Miłośnicy parkouru, freerunningu i streetworkoutu doczekali się swojego miejsca w Gdańsku. Przy ulicy Krosienka otwarto pierwszy w Polsce parkour park. Na przygotowanych drążkach i barierkach będzie można „bezpiecznie” trenować przed pokonywaniem prawdziwych przeszkód. W normalnych, miejskich warunkach są nimi ściany, mury, a nawet śmietniki czy balkony. Stowarzyszenie miłośników parkuru KS Movement zabiegało o powstanie tego miejsca przez ponad trzy lata.
– Budując to, chcemy trafić w lukę pomiędzy drewnianymi placami zabaw dla dzieci a siłowniami na świeżym powietrzu. Po prostu celujemy w młodzież z gimnazjów i liceów czy studentów, bo dla nich tak naprawdę żadne obiekty nie powstają. A przecież nie każdy uwielbia piłkę nożną czy koszykówkę, niektórzy po prostu lubią podciągać się na drążku, mówi jeden z pomysłodawców Grzegorz Niecko.
Parkour park, jak mówią jego pomysłodawcy, przypomina dość mocno rozbudowany kultowy trzepak. Można tu uprawiać przeróżne ćwiczenia – szwedzkie pompki, przejście po konstrukcji bez dotykania ziemi, podciąganie się, parkurowe wyścigi itp. Grzegorz Niecko podkreśla, że parkour park, który stanął w centrum Gdańska to dopiero początek. Do miejskiego budżetu obywatelskiego zgłoszono już projekt zakładający powstanie takiego miejsca w każdej większej dzielnicy.