239. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Biuro Zełenskiego: Rosja przygotowuje katastrofę w elektrowni kachowskiej na Dnieprze

(Fot. EPA/YEVGEN HONCHARENKO)

Z powodu rosyjskich bombardowań na Ukrainie zarządzono przerwy w dostawach prądu. Sprawę ataków przy użyciu irańskich dronów chce zbadać Organizacja Narodów Zjednoczonych. Ukraińcy bronią się przed inwazją już 239. dzień.

22:14 Prezydent Zełenski: rosyjski zamach w elektrowni kachowskiej byłby równoznaczny z użyciem broni masowego rażenia

Rosyjski zamach w kachowskiej elektrowni wodnej na Dnieprze byłby równoznaczny z użyciem broni masowego rażenia – oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przywódca poinformował tego dnia liderów UE, że siły rosyjskie zaminowały zaporę i transformatory siłowni.

Prezydent wezwał „wszystkich na świecie” do stanowczych i szybkich działań, by „nie dopuścić do nowego rosyjskiego ataku terrorystycznego”.

Zełenski podkreślił, że wysadzenie w powietrze zapory oznaczałoby „ogromną katastrofę”. Zaznaczył przy tym, że mogłoby to też doprowadzić do uniemożliwienia dostarczania wody na Krym z Dniepru. W przypadku zniszczenia zapory Kanał Północnokrymski „po prostu zniknie” – dodał. – I jeśli Rosja przygotowuje taki atak terrorystyczny, jeśli naprawdę poważnie rozpatruje też taki scenariusz, to oznacza to, że terroryści już są świadomi, że nie utrzymają nie tylko Chersonia, ale całego południa naszego kraju, w tym Krymu – kontynuował szef państwa.

Zaapelował o to, by wspólnota międzynarodowa dała do zrozumienia Rosji, że „taki zamach terrorystyczny w kachowskiej elektrowni wodnej będzie oznaczać dokładnie to samo, co użycie broni masowego rażenia”.

– Skutki dla Rosji mają być analogiczne – podkreślił i wezwał wspólnotę międzynarodową do działań prewencyjnych.

Prezydent powiedział unijnym liderom, że jeśli rosyjskie siły przerwą tę zaporę, w strefie zalania znajdzie się ponad 80 miejscowości, w tym miasto Chersoń. Zaapelował o skierowanie międzynarodowej misji obserwacyjnej do kachowskiej elektrowni.

22:03 Ukraińska policja: okupanci wywozili ludzi do Rosji na tortury

Rosyjscy okupanci wywozili z obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy ludzi do Rosji, by ich tam torturować; według świadków wywożono tam też zwłoki zabitych osób – poinformował w czwartek Wołodymyr Tymoszko, stojący na czele policji obwodu charkowskiego.

Dzięki zeznaniom świadków i ofiar policja ustaliła 22 miejsca w wyzwolonej części obwodu charkowskiego, w których okupanci stosowali tortury – przekazał Tymoszko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Szef policji podkreślił, że na razie niemożliwe jest oszacowanie liczby osób, które były torturowane. Część z nich jest w Rosji – dodał. Tymoszko powiedział, że policja posiada informacje na temat tego, że okupanci wywozili ludzi na terytorium Rosji, tam ich torturowali, a później przywozili z powrotem.

– Miały miejsce w Szebiekinie (w obwodzie biełgorodzkim), w którym znajdują się nasi wojskowi i policjanci wzięci do niewoli. Tam oni również katowali ludzi – podkreślił policjant.

Poinformował o znalezieniu kilka dni temu ciał dwóch zakatowanych ukraińskich wojskowych, którzy według niego byli wywiezieni w kierunku Biełgorodu. Z powrotem przywieziono zwłoki.

– Więc najpewniej dochodziło do tortur na terytorium Rosji. Są zeznania ludzi, którzy mówią, że również ciała wywożono do Rosji – powiedział.

Tymoszko zaznaczył, że część policjantów, którzy zostali na okupowanym terytorium, również przeszła przez tortury. – Mamy pracowników, którzy są ofiarami, którzy byli katowani, trzymani w dołach itd. – powiedział.

Poinformował, że podejrzanych o współpracę z okupantami jest 65 policjantów w tym regionie.

21:39 Biuro prezydenta Ukrainy: Rosja przygotowuje katastrofę w elektrowni kachowskiej na Dnieprze

Rosja przygotowuje katastrofę w kachowskiej elektrowni wodnej na Dnieprze, zaminowując zaporę i transformatory – oświadczył w czwartek Mychajło Podolak z biura prezydenta Ukrainy.

Podolak przedstawił na Twitterze „prawdziwy plan Surowikina”, czyli dowódcy rosyjskich wojsk okupacyjnych, w sprawie kachowskiej elektrowni. Po pierwsze – według Podolaka – plan obejmuje zaminowanie zapory i transformatorów. Drugi punkt, to przymusowa deportacja Ukraińców, przesiedlenie do Rosji „nielojalnych mieszkańców”. Trzeci punkt, to zatopienie terytorium, by „powstrzymać ukraińską kontrofensywę i zablokować swój odwrót” – napisał.

– Rosja przygotowuje technogenną katastrofę – zaalarmował Podolak.

W czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski, występując online na szczycie UE, przekazał, że posiada informacje na temat tego, że Rosjanie zaminowali zaporę i transformatory kachowskiej elektrowni wodnej. Jak dodał, jeśli rosyjskie siły przerwą tę tamę, w strefie zalania znajdzie się ponad 80 miejscowości, w tym miasto Chersoń – pisze Interfax-Ukraina.

Zaapelował o skierowanie międzynarodowej misji obserwacyjnej do kachowskiej elektrowni.

– Według naszych informacji Rosja już przygotowała wszystko, by przeprowadzić ten zamach terrorystyczny. Ukraińskich pracowników wyrzucono z kachowskiej elektrowni, są tam tylko rosyjscy obywatele. Całkowicie kontrolują elektrownię – powiedział Zełenski.

Generał Siergiej Surowikin, który od 8 października dowodzi rosyjskimi wojskami w Ukrainie, informował we wtorek, że otrzymał doniesienia o planowanym ukraińskim ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce, co – jak wyjaśnił – spowodowałoby niszczycielską powódź w obwodzie chersońskim – przypomniał ISW. Rosyjscy wojskowi zapewne wierzą, że przerwanie tamy uniemożliwi lub spowolni przekroczenie Dniepru w tym rejonie przez posuwające się na wschód siły ukraińskie – przypuszczają eksperci amerykańskiego ośrodka analitycznego.

20:46 Biały Dom: Rosjanie stacjonujący na Krymie sterują dronami atakującymi Ukrainę

Rosjanie stacjonujący na Krymie sterują dronami atakującymi Ukrainę. Na Krymie przebywają również Irańczycy, którzy pomagają rosyjskim siłom – powiedział w czwartek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.

Jak powiedział dziennikarzom Kirby, Irańczycy są „bezpośrednio zaangażowani” we wspieranie ataków dronami, jednak to Rosjanie sterują nimi. Liczba irańskich instruktorów jest „relatywnie niewielka” – dodał.

Administracja prezydenta Joe Bidena analizuje sposoby utrudnienia Teheranowi sprzedaży dronów do Rosji i „nie koncentruje się” już na negocjacjach nuklearnych z Iranem. Waszyngton rozważa też nałożenie kolejnych sankcji na Teheran – poinformował.

Wcześniej w czwartek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że Moskwa i Teheran porozumiały się w sprawie przyjazdu na terytorium Rosji irańskich doradców i instruktorów zajmujących się dronami bojowymi. Co więcej, Irańczycy szkolą Rosjan nie tylko w operowaniu już używanych przez nich dronów Shahed-136, ale i w kierowaniu maszynami Arash-2.

Amerykański think tank ISW informował w sobotę, opierając się na źródłach irańskich, że Rosja zakupiła nieznaną liczbę dronów Arash-2, które są bardziej zaawansowaną konstrukcją niż używane już przez siły rosyjskie na Ukrainie Shahed-136. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, by Rosjanie byli w stanie używać dronów Arash-2 z większymi sukcesami niż Shahed-136 – ocenił ISW.

19:47 Zełenski na szczycie UE przekazał, że 1/3 infrastruktury energetycznej Ukrainy została zniszczona przez bomby i drony

Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał przywódcom 27 państw UE na szczycie w Brukseli, że jedna trzecia infrastruktury energetycznej Ukrainy została zniszczona przez bomby i drony – przekazało PAP źródło w UE.

Zełenski połączył się z szefami państw i rządów krajów UE poprzez łącza wideo.

Z informacji PAP wynika, że apelował o działania ze strony UE z uwagi na eskalację agresji ze strony Rosji. Wskazał, że Ukraina mierzy się z problemami z elektrycznością i ogrzewaniem oraz że potrzebne są dostawy z UE kolejnych systemów obrony przeciwlotniczej i antyrakietowej. Zaznaczył, że system energetyczny Ukrainy jest obiektem ciągłych ataków.

Zełenski miał też zaapelować o kolejne sankcje wobec Rosji, jak również wobec Iranu. Zwrócił uwagę, że terytorium Białorusi jest wykorzystywane do wystrzeliwania rakiet na cele w Ukrainie, a to wymaga wprowadzenia sankcji na Mińsk.

Poinformował też o problemach z chłodzeniem Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze ze względu na działania Rosji. Powiedział, że Rosjanie na południu kraju zaminowali tamę na Dnieprze.

Prezydent zaapelował ponadto o zwiększenie pomocy makrofinansowej dla Ukrainy.

19:31 Rosja nie stawiła się na posiedzeniu Komitetu Praw Człowieka, „wybrała politykę pustego krzesła”

Rosja wybrała politykę pustego krzesła – zauważyła na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych Kanadyjka Marcia V.J. Kran, nawiązując do faktu, że na sali zabrakło rosyjskiego przedstawiciela. Uczestnicy spotkania wyrazili poważne obawy co do sytuacji z prawami człowieka w Rosji.

Komitet Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych nadzoruje wdrażanie Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych przez państwa-strony i przeprowadza regularne przeglądy sytuacji w tych krajach. Niezależni eksperci komisji w czwartek, 20 października mieli spotkać się z delegacją Rosji.

– Żałuję, że Federacja Rosyjska nie wysłała delegacji, aby odpowiedzieć na pytania Komitetu Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych – mówiła V.J. Kran, która jest jednym z członków 18-osobowego Komitetu.

– Konstruktywny dialog podczas naszej procedury (…) jest bardzo ważny dla monitorowania prawidłowego stosowania Paktu – podkreślił z kolei albański ekspert Gentian Zyberi.

Nieobecność rosyjskiej delegacji nie przeszkodziła ekspertom w wyrażaniu poważnych obaw dotyczących sytuacji z prawami człowieka w tym kraju, w szczególności nękania i przemocy wobec prawników, dziennikarzy, obrońców praw człowieka i przeciwników politycznych, tortur oraz profilowania rasowego.

– Obserwujemy niepokojący trend podejmowania działań prawnych przeciwko politykom krytykującym rząd. Jesteśmy również głęboko zaniepokojeni stosowaniem wyrafinowanych, opracowanych przez państwo trucizn do uciszenia, ukarania i zabicia co najmniej tuzina prominentnych dysydentów, liderów opozycji i aktywistów w ciągu ostatniej dekady – powiedziała Kran.

19:29 Stany Zjednoczone przeanalizowały wrak irańskiego drona użytego na Ukrainie; Iran zaprzecza, że jego drony wykorzystywane są w tej wojnie

„Washington Post” podał, że Amerykanie przeanalizowali wrak irańskiego drona użytego na Ukrainie, żeby lepiej poznać wykorzystaną w nim technologię. Hossein Amir-Abdollahian, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Iranu, zaprzecza, jakoby irańskie drony były wykorzystywane w tej wojnie.

Jak pisze „Wirtualna Polska”, powołując się na przedstawicieli administracji Stanów Zjednoczonych, informacja o irańskich dronach, ich strukturze i technologii ma kolosalne znaczenie, ponieważ pozwoli Ukraińcom i Amerykanom lepiej identyfikować tę broń i skuteczniej z nią walczyć.

Amir-Abdollahian napisał jednak na Twitterze, że zarzuty, iż Iran dostarcza Rosji drony wykorzystywane przeciw Ukrainie, „są bezpodstawne”.

– W rozmowie telefonicznej z (szefem dyplomacji Unii Europejskiej) Josepem Borrellem przypomniałem mu, że naszą polityką jest przeciwstawianie się wojnie i jej eskalacji na Ukrainie – zadeklarował minister, przyznając jednak, że Iran „współpracuje z Rosją w kwestii obrony”.

We wtorek, 18 października agencja Reutera, powołując się na irańskich i zachodnich dyplomatów, napisała, że Iran dostarczy Rosji kolejne drony i pociski ziemia-ziemia, a porozumienie w tej sprawie podpisano 6 października. O irańskich dostawach broni napisał też „Washington Post”.

Również we wtorek ukraiński rząd zaprosił ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych do zbadania irańskich dronów używanych przez Rosję do atakowania celów na Ukrainie.

19:13 Madryt wyszkoli 400 ukraińskich żołnierzy

Hiszpania wyszkoli 400 ukraińskich żołnierzy w ramach nowej misji wsparcia wojskowego Unii Europejskiej dla Ukrainy – poinformował dziennik „El Pais”.

Celem zatwierdzonej w poniedziałek, 17 października przez Unię Europejską misji jest zwiększenie zdolności ukraińskich sił wojskowych dla odparcia rosyjskiej agresji. Kraje Unii Europejskiej mają wyszkolić 15 tysięcy żołnierzy w ciągu dwóch lat.

Według źródeł wojskowych, na które powołał się „El Pais”, to szacunkowa liczba, uzależniona od potrzeb Kijowa.

– W rzeczywistości Unia Europejska przejęła koordynację, kierowanie i finansowanie kursów instruktażowych, które wiele krajów, w tym Hiszpania, prowadziły do tej pory samodzielnie – napisał dziennik.

Misja ma być kierowana przez francuskiego wiceadmirała Herve Blejeana z odpowiedzialnej za unijną dyplomację Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ), a przeznaczony na nią budżet wynosi 106,7 mln euro.

Dziennik przypomniał, że w wojskowej bazie w Saragossie zostało już wyszkolonych 19 ukraińskich żołnierzy z obsługi włoskiej produkcji wyrzutni rakiet średniego zasięgu Aspide, które Hiszpania przekazała armii ukraińskiej. Obecnie ministerstwa obrony obu krajów prowadzą rozmowy, aby od listopada przybyło do Hiszpanii więcej ukraińskich żołnierzy szkolących się między innymi na saperów, snajperów i ratowników medycznych.

Według tych samych źródeł prawdopodobnie hiszpańska armia będzie musiała wyszkolić ukraińskich operatorów amerykańskich przeciwlotniczych systemów rakietowych średniego zasięgu Hawk. Waszyngton zwrócił się do nielicznych krajów, które jeszcze mają to uzbrojenie z drugiej połowy XX wieku, aby przekazały je Ukrainie. W ubiegłym tygodniu minister obrony Margarita Robles poinformowała, że Hiszpania dostarczy Ukrainie cztery takie systemy w celu wzmocnienia obrony powietrznej kraju.

18:53 146 ciał ekshumowano ze zbiorowego grobu w Łymanie

Zakończono ekshumację ciał z największego zbiorowego grobu w wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji Łymanie w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała ukraińska policja. Ekshumowano 146 ciał, w tym 111 cywilów i 35 wojskowych Sił Zbrojnych Ukrainy.

Na cmentarzu w Łymanie po wyzwoleniu miasta znaleziono dwa zbiorowe groby. W jednym chowani byli cywile, a w drugim wojskowi. Zabici byli chowani w rowach, część pochówków była bezimienna.

– Na miejscu trwa ekshumacja pojedynczych grobów – czytamy w komunikacie.

Na wyzwolonym terytorium północnej części obwodu donieckiego ekshumowano łącznie 166 ciał, w tym zwłoki pięciorga dzieci.

Jak podała policja, ludzie ginęli w wybuchach min, a także w wyniku trafienia odłamkiem podczas rosyjskich ostrzałów. Są też osoby, które zmarły z przyczyn naturalnych. Znaleziono także ciała ze śladami zastosowanej wobec ofiary przemocy.

18:31 Ukraiński sztab: strąciliśmy 15 z 20 wystrzelonych przez armię rosyjską irańskich dronów

Ukraińskie siły obrony strąciły minionej doby 15 z 20 wystrzelonych przez armię Rosji irańskich dronów bojowych – poinformował sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy.

Jak czytamy w komunikacie, minionej doby siły rosyjskie przeprowadziły trzy rakietowe i 20 lotniczych ataków, a także dziesięć ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.

Po raz kolejny armia Rosji przeprowadziła zmasowany atak irańskimi dronami bojowymi na cywilną infrastrukturę Ukrainy. 15 z 20 dronów strąciły ukraińskie siły obrony.

Lotnictwo ukraińskich sił obrony przeprowadziło sześć uderzeń w pozycje sił okupacyjnych. Trafiono między innymi w dwa miejsca nagromadzenia sprzętu i broni. Wojsko rakietowe i artyleria uderzyły między innymi w punkt dowodzenia oraz dwa miejsca nagromadzenia żywej siły, sprzętu i broni.

Według sztabu strona rosyjska kontynuuje mobilizację w Rosji i na okupowanym terytorium ukraińskim.

16:53 Wiceszef MSZ: Jeżeli pozwolimy Rosji na odbudowę potencjału to zaatakuje ponownie, nie tylko Ukrainę

– Jeżeli pozwolimy Rosji wygrać wojnę, albo będzie ona miała zdolność do odbudowy swojego potencjału to zaatakuje ponownie nie tylko Ukrainę, ale będzie atakować kolejne państwa – mówił w czwartek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podczas Poznańskiego Kongresu Gospodarczego.

W czwartek w stolicy Wielkopolski rozpoczął się dwudniowy Poznański Kongres Gospodarczy. Podczas dyskusji poświęconej perspektywom najbliższych miesięcy w kontekście kryzysu gospodarczego i energetycznego Paweł Jabłoński został zapytany o największe wyzwania stojące przed polską dyplomacją. Wiceszef MSZ wskazał na bezpieczeństwo rozumiane nie tylko jako zwiększanie wydatków na obronność, ale także „zwiększanie bezpieczeństwa globalnego”.

– Zadaniem dla dyplomacji Polski, a także innych krajów, które podobnie jak my rozumieją rzeczywistość, (jest) utrzymywanie poziomu zainteresowania, bo tu nawet nie chodzi tylko o samą gotowość do różnych działań, ale trzeba zacząć przede wszystkim od utrzymania poziomu zainteresowania tą sprawą. Utrzymania poziomu świadomości, że to jest sprawa o znaczeniu strategicznym – mówił Jabłoński.

– Jeżeli pozwolimy Rosji wygrać tę wojnę, albo pozwolimy Rosji nawet nie tyle wygrać, ale utrzymać sytuację, w której ona będzie miała zdolność do odbudowy swojego potencjału, do wyciągnięcia wniosków z błędów, które popełniła przez ostatnie osiem miesięcy, to Rosja po prostu zaatakuje ponownie. Zaatakuje ponownie nie tylko Ukrainę, ale będzie atakować kolejne państwa – podkreślił wiceminister.

Jak zaznaczył, utrzymanie świadomości, że to jest „egzystencjalna sprawa dla bezpieczeństwa Europy” jest największym i najpilniejszym zadaniem polskiej dyplomacji.

Jabłoński dodał, że w nieco dłuższej perspektywie zadaniem dyplomacji jest budowa silnej i „jednolitej w najważniejszych sprawach” koalicji państw, które podobnie rozumieją wspomniane przez niego wyzwanie. W tym aspekcie wskazał na kraje Europy Środkowej i państwa skandynawskie. – Mamy tutaj możliwości budowy koalicji w oparciu o podobny pogląd na świat – przyznał wiceminister.

Jak ocenił, wizja budowy pewnego partnerstwa europejsko-rosyjskiego promowana przez Niemcy w oparciu o tanią energię z Rosji została „brutalnie zweryfikowana”. – Dzisiaj ta koncepcja jest po prostu bankrutem, co sami Niemcy zresztą przyznają – powiedział Jabłoński.

Dodał, że dzięki temu „otwiera się bardzo duże pole do tego, żeby Europa jako całość kierowała się tym samym podejściem, o którym mówiliśmy już lata temu”. Jak wyjaśnił chodzi o budowanie bezpieczeństwa w ścisłym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, przy jednoczesnym budowaniu własnych zdolności obronnych.

Jako trzecie wyzwanie Jabłoński wskazał na kwestie związane z sytuacją globalną. – Rywalizacja chińsko-amerykańska się zaostrza i przez najbliższą co najmniej dekadę, a może i dłużej będzie determinowała postawy najważniejszych aktorów sceny światowej – powiedział.

– Musimy też mieć pełną świadomość, że jeśli sytuacja będzie się robić poważniejsza, to nam będzie trudniej utrzymać zainteresowanie tą sprawą, o której mówiłem na początku, będzie nam trudniej budować pewne koalicje. Ale jednocześnie musimy sobie zdawać sprawę z tego, że nie możemy zamknąć oczu na to, co się dzieje poza Europą. Wyzwanie budowy odpowiednich relacji w kontekście tej rywalizacji, która narasta, i która będzie coraz silniejsza, to też jest coś, co nas w najbliższym czasie czeka – wskazał.

Pytany, czy Rosja będzie nasilać narrację, sugerującą, że Europa może sobie nie poradzić ze skutkami ewentualnego zaostrzenia kryzysu gospodarczego i energetycznego Jabłoński zaznaczył, że strona rosyjska próbuje wprowadzać taki przekaz do dyskursu we wszystkich krajach Starego Kontynentu i USA. Jak dodał Rosja od dawna stara się kreować wizję Zachodu jako części świata, która „jest o krok od upadku”.

– Rosja będzie to kontynuowała, będzie podrzucać tego rodzaju argumentację również siłom politycznym w poszczególnych państwach choćby UE. I to nie ma dla Rosji znaczenia czy to jest lewica, prawica czy centrum, Rosja zawsze gra na skrajności – zaznaczył wiceszef MSZ.

Dodał, że mamy świadomość istnienia tego typu wojny informacyjnej. – Nasi obywatele w zdecydowanej większości zdają sobie sprawę z tego, że trzeba być ostrożnym, więc sądzę, że te działania będą miały ograniczoną skuteczność – ocenił.

Wiceszef MSZ brał udział w rozpoczętym w czwartek Poznańskim Kongresie Gospodarczym. Organizowana przez Instytut Poznański, przy wsparciu Narodowego Instytutu Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, dwudniowa konferencja ma być, według pomysłodawców, „regionalną przestrzenią debaty o społeczeństwie, gospodarce i przedsiębiorczości”. W kongresie biorą udział politycy i eksperci np. zajmujący się rozwojem transportu publicznego.

16:29 Masowa kradzież fotoradarów, ich kamery mogą być wykorzystywane w rosyjskich dronach

– W ostatnich tygodniach w Szwecji skradziono około 150 drogowych fotoradarów. Kamery znajdujące się w urządzeniach mogą służyć Rosjanom do wyposażania dronów – podają w czwartek szwedzkie media.

Według dziennika „Aftonbladet” ten sam rodzaj instalowanych w fotoradarach kamer DSLR marki Canon ukraińskie ministerstwo obrony znalazło w zniszczonych rosyjskich dronach domowej roboty.

Sprawę możliwego związku kradzieży urządzeń z wyposażeniem rosyjskich dronów badają szwedzkie służby specjalne SAPO. – Nie możemy udzielić bliższych szczegółów – podkreślił rzecznik SAPO Fredrik Hultgren-Friberg.

Jak podaje Szwedzkie Radio, fotoradary kradzione są nocami, po kilkanaście sztuk. Znikają głównie wzdłuż dróg w regionie Sztokholmu, Uppsali oraz Dalarny. W większości przypadków złodzieje zabierają jedynie kamery, pozostawiając lub porzucając pozostałe części.

Koszt wymiany jednego urządzenia służącego do rejestracji nadmiernej prędkości samochodów to 250 tys. koron (ok. 22 tys. euro).

15:30 Sztab Generalny Ukrainy: w Rosji zmobilizowano dotychczas ponad 200 tys. osób

– Rosyjskim władzom udało się dotychczas zmobilizować na wojnę z Ukrainą ponad 200 tys. osób; tyle mogli w tym momencie zrobić, ale poziom wyszkolenia żołnierzy wroga pozostawia wiele do życzenia – oznajmił w czwartek przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksij Hromow.

– Jeśli na rosyjskich poligonach przeprowadzane są jakieś ćwiczenia dla poborowych, to tylko w minimalnym zakresie. Oddziały, które ostatnio przybyły na tereny Rosji i Białorusi położone blisko granicy z Ukrainą, są niewyszkolone – poinformował Hromow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.

Tuż po decyzji Putina pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.

13 października BBC poinformowała, że na Ukrainie zginęli już pierwsi Rosjanie, którzy zostali wysłani na front bez przeszkolenia wojskowego. Komenda uzupełnień w obwodzie czelabińskim potwierdziła śmierć pięciu poborowych z Uralu Południowego.

Po zarządzeniu branki setki tysięcy Rosjan próbują opuścić kraj i uniknąć wysłania na wojnę. Osoby uciekające przed służbą starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji. Pod koniec września niezależne media powiadomiły, że na granicach z Finlandią, Gruzją i Kazachstanem powstają punkty mobilizacyjne, w których mężczyźni otrzymują wezwania do armii.

15:14 Wywiad wojskowy: rosyjskie służby mogą zorganizować w swoim kraju prowokacje i oskarżyć o nie Ukrainę

– Rosyjskie służby rozpowszechniają ostrzeżenia, że w miastach europejskiej części Rosji szykowane są rzekome ukraińskie prowokacje, polegające na pozostawianiu ładunków wybuchowych w miejscach publicznych; prawdopodobnie jest to zapowiedź takich działań podjętych przez Kreml – oznajmił w czwartek wywiad wojskowy Ukrainy (HUR).

– Komisariaty wojskowe w Rosji rozsyłają lokalnym mieszkańcom powiadomienia, w których oskarżają ukraińskie służby specjalne o planowanie i przeprowadzanie aktów terroryzmu przeciwko ludności cywilnej. „Dywersanci” rzekomo pozostawiają na drogach, ławkach czy w krzakach ładunki wybuchowe imitujące m.in. telefony, portfele, tablety, a nawet dziecięce zabawki – czytamy w komunikacie HUR na Telegramie.

– Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozpoczęła falę zamachów terrorystycznych na terytorium Rosji. (…) Wszystkie pozostawione (przez SBU) przedmioty są zaminowane. Ładunek nie jest duży, ale wystarczający, by człowiek został inwalidą. (…) 10 września w Woroneżu przechodzień podniósł paszport i oderwało mu rękę. Przekażcie tę informację dzieciom i bliskim w starszym wieku – ostrzegają rosyjskie struktury siłowe w ogłoszeniu opublikowanym przez HUR.

– Te (wymysły) są lustrzanym odbiciem prawdziwych działań najeźdźców na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. (…) Przypuszczalnie służby specjalne (Kremla) przygotowują w ten sposób grunt pod prowokacje i późniejsze oskarżenia pod adresem (Kijowa) – podkreślił wywiad.

Doniesienia o zamachach terrorystycznych i innych działaniach wymierzonych w ludność cywilną, których miałyby się dopuścić w Rosji tamtejsze służby, a następnie obwinić o to Ukrainę, pojawiają się już od kwietnia. W ocenie władz w Kijowie takie działania służyłyby zwiększeniu poparcia społecznego dla wojny z sąsiednim krajem, a także ogłoszonej we wrześniu przez prezydenta Władimira Putina mobilizacji.

14:54 Rozpoczął się proces Rosjanina oskarżonego o udział w aneksji Krymu, grozi mu do 15 lat więzienia

W Pradze rozpoczął się w czwartek proces Rosjanina oskarżonego o udział w aneksji Krymu w 2014 r. Za założenie zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu dokonanie ataku terrorystycznego grozi mu do 15 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Prokuratura zarzuca Alexandrowi Franchettiemu, że współtworzył w Sewastopolu zorganizowaną grupę zbrojna „Obrona Sewastopola”. W ramach grupy badał teren, monitorował linie energetyczne i gazowe oraz drogi, po których poruszają się mieszkańcy. Miał zbierać informacje o lokalizacji ukraińskich sił oraz ich składów broni i amunicji. Dane te miały być następnie przekazane dowództwu rosyjskiej marynarki wojennej, ze świadomością, że zostaną wykorzystane w przygotowaniach do zajęcia Krymu.

Grupa miała także przetrzymywać 11 przeciwników aneksji. We wrześniu Franchetti stwierdził w jednym z wywiadów, że „jedynie patrolował las z innymi cywilami, by pomóc chronić mieszkańców wokół Sewastopola”, a na te tereny przybył już po rozpoczęciu aneksji. Rosjaninowi grozi do 15 lat więzienia.

We wrześniu 2021 r. czeska policja zatrzymała Rosjanina na podstawie ukraińskiego nakazu aresztowania. Sąd w Pradze zgodził się na ekstradycję, ale po rozpoczęciu wojny Sąd Najwyższy zmienił decyzję. Sędziowie stwierdzili, że na Ukrainie istniałoby realne ryzyko naruszenia praw człowieka wobec Franchettiego.

Rosjanin, który ma zezwolenie na długotrwały pobyt w Republice Czeskiej, został zwolniony z więzienia, ale na wolność nie wyszedł, ponieważ został od razu aresztowany i postawiono mu zarzuty.

14:40 Sztab Generalny Ukrainy: rośnie ryzyko wznowienia rosyjskiej ofensywy na froncie północnym

– Rośnie ryzyko wznowienia rosyjskiego ataku na Ukrainę na froncie północnym – powiedział przedstawiciel Sztabu Generalnego Ukrainy gen. Ołeksij Hromow. Dodał, że siły rosyjskie mogą zaatakować na zachodnim odcinku białorusko-ukraińskiej granicy, by przeciąć szlaki dostaw broni od partnerów.

– Ryzyko wznowienia przez siły zbrojne Rosji ataku na froncie północnym rośnie. Tym razem kierunek ataku może być zmieniony na zachód białorusko-ukraińskiej granicy, by przeciąć główne logistyczne szlaki dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego Ukrainie od krajów partnerskich – oświadczył Hromow na briefingu. Jego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina.

Generał zwrócił uwagę na wzmocnienie agresywnej retoryki władz Rosji i Białorusi, której towarzyszy rozlokowywanie regionalnego zgrupowania wojsk Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi).

Jak poinformował, na terytorium Białorusi trwa rozmieszczanie „jednostek lotniczych, jednostek innych rodzajów wojsk, sił zbrojnych Rosji” na lotniskach i w obiektach infrastruktury wojskowej, m.in. tych, które przekazano pod pełną kontrolę armii Rosji.

Zaznaczył też, że na Białorusi trwają przygotowania do potajemnej mobilizacji. – Jednocześnie Białoruś nadal udostępnia swoje terytorium do wystrzeliwania rakiet i dronów – dodał. Na lotniskach Białoruś rozlokowała samoloty MiG-31, które mogą być uzbrojone w pociski manewrujące typu Kalibr – kontynuował generał.

– Obecnie siły obrony prowadzą działania mające zapewnić mocną osłonę państwowej granicy Ukrainy i miasta Kijów z kierunku północnego – podkreślił.

– W przypadku podjęcia przez przeciwnika decyzji o otwarciu tzw. drugiego frontu, czyli prowadzenia ofensywnych działań z Białorusi, będziemy gotowi do adekwatnej odpowiedzi – zapewnił przedstawiciel sztabu.

14:35 Wywiad wojskowy Ukrainy: na Ukrainie walczy ponad 8 tys. najemników tzw. grupy Wagnera; większość to więźniowie

Do walki na Ukrainie skierowano ponad 8 tys. najemników z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej znanej jako grupa Wagnera – poinformował w czwartek wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). Dodano, że większość z nich to więźniowie, którzy też stanowią największy odsetek zabitych.

Większość wagnerowców znajduje się w oddziałach wzdłuż linii walk – zaznaczono w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie.

– Zdecydowana większość członków oddziałów szturmowych tej prywatnej firmy wojskowej to najemnicy zrekrutowani wśród więźniów; ich zadaniem jest wspieranie mniejszej grupy doświadczonych „kontraktowców” – dodano.

Jak podkreśla HUR, byli więźniowie stanowią też największy odsetek zabitych w tej formacji. – By uzupełnić te straty grupa Wagnera pilnie szkoli kolejnych kilkuset zwerbowanych w więzieniach najemników, którzy mają zostać wysłani do walki – uzupełnia ukraiński wywiad.

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Jeszcze przed rozpoczęciem prowadzonej na pełną skalę inwazji Rosji na Ukrainę grupa Wagnera została obłożona sankcjami przez USA i Unię Europejską. Firmie najemniczej zarzuca się udział w trwającej od 2014 r. rosyjskiej agresji na ukraiński Donbas oraz „poważne łamanie praw człowieka” w miejscach takich jak Libia, Syria czy Republika Środkowoafrykańska.

14:16 Stanisław Żaryn: Fałszywe informacje o udziale zachodniego personelu wojskowego w walkach na Ukrainie

Fałszywe informacje szefa MSZ Rosji o udziale zachodniego personelu wojskowego w walkach na Ukrainie – poinformował w czwartek na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Żaryn zwrócił uwagę na dezinformację Siergieja Ławrowa, który występując w propagandowym programie TV „60 minut” oświadczył, że istnieje „coraz więcej dowodów” na to, że kadry wojskowe USA i szeregu krajów Europy na stałe wykonują zadania na Ukrainie.

– W miarę zwiększania się liczby porażek na froncie rosyjska propaganda powraca do eksponowania wątku rzekomego udziału zachodniego personelu wojskowego w operacji zbrojnej na Ukrainie – ocenił we wpisach minister w KPRM.

Zaznaczył, że według Ławrowa Amerykanie mają już nie tylko angażować się w rekrutację najemników do walk na Ukrainie, ale brać czynny udział w nich samych. – Stanowi to potwierdzenie wcześniejszych słów szefa kremlowskiej dyplomacji o USA jako stronie konfliktu na Ukrainie – ocenił intencje dezinformacyjne szefa MSZ.

Dodał, że kilka dni wcześniej tezę o trwającym na Ukrainie konflikcie zbrojnym pomiędzy Rosją a zbiorowym Zachodem propagował m.in. rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.

– Porażki militarne i polityczne Rosji, niezrealizowane pierwotne plany powodują narastanie złości i frustracji na Kremlu. Kolejne niepowodzenia zmuszają moskiewskie władze do reakcji – uważa zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

– Jak zwykle w tej sytuacji odpowiedzią jest atak na Zachód i NATO oraz haniebna praktyka bombardowania celów cywilnych na Ukrainie – ocenił Żaryn w serii czwartkowych wpisów.

14:14 Ukrainki apelowały o utworzenie trybunału ds. rosyjskich zbrodni na Ukrainie

O deportacjach ukraińskiej ludności do Rosji, gwałtach popełnianych przez siły rosyjskie m.in. na dzieciach i zmuszaniu ich do udziału w szkoleniach wojskowych mówiły w czwartek podczas publicznego wysłuchania w Izbie Poselskiej czeskiego parlamentu trzy ukraińskie działaczki praw człowieka z inicjatyw dokumentujących rosyjskie zbrodnie wojenne i łamanie prawa na Ukrainie. Aktywistki apelowały o utworzenie międzynarodowego trybunału do osądzenia tych zbrodni.

Ideę utworzenia specjalnego międzynarodowego trybunału karnego ds. zbrodni podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę wsparła przewodnicząca Izby Poselskiej Marketa Pekarova Adamova. Jej zdaniem nie tylko Czechy, ale także inne cywilizowane kraje będą dążyć do tego samego.

– Spisywanie świadectw i informacji o zbrodniach wojennych jest niezbędne, ponieważ prędzej czy później musi nastąpić ukaranie winnych – powiedziała Pekarova Adamova, która zaprosiła Ukrainki do czeskiego parlamentu.

Daryna Pidhorna z Ukraińskiego Regionalnego Centrum Praw Człowieka podczas wystąpienia mówiła m.in. o deportacjach ukraińskiej ludności, w tym dzieci, do Rosji. Jak podkreślała, takie działania noszą znamiona ludobójstwa. Według niej na Ukrainie popełniono co najmniej 40 tys. zbrodni, które zostały udokumentowane. Podkreśliła, że celem rosyjskich wojskowych i urzędów, które wspiera Rosyjska Cerkiew Prawosławna kierowana przez patriarchę Cyryla, jest zniszczenie kultury na Ukrainie. – Starają się nas wszystkich zabić – powiedziała, apelując do Europy o wsparcie. – Jeżeli pozwolimy, aby taka sytuacja trwała, nie będzie dotyczyć tylko Ukrainy, ale także Polski, Francji lub Wielkiej Brytanii. Rosja może zaatakować wszystkie te państwa – powiedziała Pidhorna.

Maria Sulialina z Centrum Edukacji Obywatelskiej „Almenda”, mówiła o dzieciach na terenach Ukrainy okupowanych przez Rosję. – Starają się zmilitaryzować dzieci. Nawet małe dzieci mają umieć rzucać granatami, strzelać i atakować. Rosjanie starają się je „reedukować”. Chcą nas zniszczyć jako naród – powiedziała. Podziękowała Czechom za poparcie w czasie, gdy imperializm rosyjski nastawiony jest na unicestwienie Ukrainy.

Julia Sporysz działa w organizacji Dziewczyna, zajmującą się przemocą seksualną wobec dziewcząt oraz oferuje ofiarom i ich rodzinom pomoc psychologiczną. Jak powiedziała, teraz profil działalności organizacji się zmienił. – Nie zajmujemy się tylko kobietami, ale niestety także gwałconymi dziećmi i mężczyznami. Nasi obywatele trafiają do najróżniejszych obozów, w których dochodzi także do kastracji. Zgwałcono roczne dziecko, które w rezultacie zmarło. Niedawno zgwałcona została ośmioletnia dziewczynka – mówiła.

13:55 Brytyjski minister obrony: Rosja wystrzeliła pocisk w stronę brytyjskiego samolotu

– Pod koniec września rosyjski samolot wystrzelił pocisk w kierunku brytyjskiego nieuzbrojonego samolotu wojskowego, który dokonywał rutynowego przelotu nad Morzem Czarnym – poinformował w czwartek brytyjski minister obrony Ben Wallace.

Składając w Izbie Gmin regularne sprawozdanie na temat wojny na Ukrainie, Wallace powiedział, że po zdarzeniu z 29 września rozmawiał ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Szojgu, aby wyrazić zaniepokojenie. Jak powiedział, rosyjskie władze przyznały, że do incydentu doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, i wyjaśniły, że był on spowodowany „awarią techniczną”, zaś strona brytyjska przyjęła to wyjaśnienie.

– Nie uważamy tego za celową eskalację ze strony Rosjan, nasze analizy są zgodne, że była to awaria. Jednak jest to przypomnienie, jak niebezpiecznie może się zrobić, gdy ktoś zdecyduje się użyć swoich myśliwców w sposób, w jaki Rosjanie robili to w wielu okresach – mówił Wallace.

Brytyjski minister obrony poinformował, że po tym „potencjalnie niebezpiecznym” zdarzeniu loty patrolowe brytyjskich samolotów nad Morzem Czarnym zostały początkowo zawieszone, ale zostały już wznowione, z tym że teraz uczestniczą w nich również myśliwce eskortujące.

12:45 „NYT”: Rosja przerzuciła z Syrii na Ukrainę ponad tysiąc żołnierzy i systemy obrony powietrznej S-300

Rosja przerzuciła z Syrii na Ukrainę około 1200-1600 żołnierzy, a także systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe S-300; ten ruch może doprowadzić do zmiany stanowiska Izraela w kwestii pomocy wojskowej dla Kijowa, ponieważ Tel Awiw obawiał się dotąd ataków w Syrii przy użyciu S-300 – powiadomił w czwartek amerykański dziennik „New York Times”.

Decyzja Moskwy usuwa jedno z głównych ograniczeń izraelskich działań militarnych na terytorium Syrii – poinformował „NYT” za dwoma wysokimi rangą zachodnimi dyplomatami pracującymi na Bliskim Wschodzie oraz izraelskim urzędnikiem zajmującym się kwestiami bezpieczeństwa.

– Chociaż kontrola nad S-300 nigdy nie została przekazana (przez Rosję) syryjskiemu rządowi, ryzyko, że (ten system) może zostać użyty przeciwko izraelskim samolotom, było głównym powodem, dla którego Izrael odrzucał (dotąd) ukraińskie prośby o dostawy sprzętu wojskowego – czytamy na łamach dziennika.

Jak oznajmił izraelski oficjel, cytowany przez „NYT”, kilku rosyjskich dowódców zostało niedawno przesuniętych z Syrii na Ukrainę, a kierownictwo wojskowe w Moskwie w coraz mniejszym stopniu angażuje się w bieżące zarządzanie operacjami w Syrii, w tym w koordynację działań militarnych z Tel Awiwem.

Nie sprzedajemy i nie sprzedamy Ukrainie żadnego uzbrojenia, ograniczamy się do pomocy medycznej i humanitarnej dla tego kraju, co zamierzamy kontynuować – oświadczył w środę minister obrony Izraela Beni Ganc, cytowany przez dziennik „Haarec”. Dzień wcześniej władze Ukrainy zwróciły się do Izraela o pomoc wojskową.

Izraelski minister ds. diaspory Nachman Szaj w niedzielę zaapelował o przekazanie Kijowowi broni w związku z informacją o dostawach irańskich rakiet balistycznych dla Rosji. – Dzisiaj poinformowano, że Iran przekazuje pociski balistyczne Rosji. Nie ma wątpliwości, jakie stanowisko powinien zająć Izrael w tym krwawym konflikcie. Nadszedł czas, aby Ukraina otrzymała również od nas pomoc militarną, taką jak ta, której udzielają jej USA i państwa NATO – napisał Szaj na Twitterze.

Od 2011 roku w Syrii trwa wojna domowa, a od 2015 roku rosyjskie siły są bezpośrednio zaangażowane w ten konflikt po stronie reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Syryjskie władze otwarcie popierają działania Kremla na arenie międzynarodowej, w tym inwazję na Ukrainę.

Izrael tłumaczy swoją obecność militarną w Syrii dążeniem do powstrzymywania wpływów Iranu w tym państwie.

11:59 Rząd: prosimy o oszczędzanie energii, musimy zmniejszyć zużycie prądu o 20 proc.

Ukraińcy muszą dobrowolnie ograniczyć zużycie prądu, by kraj mógł sobie poradzić ze skutkami rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną; jeżeli to nie pomoże, zostaną wprowadzone odgórne ograniczenia – zapowiedział w czwartek minister energetyki Herman Hałuszczenko. Dodał, że rząd liczy na zmniejszenie zapotrzebowania o 20 proc.

Od 10 października wojska rosyjskie przeprowadziły ponad 300 ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną – przekazał Hałuszczenko w wywiadzie telewizyjnym. Prezydent Wołodymyr Zełenski informował we wtorek, że Rosjanie zniszczyli 30 proc. ukraińskich elektrowni. Władze apelują o oszczędzanie prądu, w niektórych miejscach, np. w Kijowie już wprowadzono przerwy w jego dostawach.

Widzimy spadek zapotrzebowania wynikający z dobrowolnego ograniczenia zużycia prądu, w pierwszych dniach było to ok. 10 proc., ale prosimy obywateli o jak największą oszczędność – mówił Hałuszczenko. Zaznaczył, że jeżeli apele nie pomogą, zostaną wprowadzone odgórne ograniczenia i czasowe wyłączanie prądu. – Niestety, będziemy do tego zmuszeni – ostrzegł.

Minister energetyki przekazał, że problem dotyczy całego kraju i mieszkańcy wszystkich obwodów muszą oszczędzać prąd, ponieważ wojska rosyjskie zniszczyły elementy sieci energetycznej w różnych miejscach Ukrainy. Podkreślił, że w tej sytuacji potrzebna jest solidarność i dobra komunikacja władz ze społeczeństwem.

11:21 Siły zbrojne: ewakuacja cywilów w obwodzie chersońskim ma osłonić odwrót rosyjskich wojsk

Ogłoszona przez kolaboracyjne władze ewakuacja cywilów z zachodniego brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim, na południu Ukrainy, ma osłonić odwrót rosyjskich wojsk z tej części regionu; ludność cywilna odegra tam rolę żywej tarczy – ostrzegła w czwartek rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.

– To, co (najeźdźcy) kombinują z tą ewakuacją, jest dla wszystkich niezrozumiałe. Ich stałą praktyką pozostaje jednak ukrywanie się za plecami ludności cywilnej. Boją się, są przerażeni. Rozumieją, że natarcie naszych wojsk jest nieuniknione. (…) (Rosjanie) próbują się gdzieś skryć i przeorganizować swoją obronę, ponieważ (ich siły) nie radzą sobie z (ukraińską) ofensywą na prawym brzegu (Dniepru). Starają się przenieść na lewy brzeg, gdzie, we własnym mniemaniu, będą bezpieczniejsi. Ciągną za sobą cywilów w celu stworzenia dużego skupiska ludzi – wyjaśniła Humeniuk, cytowana przez agencję Ukrinform.

Jak dodała, przeciwnik próbuje zbudować alternatywną przeprawę rzeczną w pobliżu uszkodzonego przez ukraińskie wojska mostu Antonowskiego na Dnieprze, w pobliżu Chersonia. Również w tym przypadku agresorzy zamierzają „przykryć” swoje działania ewakuacją ludności cywilnej, aby zapewnić sobie większe bezpieczeństwo.

Humeniuk wezwała mieszkańców okupowanej części Chersońszczyzny do niesłuchania wezwań kolaborantów. – (Okupanci) chcą wywołać zamieszanie, strasząc natarciem ukraińskiej armii. Świadoma część społeczeństwa nie ulega jednak tym (pogłoskom) – oznajmiła. Zasugerowała również, że osoby wyjeżdżające z obwodu chersońskiego mogą mieć kłopot z powrotem w rodzinne strony, zwłaszcza w przypadku oddania Rosjanom swoich dokumentów tożsamości.

Na początku tygodnia Wołodymyr Saldo, szef okupacyjnych władz obwodu chersońskiego, ogłosił „zorganizowaną ewakuację ludności cywilnej” z części tego regionu. Według kolaboranta podjęcie takich działań jest niezbędne, ponieważ strona ukraińska „gromadzi siły do pełnowymiarowej ofensywy” na Chersoń.

W ocenie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) ewakuacja cywilów może być elementem przygotowań do przeprowadzenia przez Rosjan ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim i przypisania odpowiedzialności za ten czyn siłom ukraińskim. Przerwanie tamy na Dnieprze miałoby nie tylko spowolnić ukraińską ofensywę na południu, ale i odwrócić uwagę od porażek najeźdźcy w tym regionie.

W środę prezydent Rosji Władimir Putin wprowadził stan wojenny w obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim, uznawanych od 30 września przez Kreml za część terytorium Rosji. Według dziennikarza niezależnego rosyjskiego portalu Meduza Kevina Rothrocka decyzja Putina oznacza w praktyce m.in. wprowadzenie na okupowanych terytoriach godziny policyjnej, ograniczeń dotyczących pobytu i podróży, cenzury wojskowej, prac przymusowych i zakazu demonstracji.

10:43 Władze: zniszczenie hydroelektrowni w Nowej Kachowce odcięłoby Rosjanom dostawy wody na Krym

Zniszczenie hydroelektrowni w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim, na okupowanych przez rosyjskie wojska terenach południa Ukrainy, odcięłoby wrogowi na kilka lat dostawy wody na Krym – ocenił w środę wieczorem sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow. Krym został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku.

Sekretarz RBNiO przedstawił taką opinię w kontekście zarządzonej przez rosyjskich kolaborantów ewakuacji cywilów z Chersońszczyzny, a także pojawiających się w ostatnich dniach informacji, że najeźdźcy mogą zaatakować elektrownię i w konsekwencji wywołać powódź w obwodzie chersońskim. Następnie Kreml miałby oskarżyć o ten czyn władze w Kijowie.

Według Daniłowa ewentualne zniszczenie obiektu w Nowej Kachowce doprowadziłoby do „katastrofy na ogromną skalę, z wielką liczbą ofiar”. – Nie potrafię powiedzieć, jak świat powinien zareagować na to (ewentualną prowokację) – przyznał Daniłow podczas rozmowy na antenie telewizji Kanał 24.

Sekretarz RBNiO powiadomił, że dużym zagrożeniem byłoby również uszkodzenie przez wroga agregatów prądotwórczych znajdujących się w Nowej Kachowce i zapewniających Ukrainie dostawy energii elektrycznej. – (Rosjanie) mogą to zrobić, mamy doniesienia na ten temat – podkreślił Daniłow.

Rosyjskie wojska przygotowują podłoże informacyjne do przeprowadzenia ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce i przypisania odpowiedzialności za ten czyn siłom ukraińskim – ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według think tanku przerwanie tamy na Dnieprze miałoby nie tylko spowolnić ukraińską ofensywę na południu, ale też odwrócić uwagę od porażek Rosjan w tym regionie.

Generał Siergiej Surowikin, który od 8 października dowodzi rosyjskimi wojskami na Ukrainie, informował we wtorek, że otrzymał doniesienia o planowanym ukraińskim ataku na elektrownię wodną w Nowej Kachowce, co – jak wyjaśnił – spowodowałoby niszczycielską powódź w obwodzie chersońskim – przypomniał ISW. Rosyjscy wojskowi zapewne wierzą, że przerwanie tamy uniemożliwi lub spowolni przekroczenie Dniepru w tym rejonie przez posuwające się na wschód siły ukraińskie – przypuszczają eksperci amerykańskiego ośrodka analitycznego.

10:13 Mniej światła na ulicach, autobusy zamiast trolejbusów, ciemne witryny sklepów – od czwartku Kijów oszczędza prąd

Ze względu na liczne ataki na obiekty infrastruktury energetycznej Ukrainy w Kijowie od czwartku obowiązuje tryb oszczędzania energii elektrycznej. Oznacza to m.in., że sklepy mają zrezygnować z oświetlania swoich witryn, trolejbusy zostały zastąpione autobusami, a ulice są słabiej oświetlone. Wdrażane będą również przerwy w dostawach prądu. Władze miasta proszą mieszkańców o wyrozumiałość.

W ramach oszczędności trolejbusy od czwartku zamieniono na autobusy. Tego samego dnia startuje sezon grzewczy – pierwotnie, ze względu na wojnę, miał się zacząć później, ale został przyspieszony, bo kijowianie są zmuszeni ogrzewać swoje mieszkania grzejnikami elektrycznymi i tym samym zwiększają zużycie energii elektrycznej.

Elewacje muzeów, teatrów i galerii sztuki oraz uczelni wyższych nie są podświetlane już od ubiegłego tygodnia.

Mocno ograniczono też oświetlenie na kijowskich ulicach, co przekłada się na większą liczbę urazów wśród mieszkańców. Doświadczyła tego 55-letnia Nina, która stara się wracać z pracy wcześniej, odkąd we wtorek przewróciła się i nabawiła niegroźnego urazu nogi.

– Niestety miałam rozładowaną komórkę i nie mogłam odświetlić sobie drogi – powiedziała. – Wracałam akurat z pracy, weszłam jeszcze do sklepu i po wyjściu z niego nie zauważyłam krawędzi, no i przewróciłam się. Na wszelki wypadek udałam się na pogotowie. Od lekarza się dowiedziałam, że podobnych przypadków jest teraz dużo. Na szczęście z nogą nic poważniejszego mi się nie stało, ale przez jakiś czas będzie nie do końca sprawna. Staram się teraz pilnować i nie wychodzę na dwór bez naładowanego telefonu – dodała.

09:11 Władze: w obwodzie donieckim znaleziono ciała kolejnych 12 ofiar rosyjskiej agresji

Ciała kolejnych 12 ofiar rosyjskiej agresji znaleziono w ciągu minionej doby na wyzwolonych terenach w północnej części obwodu donieckiego, we wschodniej części Ukrainy – poinformował w czwartek na Telegramie szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko. Oprócz tego jedna osoba zginęła w wyniku ostrzałów wroga.

Szczątki ośmiu osób odkryto w mieście Łyman, a po dwa ciała zostały znalezione w Nowoseliwce i Sosnowem. Cywil zabity w wyniku ostrzału był mieszkańcem miejscowości Zariczne. Ponadto pięć osób zostało rannych – powiadomił gubernator.

Według Kyryłenki od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę, zginęło już 1059 mieszkańców obwodu donieckiego, a 2440 doznało obrażeń. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych i okupowanych przez agresora Mariupolu i Wołnowasze.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził 2 października, że w wyniku ukraińskiej kontrofensywy zostało wyzwolone ważne strategicznie miasto Łyman w Donbasie. Odbicie Łymanu pozwoliło Ukraińcom rozpocząć operację na rzecz przywrócenia kontroli nad obwodem ługańskim.

Krótko po opanowaniu Łymanu pojawiły się doniesienia o masowych grobach osób, które zostały tam zabite lub zmarły z przyczyn naturalnych w czasie rosyjskiej okupacji. W poniedziałek rzeczniczka policji regionu donieckiego Ołeksandra Hawryłko podała, że ekshumowano dotąd 187 ciał, z czego 35 wojskowych i 152 cywilów. We wtorek i środę przekazywano informacje o kolejnych ludzkich szczątkach znalezionych w tym mieście.

08:28 Władze: dwie osoby zginęły na skutek wybuchu miny w obwodzie charkowskim

Dwóch pracowników Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) zginęło na skutek wybuchu miny w wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji rejonie (powiecie) iziumskim w obwodzie charkowskim, w północno-wschodniej części Ukrainy – poinformował w czwartek szef władz tego regionu Ołeh Syniehubow.

Jak dodał w komunikacie na Telegramie, w wyniku tej eksplozji cztery osoby zostały ranne.

Pozostawione przez rosyjskie wojska ładunki wybuchowe stanowią poważne zagrożenie dla ukraińskiej ludności cywilnej. Co kilka dni napływają doniesienia o ofiarach śmiertelnych z powodu nastąpienia lub najechania na minę. Tylko 2 października na skutek eksplozji min w różnych regionach Ukrainy zginęło co najmniej sześć osób.

08:01 Resort obrony W. Brytanii: Rosja może wycofać wojska z terenów na zachód od Dniepru

Rosyjskie władze mogą poważnie rozważać wycofanie swoich wojsk na Ukrainie z terenów na zachód od Dniepru, co będzie oznaczało spore wyzwanie, bo wszystkie stałe mosty w okolicach Chersonia są uszkodzone – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej wskazano, że 18 października niedawno mianowany dowódca sił rosyjskich na Ukrainie, generał Siergiej Surowikin, powiedział rosyjskim mediom, że w rejonie Chersonia „powstała niełatwa sytuacja”, i poparł ogłoszone wcześniej plany władz okupacyjnych dotyczące ewakuacji ludności cywilnej.

– Komunikat Surowikina jako naczelnego dowódcy operacyjnego, naświetlający negatywne wiadomości o „specjalnej operacji wojskowej”, jest wysoce nietypowy. Prawdopodobnie wskazuje, że władze rosyjskie poważnie rozważają wycofanie swoich sił z terenów położonych na zachód od Dniepru – napisano.

– Kluczowym wyzwaniem dla jakiejkolwiek rosyjskiej operacji wycofywania wojsk będzie przeprowadzenie w należytym porządku oddziałów i ich sprzętu przez rzekę o szerokości 1000 metrów. Ponieważ wszystkie stałe mosty są poważnie uszkodzone, Rosja najprawdopodobniej będzie polegać na tymczasowym moście barkowym, który w ostatnich dniach ukończyła w pobliżu Chersonia, oraz na jednostkach inżynieryjno-saperskich, które nadal działają w kilku miejscach – oceniono.

07:59 Sztab Generalny: w Rosji są irańscy instruktorzy zajmujący się dronami

Moskwa i Teheran porozumiały się w sprawie przyjazdu na terytorium Rosji irańskich doradców i instruktorów zajmujących się dronami bojowymi – oświadczył w czwartek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Według wstępnych informacji Irańczycy szkolą Rosjan nie tylko w operowaniu już używanymi przez nich dronami Shahed-136, ale i w kierowaniu maszynami Arash-2 – przekazało ukraińskie dowództwo w porannym komunikacie.

Amerykański think tank ISW informował w sobotę, opierając się na źródłach irańskich, że Rosja zakupiła nieznaną liczbę dronów Arash-2, które są bardziej zaawansowaną konstrukcją niż używane już przez siły rosyjskie na Ukrainie Shahed-136. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, by Rosjanie byli w stanie używać dronów Arash-2 z większymi sukcesami niż Shahed-136 – ocenił ISW.

W ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie przeprowadziły 11 ataków rakietowych i 28 lotniczych, a także ponad 65 z użyciem artylerii rakietowej – poinformował Sztab. Dodano, że w atakach ucierpiało ponad 25 miejscowości. Ponadto wróg uruchomił ponad 10 wyprodukowanych w Iranie dronów Shahed-136, z czego ponad połowę z nich z terenu Białorusi – uzupełniono.

Według naszych informacji, na tereny okupowanego obwodu ługańskiego dotarły uzupełnienia ze zmobilizowanych ostatnio w Rosji rezerwistów; odnotowano tam liczne przypadki rabunków i grabieży. Możliwe, że znaczna część tego kontyngentu składała się z więźniów – podano również w komunikacie ukraińskiego dowództwa.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wojska rosyjskie będą ostrzeliwać cele cywilne w obwodzie chersońskim – ostrzegła ukraińska armia. Dodano, że można spodziewać się komunikatów analogicznych do tego, wydanego w środę rano przez okupantów do mieszkańców Nowej Kachowki. Rosjanie wezwali w nim ludność do ewakuacji w związku z rzekomym możliwym ostrzałem tego terenu przez wojska ukraińskie.

Nasza obrona powietrzna zestrzeliła w ciągu ostatniej doby sześć pocisków manewrujących, jeden śmigłowiec Ka-52 i szesnaście dronów Shahed-136 – poinformował Sztab Generalny.

07:21 Polska zabiega na forum unijnym o wsparcie dla odbudowy infrastruktury energetycznej Ukrainy

Polska już od kilku dni zabiega na forum unijnym o wsparcie dla odbudowy infrastruktury energetycznej Ukrainy, zarówno ze strony instytucji europejskich jak i państw członkowskich – przekazało polskie źródło dyplomatyczne.

Jak dowiedziała się PAP, Polska przekazała przedstawicielom wszystkich państw UE w Brukseli szczegóły techniczne dotyczące sprzętu jaki jest niezbędny w tej chwili. Szczegóły te otrzymała od Ukrainy.

– Podnosimy także kwestię sfinansowania wsparcia przez UE odbudowy zniszczonej infrastruktury energetycznej na Ukrainie przez Rosję – przekazało źródło.

Chodzi o sprzęt niezbędny do przeprowadzenia pilnych napraw i odbudowy ukraińskiej sieci energetycznej oraz elektrociepłowni. Polska zabiega także o zwiększenie dostaw węgla i paliw na Ukrainę.

Polska już ustaliła jaki sprzęt sama jest w stanie przekazać Ukrainie. Ale polscy dyplomaci na wszystkich szczeblach apelują o pomoc dla Ukrainy, gdyż z każdym dniem, w którym Rosja kontynuuje bombardowania ukraińskiej infrastruktury, wydłuża się lista sprzętu jaki trzeba dostarczyć na Ukrainę.

07:04 Mieszkańcy Charkowa: dziękujcie ludziom w Polsce, że o nas nie zapomnieli

Dziękujcie ludziom w Polsce, że o nas nie zapomnieli – mówią mieszkańcy Charkowa na wschodzie Ukrainy, którzy przychodzą po pomoc humanitarną do siedziby Caritas-Spes przy rzymskokatolickiej parafii katedralnej w tym bombardowanym przez Rosję mieście.

– Potrzeby są ogromne, a teraz nawet się zwielokrotniły. Dotąd prosiliśmy o pomoc w postaci artykułów spożywczych i lekarstw, lecz przed zbliżającą się zimą potrzebna jest odzież zimowa, piecyki na drewno i piecyki elektryczne. W wielu miejscach od miesięcy nie ma światła ani gazu, a ludzie muszą jakoś przeżyć – wyjaśnia ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas-Spes-Charków.

Pochodzący z Lublina duchowny pracuje na Ukrainie od 15 lat. Caritas-Spes, którym kieruje, nie ogranicza się wyłącznie do Charkowa ale dociera również do innych miejscowości wschodniej Ukrainy.

– Widzimy tam ogromy dramat, cierpienie, konsekwencje działań wojennych, okupacyjnych, a przede wszystkim widzimy ludobójstwo, które się dokonało na naszej ziemi. Ta wojna jest walką z narodem ukraińskim i z historią Ukrainy. Bestialstwo, które przez te kilka miesięcy miało miejsce na okupowanych terytoriach, pozostawia w ludziach ogromną skazę – mówi.

Mieszkańcy wschodniej Ukrainy, którzy przeżyli rosyjską okupację, cały czas żyją w niepewności i strachu przed powrotem obcych wojsk – relacjonuje ks. Stasiewicz. Duchowny informuje, że główna część pomocy dla mieszkańców wschodniej Ukrainy nadchodzi z Polski.

W Charkowie, który położony jest około 40 kilometrów od granicy z Rosją, skutki działań wojennych widać w wielu miejscach. Od wrogich ostrzałów najbardziej ucierpiała dzielnica Sałtiwka w północno-wschodniej części miasta. Stoją tam zrujnowane bloki, poprzewracane samochody, widać leje po wybuchach w asfalcie. Duchowny podkreśla jednak, że mimo wojny i ostrzałów w Charkowie panuje wiara w zwycięstwo z rosyjskim agresorem.

06:02 Rosja grozi zrewidowaniem współpracy z szefem ONZ, jeśli ten zbada sprawę dronów na Ukrainie

Rosja zapowiedziała w środę, że podda analizie współpracę z szefem Narodów Zjednoczonych Antonio Guterresem jeśli wyśle on na Ukrainę ekspertów, aby zajęli się sprawą dronów. W ich atakach giną cywile.

Od sierpnia Rosja kupuje od Iranu drony-kamikadze wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i ważnych obiektów infrastruktury na niemal całym terytorium Ukrainy. Według zachodnich mocarstw Moskwa używa ich z naruszeniem rezolucji ONZ.

Po zamkniętym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ zastępca ambasadora Rosji w Narodach Zjednoczonych Dmitrij Polanski wzywał Guterresa do „powstrzymania się od zaangażowania w jakiekolwiek bezprawne śledztwo”.

– W przeciwnym razie będziemy musieli ponownie ocenić naszą współpracę z nim, co raczej nie leży w niczyim interesie. Nie chcemy tego robić, ale nie będzie innego wyboru – ostrzegał Polanski.

Rada Bezpieczeństwa zebrała się w środę na wniosek USA, Francji i Wielkiej Brytanii w sprawie wykorzystania przez Rosję dronów na Ukrainie. Twierdzą one, że drony są produkcji irańskiej, a Kreml używa ich z naruszeniem rezolucji z 2015 roku popierającej irański układ nuklearny.

Teheran zaprzecza dostarczaniu dronów Moskwie. Rosja twierdzi zaś, że nie użyła ich do ataku na Ukrainę.

– Obowiązkiem Iranu jako członka ONZ jest niewspieranie agresji Rosji – pisał na Twitterze po spotkaniu RB zastępca ambasadora Wielkiej Brytanii w ONZ James Kariuki.

Jak przypomniał Reuters Ukraina w tym tygodniu zaprosiła ekspertów ONZ do zbadania zestrzelonych dronów. Teheran i Moskwa twierdzą, że Guterres nie ma do tego uprawnień.

– Jesteśmy zawsze gotowi zbadać i przeanalizować każdą informację przekazaną nam przez państwa członkowskie – wyjaśnił rzecznik ONZ Stephane Dujarric.

Jak zauważył stały przedstawiciel Francji przy ONZ Nicolas de Riviere Guterres ma „wyraźny mandat, by przygotować dwa razy w roku raport dotyczący oceny sytuacji na świecie”.

Reuters zwraca uwagę, że na mocy rezolucji z 2015 roku embargo na wysyłanie broni konwencjonalną przez Iranu obowiązywało do października 2020 roku. Ukraina i zachodnie mocarstwa twierdzą jednak, że rezolucja wciąż stosuje się do ograniczeń dotyczące rakiet i wiążących się z tym technologii, do października 2023 roku. Może obejmować eksport i zakup zaawansowanych systemów wojskowych, takich jak drony.

02:25 USA ukarały dwie firmy obchodzące sankcje nałożone na Rosję

Rząd USA ogłosił w czwartek sankcje przeciwko dwóm zagranicznym firmom, które kupowały od Stanów Zjednoczonych sprzęt elektroniczny podwójnego zastosowania i potajemnie wysyłały go do Rosji, informuje Ukrinform.

Ukarane zostały spółki Nord-Deutsche Industrieanlagenbau GmbH (NDA GmbH), zarejestrowana w Hamburgu oraz Opus Energy Trading LLC, z Dubaju, a także ich właściciel, obywatel Federacji Rosyjskiej, Jurij Orechow.

Technologia pochodząca z USA, którą te firmy zakupiły, obejmowała zaawansowane półprzewodniki i mikroprocesory, wykorzystywane w myśliwcach, systemach rakiet balistycznych i hipersonicznych, „inteligentnej” amunicji, radarach, satelitach i innym sprzęcie wojskowym. Produkty te były dostarczane za pośrednictwem firm zagranicznych bezpośrednio do Rosji – z naruszeniem amerykańskich przepisów dotyczących kontroli eksportu, poinformował w oświadczeniu Departament Sprawiedliwości.

Jak zauważono w oświadczeniu, fakt obejścia sankcji ustalono po zbadaniu fragmentów rosyjskiej broni używanej na Ukrainie, w której odkryto amerykańskie komponenty sprzedawane tym firmom.

W ubiegłym tygodniu w Waszyngtonie odbyło się spotkanie koordynacyjne przedstawicieli instytucji finansowych 33 krajów, na którym omówiono wpływ sankcji międzynarodowych i kontroli eksportu na rosyjski kompleks wojskowo- przemysłowy, przypomina Ukrinform.

01:45 Władze Kijowa zarządziły przerwy w dostawie prądu

Tuż przed północą w środę rozpoczęły się w Kijowie wyłączenia prądu spowodowane rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną, poinformowało Ukrenergo, donosi Ukrinform.

Przerwa w dostawie prądu potrwa do 4 godzin dziennie dla każdego klienta – informuje Ukrenergo. Nie wyklucza jednak, że czterogodzinne przerwy mogą pojawiać się częściej, np. dwa razy podczas dnia, od 8 do 12-tej i od 20-tej do północy.

Władze Kijowa apelują do mieszkańców o oszczędzanie energii elektrycznej – włączania po kolei urządzeń energochłonnych, jak największego ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach od 17:00 do 23:00. Firmy proszone są o ograniczenie oświetlenia zewnętrznego biur, restauracji i centrów handlowych.

W czwartek w ramach oszczędności na 21 z 38 tras trolejbusowych w Kijowie wyjadą autobusy. Jak informuje Ukrinform, tego dnia nastąpi tymczasowe ograniczenie dostaw energii elektrycznej na terenie całej Ukrainy.

00:29 Hiszpania przekazuje Ukrainie generatory prądu

Ministerstwo Obrony Hiszpanii wysyła na Ukrainę generatory prądu w związku z ostatnimi atakami wojsk rosyjskich na jej infrastrukturę energetyczną , co utrudniło dostawy energii elektrycznej dla obywateli, poinformowała w czwartek służba prasowa ministerstwa.

Hiszpania przekazuje cztery generatorach o mocy 400 kilowatów i jeden o mocy 150 kilowatów, przygotowane przez Siły Powietrzne i Kosmiczne,poinformowało ministerstwo.

Jak zaznaczono, sprzęt został już przekazany operatorowi logistycznemu. W ciągu trzech dni trafi do hubu logistycznego w Polsce, który zajmuje się odbiorem i dystrybucją pomocy materialnej dla Ukrainy.

Ministerstwo Obrony Hiszpanii wyjaśniło, że udziela wsparcia w odpowiedzi na pilną prośbę uzgodnioną z Grupą Kontaktową ds. Obrony Ukrainy.

Wcześniej Hiszpania ogłosiła, że planuje dostarczyć Ukrainie cztery systemy obrony powietrznej Hawk.

PAP/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj