Bez własnych łyżew, w za dużych rajtuzach i w okularach trenera zawalczyła o brąz na zimowych igrzyskach w USA w 1960 roku. Łyżwiarstwo szybkie kobiet po raz pierwszy stało się wówczas dyscyplina olimpijską. Takiego sukcesu Heleny Pilejczyk nie spodziewali się działacze z Polski, którzy początkowo nie zamierzali wysyłać na igrzyska do Squaw Valley panczenistów. Helena Pilejczyk nazywana przez przyjaciół Lusią, wyczynową przygodę z łyżwami zaczęła stosunkowo późno. Pewnego dnia nauczycielka wf podczas ferii zimowych nudziła się i poszła na lodowisko obejrzeć trenujących zawodników.
Helena Pilejczyk jest honorowym obywatelem Elbląga. Jej imieniem nazwano jedyne w mieście kryte lodowisko. Przed wylotem polskich sportowców na igrzyska sportowe do Soczi Helena Pilejczyk opowiedziała naszemu reporterowi Markowi Nowosadowi o tajemniczych treningach niemieckich zawodniczek, ucieczce polskich sportowców w czasie PRL na Zachód, ale także… o jej recepcie na dobre i długie życie.