Kryzysowa sytuacja w niewielkiej, kociewskiej wsi opanowana. Przez ponad siedem godzin strażacy i urzędnicy z gminy Skarszewy walczyli z wodą zalewającą zabudowania w miejscowości Pogódki.
Ratowników o problemie mieszkańcy zawiadomili w południe. Jak mówią, woda z niewielkiego jeziora zalała przyległe nieużytki, wylała się na powierzchni jednego hektara i zagrażała budynkowi mieszkalnemu.
W akcji przepompowania wody między jeziorami Staruch i Stawek uczestniczyło pięć zastępów strażaków. Wsparły ich także gminne wodociągi, których koparka pomogła w wykonaniu odpływu.
Sebastian Kwiatkowski/ua