Nasz news: Magdalena Adamowicz ponownie stanie przed sądem. Znamy datę rozpoczęcia procesu

(Fot. Agencja KFP/Anna Rezulak)

Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, 14 września przed Sądem Rejonowym w Gdańsku rozpocznie się ponowny proces Magdaleny Adamowicz, eurodeputowanej Koalicji Obywatelskiej. Wdowa po prezydencie Gdańska jest oskarżona o błędne rozliczenie podatku i ukrywanie dochodu za najem mieszkań. Powtórzenie procesu to efekt decyzji Sądu Okręgowego z końca kwietnia. Wówczas uchylono uniewinniający wyrok i skierowano sprawę do ponownego rozpoznania sądowi niższej instancji.

Zdaniem śledczych Adamowicz w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 miała zataić odpowiednio prawie 300 tysięcy i 100 tysięcy złotych dochodów. Prokuratura zarzuciła eurodeputowanej również nierozliczenie dochodów z wynajmu mieszkań jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Według śledczych uszczuplenie podatku wyniosło prawie 120 tysięcy złotych. W uzasadnieniu wyroku sędzia Mariusz Kaźmierczak podkreślił, że „materia, jaką zajmował się Sąd Okręgowy w tej sprawie, to dość skomplikowane zagadnienia prawne”. Wskazywał, że Sąd Rejonowy, rozpoznając sprawę, ustalił, iż zakwestionowane przez organy skarbowe wpłaty płynęły na rachunki państwa Adamowiczów i uznał na podstawie przeprowadzonego postępowania, że te środki pieniężne nie mogły pochodzić z darowizn od dziadków oskarżonych. – Sąd Rejonowy wskazał, że nie znał źródła ich pochodzenia – mówił.

DOCHODY PODLEGAJĄ OPODATKOWANIU

Jak dodał sędzia Kaźmierczak, na gruncie prawa podatkowego każdy dochód podlega opodatkowaniu, chyba że przepis szczególny wskazuje na coś innego. – Na gruncie prawa podatkowego każda forma przysporzenia majątkowego jest dochodem, a w tym przypadku mieliśmy do czynienia z wpłatami gotówkowymi znacznych kwot na rachunki bankowe państwa Adamowiczów. Nikt nie zarzucił oskarżonej, że zakwestionowane przysporzenia majątkowe pochodziły z czynności nielegalnych. Rację ma Sąd Rejonowy, wskazując, że dochody, które pochodzą z czynu zabronionego, nie podlegają opodatkowaniu, ale nikt oskarżonej nie zarzucił, że te dochody z takiego czynu pochodziły – uzasadniał sąd i wskazywał, że skoro były to środki uzyskane leganie, to podlegały opodatkowaniu na zasadzie ogólnej.

– Sąd Okręgowy zakwestionował rozumowanie Sądu Rejonowego, zgodnie z którym, skoro nie da się ustalić źródła pochodzenia tych pieniędzy, to nie można ustalić, czy one podlegają opodatkowaniu, bo ogólna zasada jest inna: każdy przychód podlega opodatkowaniu, chyba że z przepisów wynika coś innego – mówił sędzia Kaźmierczak.

PROKURATURA ZŁOŻYŁA APELACJĘ OD UNIEWINNIENIA

W czerwcu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Gdańsku uniewinnił Magdalenę Adamowicz od zarzutów. W uzasadnieniu wskazał, że prokuratura nie przedstawiła żadnych przekonujących dowodów świadczących o pochodzeniu nieujawnionych dochodów i wyjaśniających, z jakiego względu miałyby być one wykazywane w zeznaniu PIT-37, a w konsekwencji – na jakiej podstawie oskarżona miałaby naruszyć przepisy. Apelację od wyroku złożyła Prokuratura Krajowa. W ocenie śledczych sąd między innymi „całkowicie zaniechał przeprowadzenia postępowania dowodowego, w tym takich podstawowych dowodów jak przesłuchanie w charakterze świadków członków najbliższej rodziny” europosłanki.

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj