Mieszkańcy Stogów sprzeciwiają się planowanej inwestycji budowy instalacji do przetwarzania odpadów szkła wraz z punktem zbierania odpadów na terenie przy ul. Siennej 56 w Gdańsku. Ich zdaniem wpłynie to negatywnie nie tylko na estetyczne walory dzielnicy, ale na komfort życia. Inwestycja ma zostać zlokalizowana tylko 47 metrów od najbliższych zabudowań mieszkalnych. Wiąże się to ze wzmożonym ruchem pojazdów ciężarowych, który zniszczy nowo powstałe drogi. Interweniuje Rada Dzielnicy Stogi, która organizuje petycje.
– Ta produkcja wiąże się z ogromnym hałasem. On nie trwa parę godzin, tylko dużo więcej. Inwestycja planowana jest w taki sposób, że cały proces odbywa się od godz. 6:00 do godz. 22:00. Cały czas ma być ruch samochodów i hałasy związane z wyładowywaniem, magazynowaniem oraz rozdrabnianiem tego szkła. Inwestor przewiduje, że odbywać się będzie ruch 10 samochodów ciężarowych na godzinę. Mają one dojeżdżać ulicą Sienną, która parę lat temu została wyremontowana. Najbliższe budynki, w których mieszkają ludzie, znajdują się niecałe 50 metrów z jednej strony. Jest to Sienna 52 i Sienna 55. Z drugiej strony jest budynek w pobliżu działek Stryjewskiego 4. Najbliżej, ok. 100 metrów, znajduje się wieżowiec z ulicy Stryjewskiego 3. Planujemy spotkanie z mieszkańcami, z wydziałem środowiska i z inwestorem. Zbieramy podpisy – mówi Sabina Mirska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Stogi.
„CHORA INWESTYCJA”
Wspólnota mieszkaniowa Stryjewskiego 3 sprzeciwia się powstaniu inwestycji. W pobliżu bloków trwa realizacja innych prac budowlanych, co już teraz wpływa źle na samopoczucie mieszkańców i wygląd otoczenia budynków.
– To chora inwestycja. Znajduje się w bezpośredniej odległości od budynków. Nikt się tym nie zajmuje. Teraz stoją ciężarówki. Jeżdżą przez całą dzielnicę i rozwalają wszystko – mówi Roman Siuda, przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej Stryjewskiego 3.
SPRZECIW MIESZKAŃCÓW
– Ja nie wiem, kto wpadł na taki poroniony pomysł. Słychać tutaj huki ze złomowiska i czuć różne zapachy. I jeszcze ma być tutaj inwestycja pod nosem na 100 metrów. Wiem, co mieszkańcy mówią oraz wiem, że będą protestować – mówi Maria Tomaszewska, zastępca przewodniczącego wspólnoty mieszkaniowej.
„BRUD, SMRÓD I UBÓSTWO”
– My mieszkamy 100 metrów od zaplanowanej inwestycji. Już teraz cały czas stukają w nocy, piaskują i robią inne rzeczy. Przyjechały kontenery, które mają zostać zlikwidowane. Słyszałem, że ma tam być teraz przetwarzanie odpadów szkła, co jest nam niepotrzebne. Brud, smród i ubóstwo. Cały czas hałas. Niby jest nowa ulica, a będzie zniszczona – mówi jeden z mieszkańców.
– Zawsze jestem przeciwny takim inwestycjom. Zastanawiam się, kto tu kogo robi w balona, czyli ludzi, którzy tutaj mieszkają. Korzystają ci, którzy mają interes – dodaje kolejny mieszkaniec.
ZAPOWIADANE DZIAŁANIA
Ze sprawą zapoznał się radny Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Skiba, który zapowiedział dalsze kroki w sprawie.
– Jestem już po rozmowie z przewodnicząca rady dzielnicy Stogi Pauliną Nowak. Oferuję jako radny miasta Gdańska wszelką pomoc. Mam nadzieję, że uda się znaleźć takie rozwiązanie, które będzie w interesie mieszkańców dzielnicy – mówi Andrzej Skiba.
DECYZJI ŚRODOWISKOWEJ WCIĄŻ BRAK
Jak wyjaśnia Paulina Chełmińska z Urzędu Miasta, inwestycja musi być zgodna z obowiązującym na danym terenie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Do tej pory nie została wydana decyzja środowiskowa.
– Na etapie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestor nie musi posiadać tytułu prawnego do nieruchomości, na której planuje realizację inwestycji. W decyzji środowiskowej określa się warunki korzystania z terenów w fazie realizacji i eksploatacji przedsięwzięcia ze szczególnym uwzględnieniem konieczności ochrony środowiska oraz ograniczenia uciążliwości terenów sąsiednich i mieszkańców. Inwestycja powinna być realizowana zgodnie z warunkami uzyskanej decyzji. Warunki i nałożone decyzje powinny być przestrzegane po realizacji. Ponadto dla wnioskowanego przedsięwzięcia konieczne będzie wydanie także decyzji następczej, zezwolenia na zbieranie i przetwarzanie odpadów, w której również określa się warunki prowadzenia danej działalności. Wydanie wyżej wymienionej decyzji poprzedza kontrola zakładu przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Działalność zakładu nie powinna wpływać negatywnie na mieszkańców i otaczające go środowisko – wyjaśnia Paulina Chełmińska.
Posłuchaj materiału dziennikarki Radia Gdańsk:
Marta Włodarczyk/pb