Przebiegł 1530 kilometrów w 30 dni. Codziennie pokonywał dystans ultramaratonu, a wszystko po to, aby pomóc niepełnosprawnemu sportowcowi polecieć na mistrzostwa świata do Malezji. Kapral Robert Kujawski zakończył swoje wyzwanie.
Kapral Robert Kujawski z 7. Brygady Obrony Wybrzeża zakończył swoje wyzwanie. W miesiąc przebiegł 1530 kilometrów. Wczoraj po raz ostatni pokonał trasę między jednostką wojskową w Słupsku a jednostką w Lęborku, czyli 51 kilometrów. Wyzwanie kaprala Kujawskiego połączone było z celem charytatywnym. Żołnierz wspierał w ten sposób zbiórkę na rzecz innego sportowca, niepełnosprawnego. Dariusz Gabrynowicz wybiera się we wrześniu na mistrzostwa świata w armwreslingu do Malezji. Na jego rzecz prowadzona jest zbiórka, którą promował Robert Kujawski.
– Co roku wyznaczam sobie wyzwanie i szukam osoby, której mogę pomóc. Współpracuję w tym zakresie z Patrykiem Biangą, radnym powiatu lęborskiego, który podpowiada mi, kto w danym momencie potrzebuje wsparcia – przyznaje w rozmowie z Radiem Gdańsk kapral Robert Kujawski. – W tym roku wymyśliłem sobie, że będę biegał ultramaratony.
Zapytany ile czasu trzeba przygotowywać się do takiego wyzwania, odpowiada, że nie da się tego zrobić w tydzień czy miesiąc, a ważna jest konsekwencja przez cały rok. Natomiast jeśli chodzi o kwestie psychologiczne, warto stawiać sobie małe cele, a nie myśleć o tym, że trzeba przebiec ponad półtora tysiąca kilometrów.
– Na pewno pierwszego dnia nie myślałem o trzydziestym – mówi żołnierz. – Myślałem o tym, że muszę dzisiaj dobiec do celu, jutro będę myślał, co dalej. Ten cel ostateczny jest po prostu zbyt odległy, dlatego trzeba myśleć etapami. Przebiegnijmy najpierw 10 kilometrów, potem następne, a po 25 kilometrach będzie już z górki.
Rozmowy z kapralem Robertem Kujawskim można posłuchać tutaj:
Kinga Siwiec/ar