„To droga pasja, ale szalenie interesująca”. Płetwonurkowie zjechali do Gdyni

Przyjechali profesjonaliści oraz ci, którzy dopiero rozpoczęli swoją podwodną przygodę. Wykłady, opowieści i prezentacja sprzętu do nurkowania to wszystko na Baltictech 2013. Impreza odbywa się w Parku Naukowo Technologicznym w Gdyni. Nurkowanie to droga pasja, ale szalenie interesująca – przekonuje Wojciech Jecha z Bałtyckiej Bazy Nurkowej Litoral – „Możemy nurkować na wraku dziesięć, piętnaście, a nawet pięćdziesiąt razy i za każdym razem ten wrak będzie wyglądał inaczej. Co można zobaczyć? Na pewno tragedię ludzką, która się wydarzyła, na pewno kawałek historii, nie mylić tego z poszukiwaniem skarbów. Na pewno można spotkać życie w postaci ryb.”

Bałtyk jest ciekawym i tajemniczym akwenem dla nurków. Na jego dnie leży mnóstwo wraków statków, okrętów i samolotów. Gratką jest wrak bombowca Douglas A-20. Spoczywa około 3 kilometrów na północ od Rozewia. Akcja jego wydobycia rozpocznie w maju przyszłego roku. – Do tego czasu jest dostępny dla nurków, mówi Benedykt Hac z Instytutu Morskiego w Gdańsku – Płatowiec jest w dobrym stanie. Myślę o skrzydłach i środkowej części kadłuba. Myślę również o gondolach, w których są umieszczone silniki i śmigła. Najprawdopodobniej w tych gondolach jest sprawne podwozie, które jest zamknięte wewnątrz.

Na imprezie prezentują się producenci i dystrybutorzy sprzętu do nurkowania. Najtańszy komplet kosztuje około 3 tysięcy złotych.

Baltictech to druga co do wielkości konferencja nurkowa w Europie. Potrwa do jutra w Pomorskim Parku Naukowo Technologicznym w Gdyni.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj