Janusz Korwin-Mikke nazywa wyborców idiotami. Michał Urbaniak: „To wesoła publicystyka”

(fot. RG)

W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” Michał Urbaniak, pomorski poseł Konfederacji, odniósł się do niedawnej wypowiedzi jednego z liderów swojego ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego, który powiedział, że jego partia chce „walczyć o 15 procent, no i musi mieć 10 razy więcej głosów idiotów. Wpisuje się do programu to, co idiota zrozumie”. – Zakładam, że była to wesoła publicystyka. Nie traktowałbym tego jako stanowiska partii, nie uważam, że należy tak mówić o ludziach – skomentował Urbaniak

– Nie słyszałem tej wypowiedzi, ale zakładam, że była to wesoła publicystyka. Ja bym czegoś takiego nie powiedział. Janusz Korwin-Mikke lubi komentować rzeczywistość w sposób wzbudzający emocje. Często wchodzi w interakcje ze swoimi sympatykami. Nie traktowałbym tego jako stanowiska partii, nie uważam, że należy tak mówić o ludziach. Ja traktuję ludzi poważnie i nie zamierzam obiecywać im gruszek na wierzbie. To, czy będą w tej sprawie jakieś kary, to wewnętrzna sprawa Konfederacji – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk” w rozmowie prowadzonej przez Piotra Kubiaka.

Urbaniak podkreślał również, że Konfederacji zależy na tym, aby obniżyć oraz zlikwidować niektóre z obowiązujących w Polsce podatków. – Sławomir Mentzen jasno przedstawiał, że będziemy mogli obniżać podatki. Mamy 15 podatków, które dzisiaj uderzają w kieszenie Polaków, a nie wpływają znacząco na budżet państwa. To na przykład podatek od czynności cywilnoprawnych czy opłata emisyjna. Te podatki mogłyby zostać zlikwidowane dość szybko, bez wielkiego uszczerbku dla samego budżetu. Jest sporo problemów, widzimy, jak zmniejszyła się wartość naszego pieniądza – mówił.

Poseł Konfederacji wyjaśnił też, że według niego możliwe jest zlikwidowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jednak wymaga to czasu. Jak przekonywał, dzisiaj możliwe jest wprowadzenie dobrowolności płacenia składek dla przedsiębiorców.

– Likwidacja ZUS jest możliwa, ale to proces. Dzisiaj jest umowa międzypokoleniowa i ludzie, którzy weszli na rynek pracy, są umówieni na to, że dostaną emeryturę od państwa, bo na nią płacą. To, co my postulujemy, to dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Wielu przedsiębiorców dzisiaj płaci wysokie składki emerytalne, a zastępowalność ich emerytur będzie niska. To często ludzie, którzy potrzebują na starcie mniejszych obciążeń podatkowych. Da się dzisiaj wprowadzić dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. To oczywiście ma konsekwencje, bo każdy, kto nie płaci ZUS, musi mieć świadomość, że jego emerytura będzie niższa – przyznał.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” tłumaczył także, jakie są założenia postulowanego przez Konfederację bonu zdrowotnego. – To, co zakładamy w bonie zdrowotnym, to urynkowienie składki. To oznacza pozwolenie na to, by poza jednym płatnikiem, jakim dzisiaj jest NFZ, było więcej firm obsługujących system ochrony zdrowia. To założenie, w którym każdy z nas płaci składkę. Mówimy o koszyku świadczeń. Zakładamy, że powinien on być podobny do tego, który istnieje dzisiaj, ale by mogły go obsługiwać inne podmioty. Płatnik w tym momencie rywalizuje o składkę pacjenta. W takim systemie nie rywalizuje się ceną, ale jakością i dostępnością usług – ocenił.

Urbaniak był również pytany o to, czy Konfederacja może wyobrazić sobie współpracę z Platformą Obywatelską po wyborach. – My, jako partia polityczna, nie chcielibyśmy wchodzić w koalicję ani z PiS-em, ani z PO. Nie wiemy jednak, co pokaże przyszłość. Byłoby bardzo pysznym z mojej strony, by teraz deklarować jakiekolwiek koalicje. Po wyborach będziemy wiedzieć, na czym stoimy. Na ten moment nie ma dyskusji o koalicji ani z Tuskiem, ani z Kaczyńskim – zaznaczył.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj