Walczyli na miecze, topory i siekiery – Gdynią zawładnęli rycerze. Wojownicy walczyli o wyjazd na Mistrzostwa Świata. W hali YMCA toczyli mrożące krew w żyłach pojedynki.
Do Gdyni zjechali rycerze z całej Polski oraz Kaliningradu. Wszyscy mieli na sobie ciężkie zbroje. Każdy z nich miał na sobie tabard. To narzuta na zbroję, która ma dwa zadania. Po pierwsze odzwierciedla barwy rycerza a po drugie chroni zbroję przed uszkodzeniami.
Zbroje natomiast do lekkich nie należą. Ważą od kilkunastu do nawet ponad dwudziestu kilogramów. Zawodnicy turnieju przekonują, że jest to bardzo bezpieczny sport. Wbrew pozorom jest tu mniej kontuzji niż w przypadku skoków narciarskich czy meczu piłki nożnej.