– To ludzie powinni decydować, zarówno w przypadku emerytur, jak i obowiązku szkolnego dla sześciolatków, mówił w Rozmowie kontrolowanej Jacek Rybicki, członek Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. Jego zdaniem zbyt dużo mamy obecnie przymusów, coraz mniej obywatelskości.
– Naszym zdaniem najlepsze byłoby, gdyby to każdy z nas decydował o tym, czy chce mieć niższą emeryturę i iść na nią, czy jednak pracować, bo zdrowie mu pozwala. Chcieliśmy oddać to do decyzji ludzi. To jest tak samo jak w przypadku sześciolatków, gdzie powinni decydować rodzice a nie państwo, rząd, politycy.
Sejm zdecydował dziś, że nie będzie referendum w sprawie 6-latków. Parlament odrzucił wniosek o zorganizowanie referendum edukacyjnego. Wniosek poparło posłów 222, przeciw było 232. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja, a po ogłoszeniu jego wyników na sali obrad rozległy się okrzyki: „Hańba! Hańba!”.
Podczas dyskusji posłowie opozycji zarzucali rządowi złe przygotowanie reformy edukacyjnej i brak zainteresowania sprawami wychowania młodego pokolenia. Poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski mówił, że działania przeciwko referendum to wrogość wobec Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem. Posłanka Beata Kempa pytała premiera kto w cywilizowanym państwie wie lepiej, co lepsze dla dzieci – rząd czy rodzice?
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum podpisało się prawie milion Polaków.