Jakie znaczenie ma przemysł militarny dla polskich stoczni? Na ten temat, Iwona Wysocka w audycji „Ludzie i Pieniądze” rozmawiała z Ireneuszem Karaśkiewiczem, dyrektorem biura Związku Pracodawców Forum Okrętowego.
– Jak ważny jest dla Polski handel morski? Drogą morską według szacunku Światowej Organizacji Handlu jest przewożone 90 proc. wolumenu i ta duża część dóbr konsumpcyjnych, których na co dzień używamy, importowana jest drogą morską. Nasza codzienność, nasza egzystencja w dużej mierze zależy od handlu morskiego. Handel morski jest krytycznie ważny dla naszego funkcjonowania. Utrzymywanie zdolności stoczniowych, nowoczesnych, konkurencyjnych jest krytycznie ważne dla tego handlu i utrzymania floty wojennej, która zabezpiecza tenże handel. Do czego doszło w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat? Produkcja została niemal całkowicie przeniesiona na daleki wschód, głównie do Chin. Napięcia pojawiające się w tamtym regionie i groźba wybuchu wojny nakazują pilne odwrócenie tego trendu na bardziej zrównoważony. Stąd potrzebne są inwestycje. Polskie stocznie póki co posiadają potencjał, by w razie globalnego kryzysu załamania dostaw statków z dalekiego wschodu podjąć się budowy niemal wszystkich jednostek transportowych potrzebnych dla funkcjonowania gospodarki Polski – zaznaczył Karaśkiewicz.
– Zupełnie samowystarczalni nie będziemy nigdy, bo zawsze jakieś elementy statków i okrętów wojennych będziemy importować. Natomiast musimy mieć swój własny warsztat, który będzie w stanie te rzeczy zainstalować, modernizować, unowocześniać. Jeżeli chodzi o sam proces, on już się dzieje. Polski komponent wojenny polskiego przemysłu stoczniowego miał długą przerwę. Jeszcze w komunistycznych czasach były dwie polskie stocznie, które produkowały okręty wojenne na potrzeby Układu Warszawskiego. To nie był high-tech, ale solidny mid-tech, czyli średnio technicznie zaawansowane okręty wojenne. Zupełnie przyzwoite, w dobrym standardzie. Ten przemysł potrafił nawet produkować na eksport do innych krajów. Po upadku komunizmu nastąpiła bardzo długa przerwa. A jak wiadomo, jeśli jest przerwa, to pewna ciągłość i projektowa, i produkcyjna zostaje zerwana- podkreślił ekspert.
vn/raf