Jest chamski, wulgarny i psuje wizerunek Gdańska. Tak o samozwańczym piracie mówią turyści i mieszkańcy miasta. Czerwony Korsarz znów dał o sobie znać, tym razem zaczepiał nowożeńców. Jak informuje Gazeta Wyborcza w sobotę na ulicy Długiej w Gdańsku zaatakował parę młodą, podczas sesji zdjęciowej. Pirat był wulgarny i agresywny. – Wy…j, bo ci, k…, jaja odstrzelę, wołał do mężczyzn, którzy stanęli w obronie zaczepianej nachalnie panny młodej.
To nie pierwsze tego typy zachowanie pirata, mówią mieszkańcy, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk. W ubiegłym roku wpłynęło osiem skarg na zachowanie Czerwonego Korsarza. W tym roku na korsarza skarżyły się już cztery osoby, powiedział Radiu Gdańsk Miłosz Jurgielewicz ze straży miejskiej.
Straż miejska apeluje, aby w sytuacjach, w których pirat zachowuje się niewłaściwie dzwonić do strażników. Ważne jest też, aby pozostać w miejscu i czekać na przybycie funkcjonariuszy. Bez osoby zgłaszającej straż miejska ma związane ręce.