Radni PiS w Słupsku rozpoczęli zbieranie podpisów pod projektem ustawy o zmianach w prawie oświatowym. Chodzi o zakaz prowadzenia zajęć przez organizacje, edukatorów i aktywistów bez zgody rodziców dzieci.
Politycy tłumaczą, że chcą, by oprócz dyrektorów szkół to rodzice mieli wpływ na to, kto spoza szkoły spotyka się z uczniami.
DECYDUJĄCY GŁOS RODZICÓW
– Zmiana ustawy porządkuje te zagadnienia. To rodzice będą mieli decydujący głos. Zmiana ustawy nie przesądza tego, co będzie mogło być prezentowane na zajęciach w szkole, ale będzie to decyzja rodziców – mówi radny PiS Jacek Szaran.
– Mieliśmy takie przypadki, że rodzice dowiadywali się po fakcie, jakie zagadnienia były poruszane na zajęciach i nie wszystkim się to podobało. Teraz takie informacje będą musiały być przekazywane przed zajęciami w szkole – dodaje szef klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej w Słupsku Tadeusz Bobrowski.
„DEMOKRATYZACJA ŻYCIA W SZKOLE”
– Naszym zdaniem ten projekt idzie naprzeciw oczekiwaniom rodziców i jest to demokratyzacja życia w szkole. Czasami pojawiają się propozycje, gdzie są zapraszani przedstawiciele różnych organizacji pozarządowych, tak zwani eksperci, nie mający absolutnie żadnego przygotowania merytorycznego ani pedagogicznego – mówi wicestarosta lęborski Edmund Głombiewski.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości chcą w całym kraju zebrać co najmniej 100 tysięcy podpisów pod projektem zmian w prawie oświatowym.
Przemysław Woś/ua