Co robić, gdy mamy kłopoty ze spłatą kredytu i chcemy uniknąć wizyty komornika? O to Iwona Wysocka pytała eksperta Extradomu.pl Wojciecha Rynkowskiego.
– Jeśli zorientujemy się, że mamy trudności ze spłatą kredytu i czekają nas ewentualne kłopoty, nie należy czekać. Nie należy chować głowy w piasek. Trzeba zrobić przegląd możliwości, które mamy. Trzeba zastanowić się nad tym, co możemy zrobić, żeby uniknąć tej sytuacji. Jeśli zrobimy sobie dobry plan działania, to potem jest on często niepotrzebny. Przeanalizujmy możliwości. Jeśli nie stać nas na spłatę kredytu i wiemy, że w naszej sytuacji finansowej nic się nie zmieni, warto zastanowić się nad tym, czy nie wyprowadzić się do rodziny lub znajomych i nie wynająć mieszkania. Wynajem może przynieść znaczącą kwotę. Wyprowadzka i wynajęcie może pozwolić spłacić kredyt – ocenił Rynkowski.
Według niego banki doceniają inicjatywę ze strony klienta i lepiej zareagować zanim dojdzie do spotkania z komornikiem.
– Trzeba zastanowić się, co możemy zrobić i trzeba działać. Nie możemy czekać na spotkanie z komornikiem. Bank praktycznie zawsze woli rozmawiać z klientem. Prawie zawsze docenia inicjatywę ze strony klienta. Jeśli nie będziemy chować głowy w piasek i udawać, że nas ta sytuacja nie dotyczy, ale zaczniemy działać, będziemy w znacznie lepszej sytuacji. Problem z komornikiem to trzy problemy. Wszelkie działania komornicze są rozciągnięte w czasie, więc państwa odsetki w tym czasie rosną. Koszty komornicze też nie należą do najniższych. Komornik, zaczynając licytację, zacznie ją od trzech czwartych wyceny nieruchomości, którą posiada. To oznacza, że na starcie już cena lokalu jest zaniżona na skutek procedury – zaznaczył ekspert.
ua