Osiemnastolatek, który w poniedziałkowy poranek spowodował śmiertelny wypadek w Gdyni, usłyszał dwa zarzuty. Młody mężczyzna był pijany – miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Do tragedii doszło na ulicy Chwarznieńskiej. Auto, którym kierował podejrzany, uderzyło w drzewo. Zginął jego 18-letni kolega (więcej pisaliśmy >>>TUTAJ). Jak powiedział naszemu reporterowi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, podejrzany usłyszał zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Odpowie też za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Potwierdził ustalenia prokuratury. Śledczy jeszcze dziś skierują do sądu wniosek o aresztowanie podejrzanego na 3 miesiące. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu grozi do 12 lat więzienia.
AKTUALIZACJA, GODZ. 19:30
Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na 3 miesiące.
Grzegorz Armatowski/ol