Nie zgadzamy się na realizację w Polsce celów raportu C40 – mówią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Organizacja zrzeszająca największe miasta świata, do której należy także Warszawa, zaleca znaczne ograniczenie podróży samochodem oraz lotniczych, a także konsumpcji mięsa oraz nabiału.
Tomasz Rakowski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku, uważa, że przyszłość, jaką zafundować chce Polakom wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, jest nie do zaakceptowania.
– Sam Trzaskowski wprost przyznał, że oni te cele już w Warszawie realizują, ale jeśli dojdą do władzy, to będą realizowali już w całej Polsce i będzie to realizowane znacznie szybciej. Dlatego my nie godzimy się na tę neokomunę i zawłaszczanie wolności. Nawet jeśli nie wiemy, jak to dzisiaj będzie wprowadzane, czy przez podnoszenie podatków albo podnoszenie cen żywności, to ważne, jaki sobie stawiają cel. A cel jest absurdalny – podkreśla Rakowski.
OGRANICZENIE JAKOŚCI ŻYCIA
– Zmiany ograniczą jakość życia Polaków. Statystyczny Polak zjada 70 kilogramów mięsa. Ograniczenie do szesnastu to przyparcie do muru – ocenia Alicja Krasula, gdańska radna.
– My, wprowadzając inwestycje mające na celu walkę o klimat, robimy to tak, by mieszkańcy nie odczuli tego negatywnych skutków – dodaje Marek Dudziński, radny Gdyni.
Kampania PiS w sprawie rekomendacji C40 trwa w całej Polsce.
Sebastian Kwiatkowski/ua