Do makabrycznej zbrodni doszło w 2018 roku. Jacek K. najpierw uderzył własną matkę pogrzebaczem w głowę, później bił ją i kopał po całym ciele. Kiedy konała, zakleił jej usta i nos taśmą klejącą, a później wrzucił kobietę do bagażnika samochodu i odjechał. Został skazany, ale wyrok został zaskarżony i skierowany do ponownego rozpoznania. W czerwcu br. Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił umorzyć sprawę.
Tragedia rozegrała się rano, 5 września 2018 roku. Jacek K. pokłócił się ze swoją matką o pieniądze i leczenie odwykowe, któremu oboje mieli się poddać. Jak ustalono podczas dochodzenia, mężczyzna chwycił pogrzebacz, uderzył nim Annę K. w głowę, następnie przemieścili się do garażu. Tam uderzał pięściami i kopał matkę po całym ciele, skrępował kobietę zbrojoną taśmą klejącą i owinął głowę, zakrywając usta i częściowo otwory nosowe. Następnie włożył żyjącą jeszcze Annę K. do bagażnika i odjechał. Później jeździł po mieście przez kilka godzin.
PIŁ ALKOHOL, ZAŻYWAŁ AMFETAMINĘ
Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze próbowali reanimować kobietę, ale było już za późno. W chwili zatrzymania Jacek K. był pod wpływem alkoholu, w jego krwi wykryto także narkotyki. I to właśnie stało się argumentem do tego, że sąd postanowił umorzyć sprawcę. Najpierw jednak sprawca został skazany na 14 lat więzienia.
– Wyrok został zaskarżony. Jakkolwiek wydawało się, że Sąd Apelacyjny utrzyma wyrok w mocy lub zwiększy karę orzeczoną względem oskarżonego, tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób niedostateczny zbadał poczytalność oskarżonego i w tym zakresie wydał mu wiążące wytyczne, uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania do sądu pierwszej instancji – powiedział w rozmowie z Interią dr Adam Gautier, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w procesie K.
„Uderzył matkę pogrzebaczem w głowę, później bił ją i kopał po całym ciele. Kiedy konała, Jacek K. zakleił jej usta i nos taśmą klejącą, a później wrzucił do bagażnika, gdzie zmarła”
Wyrok sądu w Gdańsku? Umorzenie sprawy, bo sprawca zażywał narkotyki, więc nie wiedział co robi.
— Jacek Piekara (@JacekPiekara) November 4, 2022
Jak informuje portal TVP Info 1 czerwca br. Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił… umorzyć sprawę.
NARKOTYKI = NIEPOCZYTALNOŚĆ?
– Sąd Okręgowy podkreślił, że sprawstwo Jacka K. nie budzi najmniejszych wątpliwości, podobnie jak uzależnienie oskarżonego od narkotyków, jednak jego uzależnienie od narkotyków należy potraktować na równi z chorobą psychiczną, która wyłącza możliwość skazania oskarżonego – dodaje Gautier.
Od wyroku złożono apelację.
– Wykładnia prawa dokonana przez Sąd Okręgowy w Gdańsku jest niepokojąca, prowadzi ona bowiem do wniosku, że osoby uzależnione od narkotyków mogą bezkarnie popełniać przestępstwa, nawet te najbardziej makabryczne – puentuje Gautier.
oprac. raf