Ta zbrodnia nie była polityczną. Stefan Wilmont skazany za zabójstwo Pawła Adamowicza

(fot. PAP/Adam Warżawa)

Dożywocie dla Stefana Wilmonta za zabójstwo Pawła Adamowicza – taki wyrok wydał przed chwilą Sąd Okręgowy w Gdańsku. Zezwolił na ujawnienie wizerunku i pełnych danych osobowych oskarżonego. Wilmont będzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia po 40 latach odbywania kary.

Oprócz tego został pozbawiony praw publicznych na 10 lat i musi zapłacić 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia konferansjerowi, któremu groził na scenie po ataku na prezydenta Gdańska, domagając się mikrofonu.

(fot. PAP/Adam Warżawa)

Sąd nie przyznał zadośćuczynienia żonie i córkom Pawła Adamowicza. Prokuratura domagała się dla nich po 100 tysięcy złotych. Sąd stwierdził, że nie była to zbrodnia o charakterze politycznym. To, zdaniem sądu, nadinterpretacja. Miał być to odwet za wyimaginowaną krzywdę której doznał podczas 5,5 roku w zakładzie karnym. Zabójca Pawła Adamowicza Stefan Wilmont popełnił zbrodnię bez precedensu w historii Polski – mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Aleksandra Kaczmarek.

– Powiązanie zamachu z polityką ma charakter nadinterpretacji, wynikających z publicznego komentowania sprawy, a nie rzeczywistych przekonań oskarżonego. Skrajność jego poglądów była niezależna od konkretnych uwarunkowań politycznych. Szukał on jakiegokolwiek wytłumaczenia dla swojego poczucia krzywdy. Brak jest dowodów na to, aby oskarżonemu towarzyszyły obsesyjnie myśli dotyczące obiektu ataku, to jest Pawła Adamowicza – uzasadniała wyrok sędzia Kaczmarek.

Wyrok skomentowała również rodzina Pawła Adamowicza – brat oraz żona. – Nic nie przywróci życia Pawła, nic nie przywróci życia ojca moich córek. Mam nadzieję, że ten wyrok nie zostanie podważony – mówiła żona zamordowanego, Magdalena Adamowicz.

– Wydaje się, że czas leczy rany. W tym jest dużo prawdy, ale proszę zrozumieć rodzinę, która w styczniu 2019 roku przeżyła wielką tragedię, traumę. Tragiczne obrazy, których byliśmy świadkami, powracają. To nie jest łatwe. Wyrok pierwszej instancji kończy pewien etap, ale nie zamyka sprawy – zaznaczył Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska.

Prokuratura wyrok oceniła jako słuszny i zgodny z jej oczekiwaniami. Obrońca Stefana Wilmonta już zapowiedział apelację. Wyrok jest bowiem nieprawomocny.

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Przypomnijmy. Stefan Wilmont zaatakował prezydenta Gdańska 13 stycznia 2019 roku, podczas koncertu finałowego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zadał mu cztery ciosy nożem. Paweł Adamowicz zmarł następnego dnia w szpitalu.

W mowach końcowych prokuratura i oskarżyciele posiłkowi, czyli żona i brat Pawła Adamowicza, domagali się dożywocia dla Stefana W. Chcieli też, aby mężczyzna mógł starać się o przedterminowe zwolnienie po 40 latach.

Jak mówiła prokurator Agnieszka Nikiel-Rogowska, co prawda Stefan W. w chwili czynu nie był w pełni poczytalny, ale sąd nie powinien brać pod uwagę nadzwyczajnego złagodzenia kary.

– Rozstrzygnięcie w tym zakresie musi uwzględniać wszystkie dyrektywy kary, w tym przede wszystkim występujące w sprawie okoliczności obciążające. Jest to wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, motywacja sprawcy zasługująca na szczególne potępienie, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu. Poważne czyny przeciwko życiu i zdrowiu charakteryzują się największą szkodliwością społeczną – stwierdziła.

STEFAN W. NIE PRZYZNAWAŁ SIĘ DO WINY

Stefan W. też zabrał głos i do winy się nie przyznał. – Żadne dowody nie były przedstawione. Tym bardziej że winny jest Zbigniew Ziobro, bo tą panią Agnieszkę Nikiel-Rogowską do wszystkiego zmusza. Zbigniewa Ziobrę trzeba zmienić, niech będzie Małgorzata Wassermann. Nawet nie wiecie, kto zabił Adamowicza, a Adamowicz się z was śmieje – powiedział.

Obrońca Stefana W. domagał się 15 lat więzienia lub umorzenia postępowania, powołując się na pierwszą opinię, z której wynika, że sprawca w chwili zbrodni był niepoczytalny.

Grzegorz Armatowski/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj