Przez kilka godzin gdańskie lotnisko było sparaliżowane przez mgłę. W niedziele od rana do godzin popołudniowych samoloty nie lądowały i nie startowały. Kilka lotów przekierowano do Bydgoszczy, Poznania i Warszawy, a niektóre odwołano. Około 14:00 widoczność na pasie startowym wynosiła już około 2 kilometrów. Wcześniej nie przekraczała 350 metrów. Podróżni musieli liczyć się ze sporymi opóźnieniami.
Jeśli pogoda nie pogorszy się pozostałe zaplanowane na dziś loty powinny odbyć się bez zakłóceń.