskich wojskowych w obozie w okupowanej przez Rosjan Ołeniwce w obwodzie donieckim.

Rada Najwyższa zaapelowała do ONZ i MKCK, by „niezwłocznie zareagowały na ten akt terrorystyczny, popełniony przez Rosję i skierowały do Ołeniwki swoich przedstawicieli w celu przeprowadzenia inspekcji”.

Deputowani proszą te organizacje, by podjęły działania na rzecz stałej kontroli warunków przetrzymywania wszystkich ukraińskich jeńców wojennych, którzy przebywają na terytorium Rosji i tymczasowo okupowanych terenach Ukrainy.

Ponadto, jak pisze Interfax-Ukraina, parlamentarzyści wezwali ONZ, Unię Europejską, parlamenty i rządy państw NATO, by uznały one zabójstwo ukraińskich jeńców przez Rosję za akt terroru, zaś samą Rosję – za sponsora terroryzmu.

W nocy z 28 na 29 lipca w Ołeniwce, na terytorium byłej kolonii karnej, którą obecnie wykorzystują siły okupacyjne, doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęło co najmniej 53 ukraińskich jeńców wojennych, a ponad 70 zostało ciężko rannych.

18:56 Siły zbrojne Ukrainy: odparto rosyjskie ataki w obwodzie donieckim; trwają walki o Kodemę pod Bachmutem

– Wojska rosyjskie podjęły nieskuteczne próby ataków na kilku odcinkach frontu w obwodzie donieckim; trwają walki o Kodemę pod Bachmutem – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie we wtorek. Dodano, że przeciwnik wzmacnia swoje zgrupowanie w rejonie Doniecka.

– Siły ukraińskie odparły ataki wroga w okolicach miejscowośći Sznurki (pod Słowiańskiem), a także w rejonie Bachmutu, gdzie przeciwnik próbował przesunąć się w kierunku miejscowości Zajcewe, Weseła Dołyna i Bachmut – napisano w opublikowanym na Faceeboku komunikacie.

– Jednocześnie najeźdźcy z kilku stron próbują zdobyć kontrolę nad Kodemą (miejscowość na południe od Bachmutu), trwają walki – powiadomiono.

Uzupełniono, że Rosjanie podjęli działania szturmowe w okolicach Awdijiwki, lecz „ponieśli znaczne straty i wycofali się”.

W podsumowaniu operacyjnym poinformowano również, że agresor wzmacnia swoje ugrupowanie na kierunku donieckim, a także, że „kontynuowane jest przerzucanie części sił 3. korpusu armijnego (sformowanego m.in. z ochotników w celu odnowienia rosyjskich sił na frontach w Ukrainie) na tymczasowo zajęte tereny obwodów zaporoskiego i charkowskiego”.

– Pod osłoną infrastruktury elektrowni atomowej (Zaporoskiej Elektrowni Atomowej) artyleria Federacji Rosyjskiej nasiliła ostrzały Nikopola i Ołeksijiwki – podano również w komunikacie.

– Siły obrony prowadzą walki pozycyjne w celu poprawy swojego położenia taktycznego wzdłuż linii styczności. Główne wysiłki naszych pododdziałów są skupione na atakach ogniowych na punkty dowodzenia, stanowiska obrony przeciwlotniczej, magazyny z amunicją i na naruszenie działania systemów zabezpieczenia logistycznego przeciwnika – przekazano.

18:10 Prezydent Zełenski w Kijowie rozmawiał z szefem MAEA o misji do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Ukraina chce, by misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) dotarła do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i zakończyła się „strategicznymi decyzjami”. – Konieczna jest niezwłoczna demilitaryzacja siłowni – oświadczył we wtorek w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski podczas spotkania z szefem MAEA.

– Chcemy, by misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, na czele z dyrektorem Grossim, znalazła sposób, dzięki naszym służbom specjalnym i przez korytarz bezpieczeństwa dotarła do elektrowni i zrobiła maksimum, by uniknąć zagrożenia na skalę światową – powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

– Mamy zaufanie do waszych specjalistów. Chcielibyśmy, by była to nie tylko kontrola, bo to są działania taktyczne, ale rozwiązania strategiczne – zaznaczył Zełenski.

Prezydent Ukrainy podkreślił, że konieczna jest „niezwłoczna demilitaryzacja elektrowni, wycofanie wszystkich rosyjskich wojskowych z materiałami wybuchowymi i bronią, wyzwolenie naszej elektrowni, utworzenie strefy zdemilitaryzowanej i pełne przejście elektrowni pod kontrolę państwa ukraińskiego”.

14-osobowa delegacja, na czele z szefem MAEA Rafaelem Grossim, ma dotrzeć do okupowanej przez rosyjskie wojska siłowni w najbliższych dniach. Dziennik „Wall Street Journal” podał, że eksperci rozpoczną pracę w obiekcie w środę, a zakończą w sobotę. Według mediów w składzie misji są m.in. eksperci z Polski, Litwy, Chin i Serbii. Nie ma wśród nich specjalistów z USA i Wielkiej Brytanii.

Rosja okupuje Zaporoską Elektrownię Atomową od początku marca. Na terenie obiektu znajdują się wojska agresora, które kilkukrotnie już ostrzeliwały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji radioaktywnych.

– Rosja chce uniemożliwić Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) dokonanie inspekcji w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, ostrzeliwując teren obok tego obiektu oraz imitując działania bojowe w Enerhodarze – oznajmił we wtorek szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.

Wcześniej we wtorek inny doradca głowy państwa, Mychajło Podolak, powiadomił, że wojska agresora ostrzeliwują drogi, którymi misja MAEA miałaby dotrzeć do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. W ocenie urzędnika celem Kremla jest zmuszenie międzynarodowych ekspertów, by dojechali na miejsce przez okupowane Krym lub Donbas.

16:40 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosja zwiększa liczbę najemników, bo nie ma chętnych do wojska

– Ministerstwo obrony Rosji postanowiło zwiększyć liczbę najemników z prywatnych firm wojskowych, walczących na Ukrainie, w związku z tym, że „nieoficjalna mobilizacja” nie przynosi oczekiwanych efektów – informuje ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

– Ukryta (nieoficjalna) mobilizacja w centralnych i południowo-wschodnich regionach Rosji nie udaje się. Rosjanie coraz częściej odmawiają umierania za idee kremlowskiego dyktatora – powiadamia we wtorek Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).

– W związku z tym ministerstwo obrony kraju agresora postanowiło zwiększyć liczbę najemników z prywatnych firm wojskowych, którzy uczestniczą w działaniach zbrojnych na terytorium Ukrainy – przekazuje HUR. Przede wszystkim chodzi o takie struktury, jak Grupa Wagnera i Liga.

Ukraiński wywiad ocenia, że obecnie na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy znajduje się 4500-5000 bojowników z takich prywatnych armii.

– Na niektórych odcinkach są oni wykorzystywani jako oddziały szturmowe, wysyłane na pierwszą linię ataku – napisano w komunikacie HUR.

Kreml nazywa wojnę na Ukrainie „specjalną operacją wojskową”; w Rosji nie ogłoszono mobilizacji. Według mediów i ekspertów mężczyźni z doświadczeniem wojskowym są zachęcani do podpisywania kontraktów z armią w zamian za szereg zachęt, w tym finansowych.

14:33 UE przekazuje 5 mln tabletek jodku potasu Ukrainie; celem ochrona przed potencjalnym promieniowaniem

– Unia Europejska przekazuje 5 mln tabletek jodku potasu Ukrainie, aby chronić Ukraińców przed potencjalnym ryzykiem promieniowania – podała we wtorek Komsija Europejska.

26 sierpnia UE otrzymała od rządu Ukrainy wniosek o tabletki jodku potasu jako prewencyjny środek bezpieczeństwa w celu zwiększenia poziomu ochrony wokół elektrowni atomowej w Enerhodarze. Tabletki jodku potasu byłyby stosowane w ograniczonych sytuacjach, aby uniknąć wchłaniania przez tarczycę wdychanego lub połkniętego radioaktywnego jodu.

W odpowiedzi Europejskie Centrum Koordynacji Reagowania zgromadziło 5,5 mln tabletek jodku potasu za pośrednictwem unijnego mechanizmu ochrony ludności dla Ukrainy, w tym 5 mln z rezerw ratunkowych rescEU i 500 tys. z Austrii.

– Żadna elektrownia jądrowa nie powinna nigdy być wykorzystywana jako teatr działań wojennych. Niedopuszczalne jest narażanie życia cywilnego na niebezpieczeństwo. Wszelkie działania wojskowe wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej muszą zostać natychmiast wstrzymane – oświadczył komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz.

– UE zapobiegawczo dostarcza Ukrainie 5 mln tabletek jodku potasu z rezerw strategicznych rescEU, aby zapewnić ludziom ochronę w przypadku narażenia na wysoki poziom promieniowania. Dziękuję Austrii za przekazanie Ukrainie dodatkowych 500 tys. tabletek. Będziemy nadal czuwać i będziemy gotowi do działania, ponieważ gotowość ratuje życie – dodał komisarz.

13:41 Doradca prezydenta Ukrainy: rosyjskie wojska ostrzeliwują trasę przejazdu misji MAEA do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Zgodnie z przewidywaniami, rosyjskie wojska ostrzeliwują drogi, którymi misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) powinna dotrzeć do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej; celem Kremla jest zmuszenie delegacji, by dojechała na miejsce przez okupowane Krym lub Donbas – oznajmił we wtorek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

W jego ocenie są to celowe działania Rosjan, którzy „robią wszystko”, żeby narzucić MAEA przejazd przez zajęte terytoria Ukrainy.

– Stanowisko (Kijowa) pozostaje niezmienne. Dostęp do elektrowni tylko przez obszary kontrolowane (przez nas). Demilitaryzacja (tego obiektu). Natychmiastowe wycofanie (stamtąd) rosyjskich wojsk. Wyłącznie ukraiński personel na terenie siłowni – podkreślił Podolak na Twitterze.

Delegacja MAEA, zmierzająca na inspekcję do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, jest już w Kijowie – poinformowało we wtorek ukraińskie ministerstwo energetyki. Zastrzegło, że nie będzie wypowiadać się o dalszych planach misji ze względów bezpieczeństwa.

14-osobowa delegacja, na czele z szefem MAEA Rafaelem Grossim, ma dotrzeć do okupowanej przez rosyjskie wojska elektrowni w najbliższych dniach. Dziennik „Wall Street Journal” podał, że eksperci rozpoczną pracę w obiekcie w najbliższą środę, a zakończą w sobotę. Według mediów w składzie misji są m.in. eksperci z Polski, Litwy, Chin i Serbii. Nie ma wśród nich specjalistów z USA i Wielkiej Brytanii.

Położona w Enerhodarze na południu Ukrainy, Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji Rosji na Ukrainę obiekt został zajęty przez agresora w nocy z 3 na 4 marca.

Na terenie elektrowni stacjonuje około 500 rosyjskich żołnierzy oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały obiekt, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów.

13:37 Prezydent Zełenski uhonorował polskich polityków odznaczeniami państwowymi

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uhonorował wysokimi odznaczeniami państwowymi polskich polityków, członków rządu, którzy zostali wyróżnieni za zasługi dla współpracy między państwami, wspieranie suwerenności i jedności terytorialnej jego kraju oraz popularyzację Ukrainy na świecie.

Zgodnie z dekretem prezydenta Zełenskiego, opublikowanym na stronie internetowej biura prezydenckiego w Kijowie, orderem Księcia Jarosława Mądrego V klasy odznaczony został wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.

Orderem Za Zasługi I klasy odznaczony został wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, zaś Orderem Za Zasługi II klasy szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Dworczyk został także odznaczony medalem „Za rozwój współpracy wojskowej”, przyznawanym przez ministra obrony narodowej Ukrainy.

Prezydent Ukrainy odznaczył zagranicznych polityków, działaczy społecznych, dziennikarzy i artystów w związku z obchodzonym 24 sierpnia Dniem Niepodległości jego państwa. W najnowszym dekrecie Zełenskiego znalazły się m.in. nazwiska przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella i sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena.

Wcześniej Zełenski odznaczył premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego orderami Jarosława Mądrego drugiego stopnia. Stało się to podczas ich wspólnej wizyty w Kijowie, do której doszło 1 czerwca.

12:46 Ministerstwo energetyki potwierdziło przybycie do Kijowa misji MAEA

Delegacja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) jest już w Kijowie – poinformowało we wtorek ukraińskie ministerstwo energetyki. Zastrzegło, że nie będzie wypowiadać się o dalszych planach misji ze względów bezpieczeństwa.

Resort w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina potwierdził jedynie obecność misji w stolicy Ukrainy. Wcześniej o tym, że eksperci MAEA przebywają w Kijowie poinformowała telewizja CNN.

14-osobowa misja, na czele z szefem MAEA Rafaelem Grossim, ma dotrzeć do okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w najbliższych dniach. Dziennik „Wall Street Journal” podał, że pracę w tym obiekcie eksperci rozpoczną w najbliższą środę, a zakończą w sobotę. Według mediów w składzie misji są m.in. eksperci z Polski, Litwy, Chin i Serbii.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy taki obiekt w Europie. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę elektrownia została zajęta przez siły najeźdźcy w nocy z 3 na 4 marca.

Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi – około 500 osób – oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.

12:44 Władze regionu chersońskiego: zniszczono przeprawę przez Dniepr i kwaterę wojsk rosyjskich w Nowej Kachowce

Siły ukraińskie zniszczyły przeprawę promową przez Dniepr we wsi Lwowe, a także kwaterę wojsk rosyjskich w hotelu na terenie klubu jachtowego w Nowej Kachowce – powiadomił we wtorek na Facebooku Serhij Chłań, proukraiński wiceszef rady regionu chersońskiego na południu kraju.

– Wyjątkowo długie jest też najnowsze zestawienie zniszczonego sprzętu wojskowego Rosjan. Przeciwnik stracił system obrony przeciwlotniczej S-300 oraz systemy artyleryjskie Grad i Uragan, czołgi, haubice. Potwierdzono również kolejne precyzyjne ataki na magazyny uzbrojenia – oznajmił Chłań.

Jak dodał, należy się wstrzymać z przekazywaniem pogłosek o wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji miejscowościach, ponieważ jest to „wrażliwa kwestia”, a rozgłaszanie niesprawdzonych doniesień posłuży wyłącznie najeźdźcom.

– Apeluję (też) do mieszkańców, by pozostawali w bezpiecznych miejscach i ograniczyli przemieszczanie się – napisał Chłań, odnosząc się do ukraińskich działań bojowych w obwodzie chersońskim.

W poniedziałek zgrupowanie „Kachowka” Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało, że wszystkie przeprawy drogowe przez Dniepr w regionie chersońskim, czyli samochodowy i kolejowy most Antonowski pod Chersoniem oraz most w Nowej Kachowce, zostały zniszczone. Rosyjskim okupantom „pozostają tylko przeprawy piesze” – przekazano w oświadczeniu na Facebooku.

Również w poniedziałek ukraińskie dowództwo operacyjne Południe, a także m.in. amerykańskie media i ośrodki analityczne donosiły o skutecznym ukraińskim natarciu na rosyjskie pozycje na Chersońszczyźnie. Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną powiadomił w najnowszym raporcie, że Ukraińcy wyzwolili kilka miejscowości na zachód i północny zachód od Chersonia oraz na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego.

12:01 CNN: misja MAEA jest w Kijowie przed wyjazdem do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Złożona z 14 ekspertów misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przebywa w Kijowie we wtorek przed planowaną na ten tydzień wizytą w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy – podała amerykańska telewizja CNN.

Według tej stacji członkowie delegacji byli w hotelu w Kijowie we wtorek rano. MSZ Ukrainy zapowiadało w poniedziałek, że tego dnia misja przybędzie do ukraińskiej stolicy.

Misja MAEA ma dotrzeć do okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w najbliższych dniach. Dziennik „Wall Street Journal” podał, że pracę w tym obiekcie eksperci rozpoczną w najbliższą środę, a zakończą w sobotę. Na czele misji stoi szef MAEA Rafael Grossi. W składzie misji są m.in. eksperci z Polski i Litwy oraz Chin i Serbii. Nie ma natomiast specjalistów z USA i Wielkiej Brytanii.

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy taki obiekt w Europie. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę elektrownia została zajęta przez siły najeźdźcy w nocy z 3 na 4 marca.

Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi – około 500 osób – oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.

11:22 Przywódca Tatarów: Rosjanie przerzucają z Krymu ciężką broń w kierunku Chersonia

Pod Symferopolem na okupowanym Krymie formowane są rosyjskie kolumny z ciężkim uzbrojeniem; następnie oddziały te wyruszają w kierunku Chersonia na południu Ukrainy – poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek przewodniczący Medżlisu Tatarów krymskich Refat Czubarow.

Około godziny 22 (godz. 21 w Polsce) z jednostek wojskowych wokół Symferopola wyjechało w kolumnie około 400 samochodów. Pojazdy wyruszyły w stronę Chersonia. Półtorej godziny później pod Symferopolem formowano następną kolumnę, składającą się z ciężarówek, czołgów i transporterów opancerzonych. Transport przybył od strony Teodozji – relacjonował Czubarow na Facebooku.

W sobotę związany z Radiem Swoboda portal Krym.Realii informował, że na Krym zmierzają z Rosji pociągi z uzbrojeniem i sprzętem wojskowym. Zauważono m.in. haubice samobieżne Msta-S i Goździk (ros. Gwozdika), czołgi T-72 i T-80, bojowe wozy piechoty i ciężarówki oraz cysterny z paliwem.

W poniedziałek ukraińskie dowództwo operacyjne Południe, a także m.in. amerykańskie media i ośrodki analityczne donosiły o skutecznym ukraińskim natarciu na rosyjskie pozycje w obwodzie chersońskim na południu. Waszyngtoński Instytut Studiów nad Wojną powiadomił w najnowszym raporcie, że Ukraińcy wyzwolili kilka miejscowości na zachód i północny zachód od Chersonia oraz na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego.

10:59 Politico: rosyjska inwazja na Ukrainę ujawniła słabość Floty Czarnomorskiej

Inwazja Rosji na Ukrainę ujawniła słabość Floty Czarnomorskiej, uważanej przez lata za formację o kluczowym znaczeniu w rosyjskich planach podboju sąsiedniego kraju; okręty i siły powietrzne floty zostały przetrzebione przez ukraińskie rakiety i drony – ocenił portal Politico.

– Kiedy w lutym Putin rozpoczął agresję na Ukrainę, flota z Krymu znalazła się w centrum uwagi, wystrzeliwując pociski (manewrujące) Kalibr na cele wojskowe i cywilne w głębi kraju, blokując dostęp do portów i grożąc operacją desantową w Odessie. Później inicjatywę przejął jednak Kijów, ponieważ uderzenia rakietowe i tajemnicze eksplozje spowodowały spustoszenie w rosyjskiej marynarce wojennej. Zatopiono kilka okrętów, w tym flagowy krążownik Moskwa, oraz zniszczono w sierpniu skrzydło lotnicze (floty) na Krymie – czytamy na łamach Politico.

Jak podkreślili autorzy poniedziałkowej analizy, Flota Czarnomorska „była dotąd wystarczająca silna, by trzymać na dystans małą flotę ukraińską, ale nigdy nie była dumą rosyjskiej marynarki”.

– Flota Północna, z siedzibą w Siewieromorsku, jest zdecydowanie największą i najnowocześniejszą siłą (morską) Kremla. Wysłała (nawet) kilka swoich okrętów na pomoc tuż przed inwazją na Ukrainę – zaznaczyło Politico.

Flota Czarnomorska nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań. Zajęła pozycje obronne u krymskich wybrzeży lub na morzu otwartym, aby uniknąć ukraińskich ataków – twierdzi Politico.

– Od wiosny problemy (rosyjskiej) floty narastały, co wynikało ze słabego przywództwa, starzejącego się sprzętu i pychy, którą Ukraińcy chętnie wykorzystywali – dodano.

Zarówno na lądzie, jak też na morzu wojska agresora są znacznie bardziej bezsilne, niż mogło się wydawać przed wojną – ocenił przedstawiciel amerykańskiego resortu obrony, wypowiadający się dla Politico pod warunkiem zachowania anonimowości. Jak wyjaśniono na łamach portalu, kluczowe znaczenie dla osłabienia rosyjskiego potencjału bojowego – nawet większe, niż zatopienie krążownika Moskwa – mogło mieć zniszczenie przez Ukraińców wrogich okrętów desantowych i transportowych.

– Dowódcy Floty Czarnomorskiej od początku wojny nie zdołali przystosować się do (sytuacji) i popełnili kardynalne błędy w zakresie wyszkolenia, profesjonalizmu i przestrzegania procedur bezpieczeństwa – ocenił Michael Kofman z amerykańskiego think tanku CNA.

Krążownik Moskwa, jeden z najważniejszych rosyjskich okrętów wojennych, zatonął 14 kwietnia w wyniku uderzenia ukraińskimi pociskami manewrującymi Neptun. Doniesienia te zostały potwierdzone przez Stany Zjednoczone. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa uratowano tylko 58 osób spośród 510-osobowej załogi jednostki.

9 sierpnia doszło do eksplozji na lotnisku wojskowym Saki koło Nowofedoriwki na Krymie; zniszczonych lub uszkodzonych zostało około 20 rosyjskich samolotów. 16 sierpnia wybuchł pożar w podstacji transformatorowej w mieście Dżankoj i doszło do detonacji magazynu amunicji w pobliskiej wsi Majske. Cztery dni później informowano o odgłosach wybuchów, które słychać było w Eupatorii i Bakczysaraju.

12 sierpnia pojawiły się doniesienia o dymisji dowódcy Floty Czarnomorskiej, admirała Igora Osipowa. Zastąpił go wiceadmirał Wiktor Sokołow.

10:30 „Washington Post”: Ukraińcy prowokują rosyjską armię do ostrzału ustawiając atrapy systemów rakietowych USA

Siły ukraińskie prowokują rosyjską armię do marnowania drogich pocisków dalekiego zasięgu, ustawiając atrapy amerykańskich systemów rakietowych – podał we wtorek dziennik „Washington Post”, powołując się na źródła we władzach USA i Ukrainy.

Chociaż atrapy zrobiono z drewna, ich rozróżnienie od broni autentycznej jest z wysokości rosyjskich dronów niemożliwe – wyjaśnia amerykański dziennik.

Po kilku tygodniach od rozpoczęcia ich rozstawiania wabiki przyciągnęły 10 pocisków manewrujących Kalibr; prawdopodobne jest, że to ich zniszczenie mogło skutkować powtarzanymi przez stronę rosyjską informacjami o rzekomym eliminowaniu dostarczanego przez Zachód uzbrojenia. „Rosjanie twierdzą, że zniszczyli więcej systemów HIMARS niż ich w ogóle wysłano” – powiedział „WP” amerykański dyplomata.

– Jeśli Rosjanie myślą, że trafili w HIMARS, będą twierdzić, że trafili w HIMARS – ocenił George Barros, analityk z waszyngtońskiego Instytutu Studiów nad Wojną.

– Rosjanie mogą zawyżać liczby zadanych przez siebie strat po tym, gdy trafiają w ukraińskie wabiki imitujące prawdziwą broń – dodał.

W ubiegłym miesiącu minister obrony Rosji Siergiej Szojgu określił niszczenie systemów artylerii rakietowej HIMARS priorytetem rosyjskiej armii. Ich zdolność trafiania celów odległych o 70-80 km przyczyniła się do powstrzymania rosyjskiej ofensywy na wschodzie i południu Ukrainy oraz niszczenia kluczowych dla Rosjan linii zaopatrzeniowych i magazynów broni.

Komentując stosowanie na polu walk atrap, ukraiński urzędnik przyznał, że wojsko nie ma innego wyjścia niż uciekanie się do taktyki niekonwencjonalnej.

– Mała armia sowiecka nie może pokonać dużej armii sowieckiej. Musimy walczyć asymetrycznie – powiedział.

Używanie atrap ma w taktyce wojskowej długą tradycję. Rosjanie korzystali z niej m.in. poprzez rozlokowywanie nadmuchiwanych myśliwców MiG-31 i systemów rakietowych S-300. Wojska serbskie używały pozorowanych czołgów i fikcyjnych celów przeciwko siłom NATO podczas konfliktu w Kosowie pod koniec lat 90. Wojska alianckie podczas II wojny światowej wykorzystywały sprzęt wabiący i fałszywe sygnały wywiadowcze, aby zmylić siły niemieckie przed desantem w Normandii w 1944 roku.

10:17 Mer Charkowa: pięć osób zabitych i siedem rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału Charkowa

Co najmniej pięć osób zginęło, a siedem zostało rannych we wtorek w rosyjskim ostrzale Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy; wróg zaatakował ze stanowisk artyleryjskich m.in. budynki mieszkalne i przedszkole – powiadomił mer miasta Ihor Terechow.

– Artyleryjski ostrzał centralnej części Charkowa. Według wstępnych informacji osiem uderzeń, (zaatakowano) stosunkowo duży obszar. Wiemy na razie o pożarze w jednym z ulubionych miejsc wypoczynku mieszkańców. Trafiono też w jeszcze inne miejsce wypoczynku, w sąsiednich domach wyleciały okna. (…) Są również doniesienia o ataku obok czteropiętrowego bloku i uderzeniu w przedszkole. Wszystko w centrum miasta – relacjonował Terechow w porannych komunikatach na Telegramie. (https://t.me/s/ihor_terekhov/452)

Jak dodał, w jednym z budynków mieszkalnych trwa pożar. Liczba rannych wzrasta – poinformował mer.

– Możliwe są kolejne ostrzały. Pozostańcie w schronach – zaapelował do cywilów szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

W połowie maja pojawiły się doniesienia o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa i odepchnięciu wojsk rosyjskich na odległość 3-4 km od terytorium Rosji. Później najeźdźcy odzyskali jednak kilka przyczółków w obwodzie charkowskim, co umożliwiło im wznowienie ostrzału miasta z powietrza i stanowisk artyleryjskich.

W trwających od tamtego czasu atakach na dzielnice mieszkalne w Charkowie, w tym przystanki komunikacji miejskiej, ginie ludność cywilna. W wyniku uderzeń rakietowych przeprowadzonych 17 i 18 sierpnia śmierć poniosło co najmniej 17 osób.

Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położony około 40 km od granicy z Rosją.

9:44 Soloch: ofensywa ukraińska tematem wiodącym spotkania w BBN

Tematem wiodącym spotkania w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego była Ukraina w momencie, gdy rozpoczęła się długo oczekiwana ofensywa ukraińska – podkreślił we wtorek szef BBN Paweł Soloch. Według niego to,czy ofensywa okaże się punktem zwrotnym wojny, zależy od jej powodzenia.

Soloch w Programie Pierwszym Polskiego Radia był pytany o spotkanie w BBN, które odbyło się w poniedziałek wieczorem z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, szefów MON i MSWiA, szefa Sztabu Generalnego WP i dowódcy operacyjnego.

Jak wyjaśnił, „tematem wiodącym była Ukraina, akurat w momencie, kiedy rozpoczęła się zapowiadana i w pewnym sensie długo oczekiwana ofensywa ukraińska na południu”. Dodał, że mówiono też o formule, w jakiem Polska dalej będzie angażować się w pomoc Ukrainie, oraz o działaniach sojuszniczych.

Zapytany, czy ofensywa to punkt zwrotny wojny, szef BBN odparł, że to zależy od jej powodzenia. Według ministra założenie jest takie, że będzie to ofensywa dążąca do wypchnięcia na drugi brzeg Dniepru wojsk rosyjskich.

Soloch odniósł się także do tego, że dotychczas UE nie przekazała 9 mld euro, które w czerwcu Rada Europejska zatwierdziła na pomoc dla Ukrainy. Jak podkreślił, budzi to zaniepokojenie nie tylko Polski i innych europejskich krajów zaangażowanych w pomoc, lecz także Stanów Zjednoczonych.

– Stany Zjednoczone dają w tej chwili więcej niż Unia Europejska, która jest bardziej uzależniona od rozwoju wypadków na Ukrainie. To nie jest dobra sytuacja – ocenił minister. Jego zdaniem UE jako całość traci z powodu niewystarczającego zaangażowania się państw takich jak Niemcy i Francja.

Szef BBN był także pytany o kwestię okupowanej przez Rosję Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak zaznaczył, w misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w elektrowni mają wziąć też udział Polacy.

Soloch podkreślił, że granie zagrożeniem nuklearnym to metoda, którą Rosja stosuje w sytuacji, gdy tradycyjne środki wojskowe okazują się nieskuteczne. Przypomniał też o rozpoczynających się na Dalekim Wschodzie ćwiczeniach Wostok-2022 organizowanych przez Rosję z udziałem Chin. W jego ocenie może być tam też poruszona kwestia ćwiczenia sytuacji z użyciem broni jądrowej.

W tym kontekście szef BBN był też pytany o relacje Polski z Chinami i rozmowę telefoniczną prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Xi Jinpingiem sprzed miesiąca.

– Prezydent jest konsekwentny w reprezentowaniu sprawy ukraińskiej, która jest w naszym, polskim, ale też ogólnoeuropejskim interesie – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, to była rozmowa z inicjatywy chińskiej dotycząca relacji gospodarczych.

– Postawa naszego prezydenta, naszych władz, jest taka, że wszelkie wielkie projekty chińskie, o których była mowa, Pasa i Szlaku, dopóki trwa wojna na Ukrainie i dopóki Ukraina jest atakowana, siłą rzeczy ulegają ograniczeniu, jeśli nie zawieszeniu – powiedział szef BBN.

9:43 Były urzędnik resortu obrony Rosji: Ukraina potrzebuje zwycięstwa w bitwie o Chersoń do października

Aby uniknąć ryzyka kolejnego roku wojny i niestabilności oraz zawirowań gospodarczych w Europie i USA, wojna musi zostać rozstrzygnięta na korzyść Ukrainy pod Chersoniem i Zaporożem do października – napisał w artykule dla portalu Politico były urzędnik ministerstwa obrony Rosji Aleksandr Temerko.

– Podobnie jak wcześniej nazistowskie Niemcy, Rosja rozpoczęła wojnę błyskawiczną – blitzkrieg. Propagandyści i przywódcy wojskowo-polityczni byli przekonani, że Kijów zostanie zajęty w ciągu dwóch tygodni, a w ciągu miesiąca cała Ukraina zostanie zajęta przez wojska, które Ukraińcy powitają chlebem i solą – zaznaczył Temerko, który był też doradcą nieżyjącego już prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.

– Ale po miesiącach ciężkich walk bohaterski naród ukraiński zamienił +specjalną operację wojskową+ Moskwy w wojnę na pełną skalę, której wynik jest jeszcze nieznany nawet dla Rosji i jej narodu. A jeśli chcemy świata wolnego od szantażu energetycznego i nuklearnego, świata, w którym prawo międzynarodowe i dobre sąsiedztwo jest normą, jeśli chcemy powstrzymać marsz dyktatorów, to dla Zachodu konieczne jest zapobieżenie klęsce Ukrainy i nie możemy już dłużej czekać – wezwał mieszkający z Londynie Temerko.

Jak zauważył, w ciągu ośmiu lat od pierwszej agresji Rosji na Ukrainę, aneksji Krymu i utraty części Donbasu, wojska ukraińskie przekształciły się z mało znaczącej i słabo uzbrojonej armii w jedną z najsilniejszych i najbardziej zmotywowanych w Europie.

– Dziś potencjał mobilizacyjny Ukrainy, zasoby ludzkie i wsparcie, jakie otrzymuje od 40 cywilizowanych krajów, w tym Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych członków NATO, sprawiły, że jej siły zbrojne mierzą się z Rosją jak równy z równym. (…) Niektórzy obawiają się, że jeśli nadal będziemy zwiększać dostawy broni dla Ukrainy, narażone może zostać bezpieczeństwo Zachodu. Rzeczywiście, produkcja nowej broni i dostarczanie broni Ukrainie są w ogromnym stopniu niezsynchronizowane. Logika polityczna i militarna podpowiada, że nie możemy sobie pozwolić na to, aby ta wojna się przeciągała, chociażby z obawy, że wymknie się spod kontroli i stanie się globalną katastrofą – podkreślił Temerko.

– Aby wojna szybko się skończyła, potrzebujemy jednak jednego, miażdżącego zwycięstwa, które należy odnieść w bitwie pod Chersoniem. Większość zdolnych do walki wojsk ukraińskich i rosyjskich jest obecnie skoncentrowana w regionach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy, a siły rosyjskie są wyraźnie w gorszej sytuacji, ponieważ są mocno poturbowane w poprzednich bitwach i odcięte od logistyki umożliwiającej łatwe zaopatrzenie – ocenił.

Temerko zastrzegł jednak, że zwycięstwo musi nastąpić, zanim nadejdą jesienne deszcze ze spadkiem temperatur.

– Potem, wykorzystując przerwę w walkach, Rosja mogłaby do wiosny przeprowadzić częściową mobilizację, uzupełnić stan osobowy wojsk, sprzęt i uporządkować logistykę. Aby uniknąć ryzyka kolejnego roku wojny i niestabilności oraz zawirowań gospodarczych w Europie i USA, wojna musi zostać rozstrzygnięta pod Chersoniem i Zaporożem do października tego roku. Jakiekolwiek opóźnienie spowoduje jedynie dalszą niepewność dla Europy i nowe zagrożenia dla suwerenności Ukrainy. Teraz nadszedł czas, aby przywódcy zachodni i ukraińscy zjednoczyli się wokół wspólnego celu, jakim jest wyzwolenie Chersonia, Kachowki i Melitopola – postuluje Temerko, który był też wysokiej rangi menadżerem korporacji naftowej Jukos.

– Kraje zachodnie powinny odłożyć na bok obawy związane z wyczerpywaniem się zapasów broni i amunicji, ponieważ nasz przemysł obronny jest w stanie uzupełnić zapasy broni i amunicji najwyższej jakości technologicznej w ciągu najbliższych kilku lat. A w ciągu miesiąca musimy dostarczyć Ukrainie znacznie więcej sprzętu wojskowego, aby zapewnić udaną ofensywę i wyzwolenie południa kraju – skonkludował ekspert.

9:12 Szef unijnej dyplomacji: sytuacja na Ukrainie nie ulega poprawie

Szef dyplomacji UE Josep Borrell, który przewodniczy nieformalnemu posiedzeniu ministrów obrony państw unijnych w Pradze, powiedział we wtorek, że sytuacja na Ukrainie nie ulega poprawie w związku z rosyjską inwazją. „Ukraina potrzebuje naszego wsparcia, a my będziemy go udzielać” – zapewnił.

Borrell poinformował, że ministrowie będą dyskutować o pomyśle uruchomienia unijnej misji szkoleniowej dla armii ukraińskiej. W części spotkania będzie uczestniczył online minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Z Polski w obradach ma uczestniczyć wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.

Kwestia wojny na Ukrainie „to jest dla mnie najważniejsza część spotkania” – powiedział Borrell i dodał, że w Pradze będzie także dyskutowany problem pobudzenia europejskiego przemysłu obronnego. Szef unijnej dyplomacji ocenił, że zapasy uzbrojenia są w krajach UE na wyczerpaniu. Podkreślił jednak, że praskie spotkanie ma charakter nieformalny i ministrowie nie podejmują żadnych decyzji, ale mogą dojść do ogólnego porozumienia politycznego.

Minister obrony Czech, które przewodniczą w tym półroczu pracom Unii Europejskiej, Jana Czernochova powiedziała przed rozpoczęciem spotkania, że tematem będzie także sytuacja w Afryce i w „innych miejscach, które Rosja próbuje zdestabilizować”. W kontekście Afryki ministrowie omówią przyszłość misji szkoleniowej w Mali i dalsze zaangażowanie UE w tym regionie.

9:01 Ukraiński ekspert: kontrofensywa trwa już od dawna; nie oczekujmy szybkiego tempa operacji

Ukraińska kontrofensywa trwa już od dawna i polega m.in. na niszczeniu rosyjskich magazynów i baz; w poniedziałek doszło do intensyfikacji walk, jednak nie oczekujmy szybkiego tempa operacji, ponieważ nie możemy sobie na to pozwolić – wyjaśnił we wtorek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow.

Pojęcie „kontrofensywa” nie musi w każdym przypadku oznaczać zmasowanego natarcia, lecz odnosi się też do ataków na cele agresora na zapleczu frontu – mosty, węzły logistyczne, składy z amunicją, radary, systemy obrony przeciwlotniczej. Takie działania Ukraińcy podejmują już od dłuższego czasu – podkreślił Żdanow na Telegramie.

– W poniedziałek znacząco zintensyfikowano działania bojowe na całej długości południowego odcinka frontu (w obwodzie chersońskim – PAP), ale również w innych miejscach. Staramy się znaleźć słabe punkty przeciwnika, to rozsądna (taktyka). Obserwujemy uderzenia o charakterze wtórnym, wyniszczającym, rozpraszającym, wśród których kryje się główne natarcie. Nie ma nawet pewności, czy ten najważniejszy (atak) będzie miał miejsce na Chersońszczyźnie – oznajmił ekspert.

Jak dodał Żdanow, o kluczowym kierunku operacyjnym wie tylko Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Nie usłyszycie o tych planach od żadnego dowódcy plutonu, kompanii czy batalionu, bo nawet oni nie powinni mieć takich informacji – podkreślił analityk.

Zaapelował również, by nie oczekiwać, że ukraińska kontrofensywa będzie przebiegała szybko.

– Jeśli chcemy zachować przy życiu jak najwięcej naszych żołnierzy, właściwie wykorzystać dostępne zasoby oraz utrzymać pole manewru i elastyczność operacyjną, to nie możemy sobie pozwolić na szybkie tempo wyzwalania okupowanych ziem. (Osiągnięcie wymienionych celów) staje się trudne w warunkach szybkiej kampanii. Taka jest filozofia naszego sztabu generalnego – zaznaczył Żdanow.

W poniedziałek ukraińskie dowództwo operacyjne Południe, a także m.in. amerykańskie media i ośrodki analityczne donosiły o skutecznym ukraińskim natarciu na rosyjskie pozycje w obwodzie chersońskim na południu. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) powiadomił w najnowszym raporcie, że Ukraińcy wyzwolili kilka miejscowości na zachód i północny zachód od Chersonia oraz na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego.

8:15 Władze obwodowe: w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim zginęło ostatniej doby dwóch cywilów

W rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy zginęło w ciągu ostatniej doby dwóch mieszkańców; cztery osoby zostały ranne – poinformował we wtorek szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko.

Cywile, którzy zginęli, byli mieszkańcami miejscowości Rozdolne i Piwniczne – wynika z komunikatu, opublikowanego na serwisie Telegram.

Jak podał wcześniej we wtorek Kyryłenko, od początku inwazji rosyjskiej z 24 lutego w obwodzie donieckim zginęło 777 osób cywilnych, a liczba rannych wynosi 1984.

Bilans podawany przez władze obwodowe nie obejmuje miast okupowanych przez wojska rosyjskie.

7:53 Resort obrony Wielkiej Brytanii: siły ukraińskie wzmogły ataki na linii frontu na południu

Wojska ukraińskie zwiększyły od 29 sierpnia intensywność ostrzału artyleryjskiego wzdłuż linii frontu w całej południowej Ukrainie, choć Rosja od początku sierpnia znacząco wzmocniła oddziały w okolicach Chersonia – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

– Od początku 29 sierpnia 2022 roku kilka brygad Sił Zbrojnych Ukrainy zwiększyło ciężar ostrzału artyleryjskiego w sektorach linii frontu w całej południowej Ukrainie. Ukraińskie precyzyjne uderzenia dalekiego zasięgu nadal zakłócają rosyjskie zaopatrzenie. Nie jest jeszcze możliwe potwierdzenie skali ukraińskich postępów – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

– Jednak od początku sierpnia Rosja podjęła znaczne wysiłki w celu wzmocnienia swoich sił na zachodnim brzegu Dniepru w okolicach Chersonia. Najprawdopodobniej 49. Armia Ogólnowojskowa Południowego Okręgu Wojskowego (POW) została wzmocniona komponentami 35. Armii Ogólnowojskowej Wschodniego Okręgu Wojskowego (WOW). Większość jednostek w okolicach Chersonia jest prawdopodobnie słabo obsadzona i zdana na kruche linie zaopatrzenia, które prowadzą przez prom i mosty pontonowe na Dnieprze – dodano.

– Ta integracja jednostek POW i WOW sugeruje znaczącą reorganizację sił Rosji na Ukrainie. Istnieje realna możliwość, że Rosja zdecydowała się na racjonalizację kilku, na wpół niezależnych dowództw operacyjnych, które przyczyniły się do jej słabych wyników na początku inwazji. Jeśli Ukrainie uda się podjąć trwałe operacje ofensywne, spójność tej niesprawdzonej struktury będzie prawdopodobnie kluczowym czynnikiem dla trwałości rosyjskiej obrony na południu – wskazano.

7:32 ISW: Ukraina rozpoczęła kontrofensywę, choć nie potwierdza wyzwolenia terytoriów

Przedstawiciele władz Ukrainy ogłosili kontrofensywę w obwodzie chersońskim na południu kraju; są doniesienia o wyzwoleniu kilku miejscowości spod rosyjskiej okupacji, choć oficjele ukraińscy tego nie potwierdzają – wskazuje w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

– Niektórzy mikroblogerzy rosyjscy i anonimowe źródła, które rozmawiały z mediami zachodnimi podają, że siły ukraińskie wyzwoliły kilka miejscowości na zachód i północny zachód od Chersonia, blisko ukraińskiego przyczółku nad rzeką Ingulec i na południe od granicy obwodów chersońskiego i dniepropietrowskiego – relacjonuje amerykański think tank w raporcie opublikowanym w poniedziałek wieczorem.

ISW zauważa przy tym, że media rosyjskie, które wspomniały o ofensywie zaznaczają, że władze okupacyjne w obwodzie chersońskim zaleciły ludności jedynie udanie się do schronów, a nie ucieczkę.

– Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło 29 sierpnia wieczorem, że kontrofensywa ukraińska była próbą ograniczoną i nieudaną i w ten sposób wyznaczyło ton dalszych rozważań na temat kontrofensywy w rosyjskiej przestrzeni medialnej – twierdzą analitycy.

Wypowiedzi te, podobnie jak komentarze rosyjskich mikroblogerów wybijających, że nigdy wcześniej siły ukraińskie nie były w stanie przełamać linii obrony Rosjan, „wskazują, że Kreml zamierza utrzymać fasadowy obraz dużych sukcesów wojskowych Rosji na Ukrainie” – ocenia amerykański think tank.

Komentując skierowanie misji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, na południu Ukrainy, analitycy oceniają twierdzenia strony rosyjskiej na temat okupowanej elektrowni jako „prawdopodobnie mające na celu manipulowanie opinią publiczną i śledztwem MAEA”.

Eksperci ośrodka zwracają też uwagę na wciąż napływające z Rosji oświadczenia władz regionalnych o tworzeniu, wysyłaniu i szkoleniu „batalionów ochotniczych mających wesprzeć rosyjską inwazję na Ukrainę”. W ostatnim czasie takie oświadczenia wygłosiły władze Baszkirii, republiki na Przeduralu wchodzącej w skład Rosji, a także Osetii Północnej, leżącej na Kaukazie.

Na mikroblogach pojawiły się informację o ćwiczeniach batalionów z Petersburga o nazwach „Kronsztad”, „Newa” i „Pawłowsk” wraz z jednostkami ochotniczymi z Jakucji i formacją kozacką o nazwie „Don”. Władze regionów „prowadzą agresywną reklamę kontraktów wojskowych, by uzyskać większą liczbę rekrutów” – podkreśla ISW. W obwodzie archangielskim – dodaje – władze ogłosiły, że organizacje zajmujące się „edukacją patriotyczną” opracowały „dziesięciodniowy kurs, by przygotować ochotników do służby wojskowej”.

3:10 DO „Południe”: zniszczyliśmy trzy magazyny amunicji i przeprawę przez Dniepr

Podczas ostatniej doby nasze oddziały atakując pozycje wojsk rosyjskich przy pomocy artylerii zniszczyły trzy magazyny amunicji, przeprawę przez Dniepr, 82 żołnierzy i 30 sztuk sprzętu, poinformowało w raporcie Dowództwo Operacyjne „Południe”, donosi „Ukrinform”

W poniedziałek ukraińskie wojsko przy pomocy artylerii zaatakowało 13 punktów rozlokowania rosyjskich okupantów w obwodzie chersońskim, w rejonach, berysławskim i kachowskim, w tym pozycje obrony powietrznej.

Jednostki rakietowe i artyleryjskie, kontynuując zadania ogniowe, zwiększyły dzienne straty Federacji Rosyjskiej do 82 żołnierzy i 30 sztuk sprzętu, w tym, min. 2 czołgów T-72, 11 haubic, 6 pojazdów opancerzonych. Zniszczyliśmy trzy składy amunicji i budowaną przez wroga przeprawę przez Dniepr, poinformowało w dobowym raporcie Dowództwo Operacyjne „Południe”.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj