Niskie ceny paliw mogą utrzymać się przez najbliższe tygodnie – oceniają analitycy. To zasługa umocnienia złotówki, taniego surowca i niskich cen na europejskich rynkach – powiedział Radiu Gdańsk Rafał Zywert, analityk biura Reflex.
– W ostatnim okresie obserwowaliśmy spadki cen detalicznych. Wynikały one z niższych cen ropy, umocnienia złotówki i niższych notowań cen paliw na rynku europejskim ARA. Głównym powodem są obawy i słaba popytowa strona rynku. W tej chwili w kraju średnio za litr oleju napędowego płacimy 6,06 zł. Musimy pamiętać, że w październiku ubiegłego roku maksimum wynosiło 8,08 zł. Dziś benzyna 95 kosztuje średnio 6,47 zł. Szczyt z połowy czerwca ubiegłego roku to prawie 8 złotych za litr – wyjaśnia Zywert.
Za autogaz płacimy wyraźnie poniżej 3 złotych. Analitycy podkreślają, że w całym kraju ceny są zbliżone. Wygląda na to, że spadki cen na razie dobiegły końca. W najbliższych kilku tygodniach rynek pozostanie stabilny – ocenia analityk. Według niego niewielkie podwyżki możliwe są tuż przed wakacjami. Ma to związek z wakacyjnym wzrostem zapotrzebowania na benzyny i planowanym na czerwiec spotkaniem krajów producentów ropy naftowej OPEC.
Sebastian Kwiatkowski/ua