Wątpliwości wokół nierozpoczętej budowy szkoły na Morenowym Wzgórzu. Radni PiS interweniują

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

Pojawiają się wątpliwości wokół nierozpoczętej budowy szkoły podstawowej na Morenowym Wzgórzu w Gdańsku. Zgodnie z podpisaną umową, od 1 września 2023 r. miały w niej podjąć naukę klasy 0-3. Jak twierdzi gdański radny Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Malak, obecny stan inwestycji budzi niepokój mieszkańców.

W nowej szkole mają powstać pracownie językowe i przedmiotowe, świetlica, biblioteka szkolna, czytelnia, kompleks kuchenny i minimum 27 oddziałów, w tym tzw. zerówek. Uczyć ma się siedmiuset uczniów. Czy tak będzie? Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości nierozpoczęta budowa szkoły na to nie wskazuje.

– Zgłaszali się do mnie mieszkańcy, zaniepokojeni tym, że nie widać żadnych prac budowlanych na terenie przeznaczonym pod szkołę. W związku z tym skierowałem interpelację do prezydent Aleksandry Dulkiewicz z pytaniami: kiedy zostanie rozpoczęta budowa, czy umowa będzie zrealizowana oraz czy 1 września 2023 dzieci pójdą do nowej szkoły. W odpowiedzi przeczytałem, że miasto jest zaniepokojone brakiem rozpoczęcia zaawansowanych prac budowlanych przez inwestora i że dotrzymanie terminu realizacji umowy jest zagrożone. To bardzo zła wiadomość. Nasuwają się pytania, czy miasto Gdańsk wybrało odpowiednią spółkę. Biorąc pod uwagę brak prac budowlanych, mam wątpliwości w tej sprawie. Z całą pewnością jako radni opozycji będziemy tę sprawę kontrolować – mówi Malak.

CZY PRZETARG ZOSTAŁ PRZEPROWADZONY ZGODNIE Z PRAWEM?

Jak wyjaśnia gdański radny PiS Przemysław Majewski, teren w rejonie Morenowego Wzgórza został oddany w użytkowanie firmy, która powstała już po zakończeniu składania ofert. Zdaniem radnego nie ma żadnych wątpliwości, że procedura nie została przeprowadzona zgodnie z prawem.

– Spółka mało znana, w której zasiadają osoby z Estonii, a także osoby, które współpracują z miastem Gdańsk w partnerstwie publiczno-prywatnym, została zarejestrowana w KRS 9 czerwca 2021 r.. W dniu 7 czerwca upłynął termin składania ofert w tym przetargu. To, co dalej dziwi, to fakt, że miasto przekazało tej spółce w użytkowanie tereny, na których ma być wybudowana szkoła, a następnie pod budowę tej szkoły został zaciągnięty kredyt przez tę spółkę. Zabezpieczeniem w postaci hipoteki był właśnie miejski teren. Już w tym momencie de facto miasto ma potężny dług, w postaci prawie 24 mln zł, które są tak naprawdę zabezpieczeniem realizacji tej szkoły – podkreśla Majewski, który zapowiada podjęcie dalszych kroków w tej sprawie.

– Jako radny będę dopytywał władz miasta Gdańska, czy przetarg został przeprowadzony zgodnie z procedurami oraz dlaczego dopuszczono w przetargu jedyną ofertę spółki, która de facto powstała już po terminie składania ofert. Czy miały tutaj wpływ osobiste relacje władz miasta Gdańska z osobą, która zasiada w zarządzie, a która wykonywała już zadania dla miasta Gdańska? Czy tutaj grały rolę kwestie finansowe? Bez wątpienia problemem jest to, że budowa szkoły nie ruszyła zgodnie z planem w sierpniu tego roku. Tam nic się nie dzieje. Ta spółka ma mały kapitał zakładowy. To może oznaczać, że nie dojdzie do realizacji budowy i najbardziej ucierpią na tym mieszkańcy – tłumaczy.

„SZKOŁA BYŁABY GENIALNYM POMYSŁEM”

Zdanie mieszkańców Morenowego Wzgórza co do budowy szkoły w tym miejscu jest podzielone. Jedni chcą, aby powstało miejsce nauki dla dzieci. Inni twierdzą, że potrzebna jest tam zieleń, której mało w mieście.

– Korek, który tworzy się w drodze do innych szkół nieopodal, jest uciążliwy dla ludzi zamieszkujących to osiedle. Myślę, że gdyby tej szkoły tutaj nie było, to ludzie byliby rozczarowani. Jest tu rodzinny teren, gdzie mieszka dużo dzieci. Placyki są zapełnione, szkoły też. Myślę, że ta szkoła byłaby genialnym pomysłem – mówi mieszkanka Morenowego Wzgórza.

– To jest coś okropnego, żeby przed blokiem wybudować szkołę. Ta szkoła powinna powstać w miejscu, gdzie jest większa powierzchnia. Wszyscy są tutaj zaniepokojeni. Tutaj jest blok przy bloku. Była pani Dulkiewicz, gdzie ja uczestniczyłam w rozmowie i o tym mówiłam. Szkoła oczywiście musi powstać, ale nie pod blokiem – mówi kolejna z mieszkanek.

Czekamy na odpowiedź miasta w sprawie.

Marta Włodarczyk/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj