Czterdzieści tras rowerowych o łącznej długości ponad stu kilometrów ma powstać w Gdańsku. Miasto chce je wybudować do 2020 roku. Warunek jest jeden, projekt musi dostać dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Na razie opracowało strategię rozwoju tras rowerowych. Zakłada ona uzupełnienie sieci ścieżek w mieście o trasy główne. – Chodzi o trasy na górnym tarasie Gdańska, gdzie jest ich stosunkowo mało. Trasy wzdłuż nowych dróg, które zamierzamy budować, na przykład Nowej Bulońskiej oraz trasy łączące górny taras z dolnym, na przykład wzdłuż Potoku Oruńskiego, powiedział Remigiusz Kitliński, gdański oficer rowerowy.
Mieszkańcy Gdańska uważają, że nowe trasy rowerowe są bardzo potrzebne, zwłaszcza w południowych dzielnicach miasta.
– Na pewno na Westerplatte by się przydały. Na pewno w stronę Ujeściska, Kowal, bo tam nawet porządnych chodników nie ma, a co dopiero ścieżki rowerowe, powiedzieli reporterowi Radia Gdańsk mieszkańcy miasta.
– Ja bym wybudował trasę dla rowerów do Kartuz i Kościerzyny. Przy takiej pogodzie chętnie bym przejechał taki odcinek 40 kilometrów w jedną stronę, dodał gdanski cyklista.
Strategia Rozwoju Tras Rowerowych w Gdańsku będzie dostępna na stronie internetowej Biura Rozwoju Gdańska. Każdy mieszkaniec miasta będzie mógł wnieść swoje uwagi i sugestie do opracowanego dokumentu.