Słowa europarlamentarzystki Koalicji Europejskiej Janiny Ochojskiej, która w wywiadzie radiowym mówiła, że polscy leśnicy na granicy polsko-białoruskiej usuwali ciała zmarłych imigrantów i zakopywali w zbiorowym grobie, „żeby nie było dowodów”, wywołują powszechne oburzenie. Skrytykowali je na antenie Radia Gdańsk posłowie koalicji rządzącej, jak i Nowej Lewicy. W podobnym tonie wypowiadano się również w innych mediach.
– Nie znam szczegółów, natomiast my kiedyś umrzemy, a przysłowia i powiedzenia naszych rodziców, dziadków i pradziadków będą ciągle aktualne, to mądrość pokoleniowa. Zły to ptak, co własne gniazdo kala. Rozumiem, że można mieć różne poglądy, ale na zewnątrz, na forum międzynarodowym mówienie strasznych rzeczy, i to jeszcze niezweryfikowanych, to coś, co po prostu odbiera mowę. Jeżeli czyni to polityk, i to nie byle jaki, bo to przecież elita, mówimy o europosłach, jest to straszne – powiedział Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski w „Śniadaniu Polityków w Radiu Gdańsk” (cała audycja >>>TUTAJ). – Ja doceniam zasługi pani Ochojskiej, ale to już nie pierwszy przypadek, kiedy używa sfomułowań i wypowiada kwestie nie tylko nieprzemyślane, ale nieprawdziwe. Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi. To jest do sprawdzenia, niech wskaże, gdzie są te masowe groby – dodał.
Marek Rutka z Nowej Lewicy sięgnął natomiast po szerszy kontekst. – Debata publiczna w Polsce doszła do ściany. Pytanie, czy są jakieś granice, które można jeszcze przekroczyć? W miniony weekend w Gdańsku, przy ulicy Partyzantów, doszło do haniebnej sytuacji: na synagodze zostały wymalowane symbole swastyki. To pokazuje, gdzie jesteśmy: blisko 80 lat po wojnie, sześć milionów wymordowanych Żydów, z których trzy miliony było polskimi obywatelami, i jest wymalowana swastyka. To znaczy, że spirala nienawiści jest tak silnie nakręcona, a rów pomiędzy Polakami tak głęboko wykopany, że, szczerze mówiąc, niewiele jest w stanie mnie zdziwić, i to jest gorzka konstatacja. Jeśli Janina Ochojska ma dowody, to trzeba je przedłożyć, natomiast jeśli to są plotki, to odpowiedzialny polityk w Parlamencie Europejskim nie powinien puszczać takich słów na wiatr – podkreślał.
Podobne zdanie miał Janusz Śniadek. – Przyznam, że do pewnego czasu próbowałem tłumaczyć sobie występy pani Ochojskiej jakąś jednostką chorobową, bo żadne inne tłumaczenie nie bardzo do tego przystawało. Natomiast to oskarżenie to już coś tak niesłychanego, niewiarygodnego, że nikt rozsądny w to nie uwierzy, ale szkody, jakie tego rodzaju wypowiedzi wyrządzają wizerunkowi Polski na arenie międzynarodowej, są nie do przecenienia. Nawet polskie prawo nakazuje, że jeśli ktoś ma jakąkolwiek wiedzę o takich zdarzeniach jak śmierć czy zakopywanie, powinien natychmiast zgłosić się z tym do prokuratury – przypominał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
KOMENTARZE POLITYKÓW W INNYCH MEDIACH
O sprawę podczas konferencji prasowej w woj. łódzkim zapytany został też minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem, „Janina Ochojska uczestniczy w propagandzie Łukaszenki i Putina”. – Zapewne w Moskwie cieszą się i zacierają ręce i lada moment w tamtejszych mediach będziemy mieli cytaty pani Ochojskiej – powiedział. Według niego wyzywanie żołnierzy, strażników granicznych i leśników to jest „rzecz haniebna”. – Wydałem polecenie wszczęcia postępowania karnego wobec kłamliwych, oszczerczych słów jakich użyła pani Ochojska wobec polskich leśników – poinformował prokurator generalny.
Rzecznik rządu Piotr Müller ocenił, że słowa Ochojskiej są „szokujące”. – Oczekuję, że liderzy Platformy Obywatelskiej – Donald Tusk oraz Rafał Trzaskowski odetną się od tych kłamstw – powiedział. – Oczywiste jest to, że rosyjska propaganda wykorzysta rozsiewanie takich informacji w swojej propagandzie w kraju, ale także przez swoje wpływy na zachodzie Europy – dodał.
Trzaskowski w Polsat News odniósł się do słów europosłanki. – Nie powinno się tego typu informacji podawać publicznie, jeżeli nie jest ona w stu procentach potwierdzona, bo to są zbyt poważne sprawy – skomentował. Jego zdaniem w takich sprawach powinno się stronić od ostrych emocji, bo to rodzi kolejne podziały. – Kiedy się stawia tego typu ostre oskarżenia, one muszą być potwierdzone. Jeżeli nie są, to robi się krzywdę ludziom, o których to się mówi – dodał.
SOBOLEWSKI: CZY TO JEST STANOWISKO PO I TUSKA?
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski został pytany o wypowiedź Ochojskiej w Programie Pierwszym Polskiego Radia. – Można tylko powiedzieć, że choroba tłumaczy postępowanie Janiny Ochojskiej. Dezawuuje swoje dotychczasowe osiągnięcia, swoje życie – stwierdził. – Kiedyś prezes Jarosław Kaczyński na mównicy sejmowej powiedział, że my wiemy, że w Polsce są agenci Putina, ale nie wiedzieliśmy, że aż tylu – dodał.
Dopytywany, czy to znaczy, że Ochojska jest agentką Putina, odparł: „To już pani Ochojska powinna sobie odpowiedzieć na ten temat”. Polityk PiS zwrócił uwagę, że część polityków Platformy Obywatelskiej odcina się od tych sugestii. – Czekamy na odniesienie się do tego przez Donalda Tuska, czy stoi po stronie agentury spod znaku ruskiej onucy, czy jednak zachował choć odrobinę wstrzemięźliwości i zdrowego rozsądku i niech się od tego odetnie – mówił. – Pytamy Donalda Tuska, czy jest to stanowisko PO i jego samego – podkreślił polityk PiS.
Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła postępowanie w sprawie pomówienia Lasów Państwowych w związku z wypowiedzią Janiny Ochojskiej o rzekomym udziale polskich leśników w chowaniu uchodźców w masowych grobach – ustaliła PAP w prokuraturze.
PAP/RG/am