Globalny kryzys staje się faktem, a będzie jeszcze drożej. Inflacja jest coraz większa, koszty, szczególnie energii, rosną. Jak to się przełoży na inwestycje w przyszłym roku? O to Grzegorz Armatowski zapytał Jacka Pauliego, burmistrza Skarszew, oraz Janusza Stankowiaka, prezydenta Starogardu Gdańskiego.
– Doświadczamy już tego, że musimy więcej płacić za energię elektryczną i cieplną. Ten pik przyjdzie jednak dopiero na przełomie tego i przyszłego roku. Prawdopodobnie odbije się to na inwestycjach. Na następny rok planujemy je na poziomie 40 milionów złotych. Analizując jednak budżet, to już brakuje nam 10 milionów złotych. To oznacza, że będziemy ciąć. Niestety musimy wziąć też trochę kredytu, ale nie jest on na to, żeby go przejeść, tylko będziemy inwestować – zapowiedział Janusz Stankowiak, prezydent Starogardu Gdańskiego.
– Wszyscy widzimy tę sytuację kryzysową. Jest to nierozerwalnie związane z wojną. Przyglądamy się temu bardzo szczegółowo. Na dzisiaj nie zamierzamy jednak ograniczać inwestycji. W najbliższym czasie podpiszemy stosowne umowy, a wartość wszystkich inwestycji sięgnie 60 milionów złotych. To są możliwości, które daje nam bardzo duże dofinansowanie rządowe. Mówimy o inwestycjach, które od wielu lat są niezwykle potrzebne – wyjaśnia Jacek Pauli, burmistrz Skarszew.
Posłuchaj całej rozmowy:
Grzegorz Armatowsk/pb