Radni Nowego Portu i Siedlec chcą tramwajowych połączeń z centrum

Kursowania tramwajów w nocy, zlikwidowania linii autobusowej numer 100 jeżdżącej po Głównym Mieście i zwiększenia wagonów na linii numer 10 – żądają od Zarządu Transportu Miejskiego radni dzielnic Nowego Portu i Siedlec. Według radnych nocne tramwaje jeżdżą w wielu miastach Polski i Europy i dzięki temu centra tych miast nocą tętnią życiem. – Chcielibyśmy aby Gdańsk, wzorem wielu miast zaczął tętnić życiem, mówi Łukasz Hamadyk, przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port.

Zależy nam na wprowadzeniu nocnych kursów na linii numer 10 i 3. Dziesiątka jedzie z Siedlec przez Dworzec Główny, Węzeł Klinicza aż do Nowego Portu. Z kolei trójka wyrusza ze Stogów, przejeżdża wzdłuż Podwala Przedmiejskiego do centrum Gdańska, stąd jedzie do Wrzeszcza, przejeżdża przez Aleję Hallera i dojeżdża do Brzeźna. Z obu linii korzystają nie tylko mieszkańcy, ale także w turyści, którzy w wakacje jeżdżą na plaże, tłumaczy radny.

Na tych trasach kursują nocne autobusy. Według radnych jednak, ich ilość jest niewystarczająca. – Często jeżdżę nocnymi autobusami z Gdańska do Nowego Portu, autobus jedzie ponad 40 minut, bo po drodze przejeżdża przez inne dzielnice. Do tego zawsze nocne autobusy są przepełnione. Ci, którzy się nie zmieszczą do autobusu muszę czekać na kolejny kurs albo wybrać przejazd taksówką, mówi Łukasz Hamadyk.

Poza uruchomieniem nocnych kursów tramwajowych, radni dzielnic domagają się usunięcia linii autobusowej numer 100, która kursuje po uliczkach Głównego i Starego Miasta – Według nas „setka” wozi tylko powietrze, jest kompletnie niepotrzebna na gdańskich ulicach. Można by zamiast tej linii opłacić nocne tramwaje, dodaje przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port.

Radni dzielnic Nowy Port i Siedlce wysłali w sprawie swoich postulatów pismo do Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. Jak twierdzi jednak Zygmunt Gołąb z Zarządu Transportu Miejskiego, do przedsiębiorstwa nie wpłynęło żadne pismo od rad dzielnic. Już teraz wiadomo, że uruchomienie nocnych kursów tramwajowych nie będzie możliwe.
– Nasz oferta jest dostosowana do liczby osób, które korzystają w godzinach nocnych z komunikacji miejskiej. Poza tym, za każdym razem, kiedy miasto organizuje duże imprezy jak Jarmark św. Dominika, czy Sylwester na Targu Węglowym, zawsze podstawiamy dodatkowe autobusy i tramwaje, tak by mieszkańcy mogli bezpiecznie dojechać z centrum do swoich domów, tłumaczy Gołąb.

– Usunięcie linii autobusowej numer 100 nie pokryłoby kosztów uruchomienia nocnych tramwajów. Koszt „setki”, która kursuje po uliczkach głównego miasta to półtora tysiąca złotych dziennie. Natomiast uruchomienie nocnych tramwajów kosztowałoby około ośmiu milionów złotych. Proszę zwrócić także uwagę, że ostatni tramwaj zjeżdża do bazy po 24.00, a pierwszy na tory wyjeżdża po godzinie 3:00. Przez ten czas, pracownicy czyszczą wiaty przystankowe i tory, dodaje przedstawiciel ZTM.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj