Przekop Mierzei Wiślanej szansą dla Elbląga. „Ważny bodziec dla gospodarki i turystyki okręgu”

Prof. Marek Grzybowski i Kazimierz Koralewski (fot. Radio Gdańsk)

Na sobotę, 17 września, zaplanowano otwarcie kanału przez Mierzeję Wiślaną (więcej >>>TUTAJ). Jak przekop wpłynie na gospodarkę? Jakie nadzieje wiążą z nim m.in. mieszkańcy Elbląga? M.in. o tym w programie „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała z Kazimierzem Koralewskim, wiceprezesem Portu Gdynia, oraz prof. Markiem Grzybowskim, prezesem Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

– Ja bym abstrahował od kosztów wykonania tego przekopu, bo on jest porównywalny z budową kilkunastu kilometrów bardziej skomplikowanej autostrady czy drogi szybkiego ruchu lub kilkudziesięcioma kilometrami w płaskim terenie. Tak jak należy budować drogi, tak należy budować tego rodzaju przekop, który ożywi życie gospodarcze i turystyczne okręgu, mającego do tej pory ryzykowne przejście przez Cieśninę Piławską. Od wielu lat Rosja była tak niewiarygodna dla biznesu, że w Elblągu w taki sposób nie dało się prowadzić gospodarki morskiej, przedsiębiorcy się wycofywali ze swoimi projektami. Decyzja o przekopie powoduje, że dzisiaj przedsiębiorcy mogą planować długofalowo, bo po prostu ten przekop będzie działał i nikt nie jest w stanie go zablokować, zrobić niespodzianki. Stąd jest to rynek otwarty przede wszystkim na ładunki masowe. Myślę, że czterokrotne zwiększenie możliwości przeładunkowych portu to ważny bodziec dla tego obszaru gospodarczego, jakim jest Elbląg i okolice – ocenił Koralewski.

– Ten przekop jest już atrakcją turystyczną, teraz chodzi o to, żeby był atrakcją gospodarczą. Na port patrzy się nie tylko z punktu widzenia przeładunków, ale jako miejsce aktywności gospodarczej i logistycznej. Dostęp do Elbląga od strony morza może być atrakcyjny dla przedsiębiorców. Niedawno byłem w Porcie Elbląg i powiem szczerze, że aktywny był ostatnio dlatego, że był przekop i tam przeładowywano część ładunków do budowy tej inwestycji. Natomiast są tam przestrzenie na szczęście jeszcze niezabudowane i w nich może się uaktywnić działalność przemysłowa. Pamiętajmy, że w Elblągu budowano małe jednostki, budowano okręty. Zanurzenie nawet było mniejsze, a jednak wszystko działało i przemysł funkcjonował, także meblowy i innego typu. Covid nam pokazał, że dążymy do deglobalizacji, czyli przenoszenia produkcji bliżej rynków zbytu. Przekop jest sygnałem, że w Elblągu może powstać produkcja na rzecz rynku bałtyckiego czy europejskiego. I może to być produkcja bardziej złożona, niż to było dotąd – zauważył prof. Grzybowski.

am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj