Jak topić marzannę bez szkody dla środowiska i naszego portfela? Wyjaśnia gdyńska straż miejska

(Fot. Pixabay)

Wielkimi krokami zbliża się wiosna. Pożegnaniu zimy towarzyszyć będą różne zwyczaje i obrzędy, wciąż kultywowane w naszej kulturze i obyczajowości, w tym także topienie marzanny. Jak ją jednak utopić, by nie zaszkodzić środowisku naturalnemu?

Marzanna, symbolizująca odchodzącą zimę, to kukła, którą tradycyjnie wykonywano z drewna i słomy, a następnie zdobiono wstążkami. W pierwszy dnia wiosny od wieków jest w rytualny sposób topiona i, w zależności od regionu,  palona. Według wierzeń ten dramatyczny koniec kukły stanowił zakończenie zimy i jednocześnie zapoczątkowywał nadejście wiosny.

Ta tradycja podtrzymywana jest do dzisiaj, jednak jak przypomina gdyński magistrat, zmieniły się okoliczności związane z wrzucaniem kukły do wody. Jej utopienie i spalenie może podlegać pod przepisy kodeksu wykroczeń. Wszystko jednak zależy od kilku czynników.

„MATERIAŁY NIE ZAGRAŻAJĄCE ŚRODOWISKU”

– Straż Miejska w Gdyni na pewno nie będzie nikogo karała za topienie marzanny, oczywiście pod warunkiem, że nie będą temu towarzyszyły burdy, zakłócanie spokoju czy wyrzucanie śmieci – informuje Leonard Wawrzyniak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.

– Kolejnym warunkiem jest to, by marzanna była wykonana z materiałów nie zagrażających środowisku, czyli np. bez użycia plastiku. W końcu jest to fajna tradycja, stanowiąca część naszej narodowej tożsamości i kultury. Ale w kontekście przepisów, dotyczących ochrony przyrody, należy zwrócić uwagę na to, by przeznaczona do zatopienia marzanna wykonana była z materiałów, które po spaleniu czy zatopieniu są biodegradowalne, jak słoma, czy drewno – podkreśla Wawrzyniak.

WYŁOWIĆ I WYRZUCIĆ

Jeśli Marzanna, którą chcemy zatopić, nie jest na tyle ekologiczna, by z czystym sumieniem wrzucić ją do wody, możemy zostać ukarani grzywną. Jednak istnieje sposób, by dochować tradycji bez szkody dla naszego portfela.

– W takiej sytuacji warto wyłowić marzannę i zutylizować ją zgodnie z przepisami, czyli z zasadą segregacji odpadów. Należy pamiętać, że jeśli tego nie zrobimy, to w takim przypadku zastosowanie może mieć art. 145 kodeksu wykroczeń, w myśl którego każdy, kto zaśmieca, zanieczyszcza miejsca dostępne dla publiczności, w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 zł. Takim miejscem dostępnym dla publiczności jest również rzeka, dlatego trzeba zwrócić uwagę na to, co i w jakiej formie do niej trafia – przekonuje Leonard Wawrzyniak.

Gdyński urząd miejski przypomina, że zanieczyszczenie wody podlega z kolei pod przepis z art. 109 kodeksu wykroczeń i jest zagrożone karą do 1500 zł mandatu lub nagany. Dlatego, topiąc marzanę, warto podtrzymać wiekową tradycję i wykonać kukłę z ekologicznych, od wieków używanych materiałów, jak drewno czy słoma. A jeśli wstążki, którymi jest ozdobiona, mają w sobie plastik, to bezpieczniej i dla nas, i dla środowiska naturalnego będzie, gdy zdejmiemy je z kukły przed jej zatopieniem.

oprac. mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj