Choć wygląda niepokojąco, ma być dla zdrowa i bezpieczeństwa. Od kilku dni trwa przycinka drzew Alei Lipowej wzdłuż Alei Zwycięstwa z Wrzeszcza do centrum Gdańska. Prace martwią niektórych mieszkańców Gdańska, ponieważ drzewa po zabiegach pilarzy są mocno „ogołocone”. – Boją się, że lipy wyschną do końca i trzeba je będzie wyciąć. Obecna Aleja Lipowa pamięta czasy sprzed 200 lat. Prace sanitarne były konieczne, zostały zaakceptowane przez konserwatora zabytków, mówi Katarzyna Kaczmarek z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Jak podkreśla, chodzi też o bezpieczeństwo kierowców. W czasie silnych wichur na jezdnię spadały konary drzew.
![]()
![]()
![]()
Koszt prac to 150 tysięcy złotych. Drogowcy nie ukrywają, że gdyby mieli pieniądze, zasadziliby wzdłuż głównej arterii nowe lipy. Koszt takiej operacji wraz z niezbędną wymianą gruntów to miliony złotych.
W połowie kwietnia przycinane będą lipy wzdłuż prowadzącej do Politechniki Gdańskiej ulicy Narutowicza.





