Noworodek, którego ciało znaleziono w pralce w jednym z mieszkań w centrum Gdańska, urodził się żywy. Jego 22-letnia matka wykrwawiła się po porodzie, który odbył się w domu – tak wynika ze wstępnej opinii po sekcji zwłok.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dzieciobójstwa i nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety. – Jeśli chodzi o kobietę, biegły stwierdził stan po świeżo przebytym porodzie siłami natury. Bezpośrednią przyczyną jej śmierci było wykrwawienie, będące następstwem krwotoku podczas porodu w warunkach domowych. Noworodek urodził się żywy, zdolny do życia poza organizmem matki. Przyczyną jego śmierci były obrażenia w obrębie głowy – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ciało kobiety znalazł jej partner, który wrócił do domu. Martwego chłopca znaleziono w pralce.
Z ustaleń śledczych wynika, że do zdarzenia nie przyczyniły się osoby trzecie, a 22-latka mogła ukrywać ciążę przed swoją rodziną.
Grzegorz Armatowski