Farmy wiatrowe na Bałtyku coraz bliżej. Konferencja Baltic Windustry na Politechnice Gdańskiej

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Już za cztery lata do gniazdek może popłynąć prąd z morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Będzie to początek prawdziwej transformacji energetycznej, bo prąd z wiatraków zastąpić ma ten z węgla kamiennego. Produkcja prądu z wiatru jest najbardziej ekologicznym sposobem jej wytwarzania.

Na Politechnice Gdańskiej odbyła się międzynarodowa konferencja Baltic Windustry, poświęcona temu tematowi.

Baltic Windustry to wydarzenie skierowane do przedstawicieli przemysłu i nauki, którzy prowadzą działania w zakresie inżynierii i innowacji związanych z branżą offshore i są zainteresowani współpracą przy jednym z największych projektów energetycznych w ostatnich latach. – Wydarzenie to stanowi platformę stymulacji współpracy przemysłowo-badawczej w regionie Morza Bałtyckiego – mówi dr. hab. inż. Marcin Łuczak, dyrektor Centrum Morskiej Energetyki Wiatrowej PG.

SESJA W TRZECH ETAPACH

W trakcie konferencji skupiano się na trzech aspektach planowania, budowy i eksploatacji morskich farm wiatrowych. To administracja, biznes i nauka, czyli uzupełniające się dziedziny, które wspólnie mogą zmienić polską energetykę.

– Transformacja energetyczna to będzie proces trwający 20-30 lat. Dziś generujemy większość energii z węgla, a pierwsze farmy wiatrowe zaczną działać w 2026-2027 roku. W tym samym czasie będą wyłączane pierwsze elektrownie węglowe. Nastąpi więc pewnego rodzaju, naturalne przejście ze źródeł węglowych na ekologiczne – powiedział Piotr Czopek, dyrektor d.s regulacji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Aby przejście było płynne i szybkie, sfera administracji musi opracować np. mechanizmy finansowania prac badawczych i przemysłowych. Środowisko naukowe odpowiadać mogłoby za prowadzenie wspólnych prac badawczych i rozwojowych, z których korzystać będzie środowisko-biznesowe.

POTRZEBA SPECJALISTÓW

Politechnika Gdańska jest liderem w zakresie współpracy naukowej z biznesem związanych z energetyką wiatrową. To właśnie tu powstały pierwsze kierunki studiów – w tym podyplomowych – które przygotowywać mają kandydatów do pracy w nowo powstającym sektorze gospodarki energetycznej.

Partnerem VI edycji podyplomowych studiów „Morska Energetyka Wiatrowa” będzie PGE Baltica. Podpisany w tej sprawie list intencyjny zakłada też, że uczelnia wesprze – tworzone właśnie w PGE – Centrum Kompetencji Morskiej Energetyki Wiatrowej.

– Sektor morskiej energetyki wiatrowej w Polsce będzie jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się w całej polskiej gospodarce tylko pod warunkiem, jeśli uda się efektywnie połączyć na tym polu możliwości i kompetencje ośrodków naukowych z przemysłem i biznesem – powiedział prof. Krzysztof Wilde, rektor Politechniki Gdańskiej.

– Zależy nam na wieloletniej współpracy z uczelnią. Rozmawiamy już o stworzeniu kolejnego, bardziej sprofilowanego kierunku studiów podyplomowych z zakresu offshore. W grę wchodzą też możliwości współpracy m.in. przy studiach inżynierskich, szkolenia, warsztaty, wspólnie organizowane wizyty studyjne dla uczniów szkół średnich, czyli przyszłych studentów oraz kolejne wspólne inicjatywy naukowo-badawcze związane z projektami realizowanymi na morzu przez Grupę PGE – dodał prezes PGE Baltica Dariusz Lociński.

Partnerem studiów jest również Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej.

Podobne kierunki oferuje też np. Uniwersytet Gdański w ramach podyplomowych studiów. O ile Politechnika przygotowuje do pracy inżynierów – uczelnia humanistyczna jest w stanie szkolić pracowników np. sektora administracji.

Bartosz Stracewski/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj