Władysław Jackiewicz, malarz, jeden z najwybitniejszych twórców swojego pokolenia. Urodził się w 1924 roku w Podbrodziu koło Wilna. Studiował w sopockim Instytucie Sztuk Plastycznych. W latach 1969- 1981 był rektorem macierzystej uczelni, obecnej ASP, wówczas PWSSP w Gdańsku. Współtwórca Grupy Gdańskiej, laureat nagrody im. Kazimierza Ostrowskiego oraz wielu innych nagród i odznaczeń.
Swoje obrazy pokazywał na stu kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych. W 1988 roku reprezentował Polskę na Biennale w Wenecji.
„Wspinam się na ostatnie piętro kamieniczki naprzeciwko kościoła Św. Jana, gdzie na strychu prof. Jackiewicz ma pracownię. Bywa tu codziennie od 9 rano, odwozi córkę do Galerii Jackiewicz przy ulicy Mariackiej i pracuje do 16 po południu. Na lenistwo nie może sobie pozwolić, bo już niewiele czasu mu zostało…”
Cykl audycji przygotowała Małgorzata Żerwe.
Część 1: Fałszerze i esteci
Między innymi o tym, jak malował Jackson Pollock, czy trudno sfałszować Jackiewicza, a także o wystawie, która miała się odbyć w foyer Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance. Tydzień przed planowanym na 15 marca otwarciem dyrektor zobaczywszy zaproszenia nie zgodził się na pokazanie obrazów Jackiewicza. Podobno czas Wielkiego Postu nie sprzyjał pokazywaniu aktów, nawet tak odrealnionych jak kompozycje profesora.
Część 2: Wypuścić tygrysa
Kolejna wizyta w pracowni profesora na Świętojańskiej… Nieodmiennie pachnie terpentyną, nasz gospodarz codziennie jak mówi „studiuje malarstwo”. Dzisiaj czas na wspomnienia lat najdawniejszych- przedwojenne Wilno, okupacja, wyjazd „ z Polski do Polski” i studia w sopockim Instytucie Sztuk Plastycznych, późniejszej PWSSP, której Jackiewicz był rektorem.
Część 3: Artysta starej daty
Profesor Jackiewicz mówi, że nie jest pesymistą. – Odkrywam tylko to, czego część młodych ludzi nie dostrzega, albo nie rozumie- opowiada artysta w kolejnym odcinku cyklu Małgorzaty Żerwe.