Dom na zgłoszenie zbudujemy szybciej i bez większych formalności, a dom z pozwoleniem na budowę będzie wymagał wielu dokumentów i cierpliwości, ale za to zdejmie z inwestora część odpowiedzialności. W prawie budowlanym ostatnio dużo się dzieje. O zmiany i nowe możliwości Iwona Wysocka zapytała Wojciecha Rynkowskiego, eksperta extradom.pl.
– Rok 2023 niesie za sobą dużo zmian. Część z nich ma dotyczyć uproszczeń procesu budowlanego. Na zgłoszenie będzie można budować wszystkie domy, przynajmniej takie są zapowiedzi. Dużo większą rolę w tym procesie ma pełnić kierownik budowy, ponieważ dom powyżej 70 m2 zabudowy będziemy musieli budować z kierownikiem. Jeśli inwestor buduje dom mniejszy i nie powoła kierownika budowy, to on odpowiada za wszystko, co się na budowie wydarzy. Odpowiada też za to, co się wydarzy w domu pod kątem eksploatacji w dalszym okresie. Jeśli jest wada budowlana, to on ponosi za to odpowiedzialność. Konieczność powołania kierownika budowy jest więc bardzo istotna – ocenił Rynkowski.
Okazuje się, że budowa domu na zgłoszenie, może, chociaż nie musi generować problemów na przyszłość. – Jeśli wybudujemy dom na zasadzie milczącej zgody, to w zasadzie nie mamy dokumentu, który potwierdzałby, że wszystkie dokumenty zostały złożone prawidłowo. Dopóki wszystko na budowie przebiega zgodnie z planem i bez incydentów, nie ma problemu. Jeśli jednak cokolwiek by się na tej budowie wydarzyło, natychmiast będziemy mieli do czynienia z kontrolą i sprawdzaniem, czy cała procedura przebiegła prawidłowo. Tymczasem nie mamy potwierdzenia, że procedura została przez nas dopełniona z zachowaniem staranności. To pewien kłopot – przyznał ekspert.
ua