Raków powalczy o mistrzostwo, Lechia o utrzymanie. „Na pewno nie jedziemy tam na ścięcie”

(Fot. Mateusz Słodkowski/KFP/Trojmiasto.pl)

Niezachwycająca formą Lechia w piątek stanie przed wielkim wyzwaniem. Biało-zielonych czeka wyjazdowy mecz z Rakowem, który pewnie zasiada na fotelu lidera w momencie, gdy Lechia mierzy się z widmem spadku. 

Aby w ogóle myśleć o utrzymaniu, Lechia musi maksymalnie zwiększyć obroty i prezentować zupełną odwrotność tego, co pokazywała w ostatnich spotkaniach. Jak na ironię o dalszy byt biało-zieloni zagrają z Rakowem, który mistrzostwo Polski ma na wyciągnięcie ręki.

To nie koniec problemów gdańszczan, gdyż klub zdecydował się na zawieszenie Dusana Kuciaka i Mario Malocy za ostatnie wypowiedzi w mediach. Trener Badia jest jednak przekonany o tym, że jest w stanie godnie zastąpić tych zawodników.

– Jestem częścią klubu, więc również uczestniczyłem w tej komunikacji. Mamy piłkarzy na te pozycje, więc jestem przekonany, że w Częstochowie zagramy o trzy punkty – mówił szkoleniowiec.

„ŚWIAT NIE TAKIE RZECZY WIDZIAŁ”

Częstochowa w obecnym sezonie bez wątpienia jest twierdzą nie do zdobycia. W szesnastu spotkaniach u siebie Raków poniósł porażkę tylko raz. Choć wydaje się, że Lechia w obecnej formie nie ma tam czego szukać, zupełnie innego zdania jest Michał Nalepa.

– Świat nie takie rzeczy widział. Na pewno nie jedziemy tam na ścięcie. Myślę, że to jest taki mecz, w którym losy całego sezonu mogą się odmienić i ja bardzo w to wierze – powiedział piłkarz.

Pewności siebie i wiary w zwycięstwo nie brakuje także trenerowi Davidowi Badii.

– Jestem już praktycznie przekonany jak zagramy i co musimy dokładnie zrobić. Jeśli podejdziemy do tego spotkania z takim nastawieniem, że jesteśmy w stanie coś osiągnąć, to powinno się udać – mówił.

W ostatnich dwóch spotkaniach mieliśmy okazję oglądać dwie zupełnie inne Lechie mimo tego, że wyjściowa jedenastka była taka sama. Z Pogonią biało-zieloni pokazali wolę walki i mimo niekorzystnego wyniku, pokazali, że są w stanie walczyć o utrzymanie. W meczu z Cracovią widzieliśmy jedynie cień tej drużyny.

– Mamy nadzieje, że mecz w Częstochowie będzie wyglądał jak ten z Pogonią. Na Pogoń i Cracovię wystawiliśmy tę samą jedenastkę, jednak rezultat był zupełnie inny. Trzeba brać pod uwagę to, że byli to zupełnie inni rywale i podejście do nich musiało być trochę inne. Jeżeli będziemy realizować wszystko, co sobie założyliśmy, to jesteśmy w stanie walczyć o zwycięstwo – skomentował Badia.

„MUSIMY SIĘ SKUPIĆ NA SOBIE”

Celem Lechii jest utrzymanie. Raków walczy o mistrzostwo. Utrudnieniem dla gdańszczan może być fakt, że zespół z Częstochowy, w przypadku utraty punktów przez Legię, zwycięstwem nad Lechią może zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Michał Nalepa zwraca jednak uwagę, że motywacja gdańszczan jest jeszcze większa.

– Nie mamy co się oglądać na innych. Oni grają o inne cele. Myślę, że nasza motywacja powinna być większa, bo mamy jeszcze ważniejszy mecz przed sobą. Musimy się skupić na sobie i na to, co jest przed nami – powiedział zawodnik Lechii.

Mecz między Rakowem a Lechią odbędzie się w piątek, 28 kwietnia na Miejskim Stadionie Piłkarskim RKS Raków Częstochowa. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 20:30.

Jakub Krysiewicz

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj