Komisja Europejska zakwestionowała niektóre punkty tarczy antyinflacyjnej, między innymi obniżkę VAT na paliwa, nawozy i gaz ziemny. – Zobaczymy, jak zachowa się opozycja – komentował w naszej audycji „Śniadanie Polityków” Tomasz Rakowski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdańskim.
Polityk określił żądania tarczy antyinflacyjnej jako „dobry sprawdzian dla opozycji”. – Zobaczymy, jak się zachowają: czy będą ramię w ramię z polskim rządem i mieszkańcami naszego kraju – bo to dotyczy nas wszystkich – bronić polskich interesów, czy znowu przyklaskiwać i mówić, że należy zrobić to, o czym mówi Unia? Czy jest możliwa zgoda ponad podziałami, budowanie ponadkadencyjne i tak dalej? Uważam, że nie, bo to wymaga kierowania się polską racją stanu, ale żeby się nią kierować, trzeba dobrze ją rozumieć, a to już różnice na poziomie cywilizacyjnym; opozycja po prostu kieruje się swoimi interesami, jest oportunistyczna. Najlepszym przykładem jest tutaj KPO: w Polsce załamują ręce, że nie ma pieniędzy, i winią za to rząd, a w Unii głosują i zabiegają o to, żeby tych pieniędzy nie dawać – zauważał.
W poniedziałek, podczas konferencji prasowej w Kuligowie w województwie mazowieckim, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że z tarczy antyinflacyjnej rząd nie rezygnuje, a jedynie przyjmie ona nową formę – ze względu na brak zgody na nią ze strony Komisji Europejskiej. – Przeciwnie, ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT – powiedział szef rządu. – Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją, aby rzeczywiście to zamrożenie ceny dla gospodarstw domowych (…) i małych i średnich firm, dla gospodarstw, szpitali, szkół, utrzymać – dodał.
PAP/RG/MarWer