Kamienica w Oliwie niszczeje. Mieszkańcy chcą ją wykupić i wyremontować, ale miasto odmawia

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Kamienica przy ul. Kwietnej 29 w gdańskiej Oliwie od dawna nie była remontowana. Mieszkańcy skarżą się na przeciekający dach i niskie temperatury zimą. Ponadto od kilkudziesięciu lat starają się o wykup lokali od miasta. W ich sprawie interweniował w Gdańskich Nieruchomościach poseł PiS Kacper Płażyński.


Jak podkreślał na zwołanej w środę konferencji poseł Kacper Płażyński, nieprawidłowości i zaniedbań w Gdańsku jest wiele. – Osiem lat temu stał tu obok piękny miejski budynek, taki jak ten za naszymi plecami, ale został doprowadzony do ruiny (spłonął przed kilku laty – przyp.red.). Przez trzydzieści lat nie był remontowany przez władze samorządowe, choć to jest ich obowiązek. Był i już go nie ma – mówił Płażyński.

Należący do gminy wielorodzinny budynek przy ul. Kwietnej 29 również jest w złym stanie technicznym i wymaga pilnych prac, ale na inwestycję nie ma środków. Na co dzień mieszkają w nim od 1946 roku cztery rodziny, odbudowywali tę kamienicę i remontowali swoje mieszkania.

– I do dzisiaj nie mogą ich wykupić. Mimo, że przez dziesiątki lat je remontowali, starali utrzymać je w jak najlepszym stanie – a w przypadku zabytków wymaga to ogromnych nakładów finansowych – ci państwo przez władze Gdańska są przeznaczeni do tego, aby ich wysiedlić – zaznaczył Płażyński.

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

FIKCJA PRAWNA TWORZONA PRZEZ LOKALNYCH SAMORZĄDOWCÓW

Poseł PiS podkreślił, że w ciągu dwóch lat wysłał trzy interwencje w tej sprawie do władz Gdańska i pokazał listę, że w okolicy inni mieszkańcy mogli wykupić gminne lokale.

– Inni mogą wykupić, a ci mieszkańcy nie. Wysyłane są kuriozalne wyjaśnienia. Otrzymałem informację, że nie można ludziom sprzedać tych lokali komunalnych z uwagi na to, że obok na tej samej działce była kamienica, która spłonęła, więc władze miasta nie mogą podzielić działki, bo to jest niezgodne z ochroną zabytków – powiedział Płażyński.

Jego zdaniem lokalni samorządowcy tworzą fikcję prawną, żeby budynek doprowadzić do ruiny, a potem może pojawić się deweloper, który „tę cytrynkę wyciśnie najlepiej jak się da”.

MIESZKAŃCY SĄ BEZRADNI

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Kwietnej 29 mówią, że przez wiele lat nie było praktycznie żadnych remontów. Większość prac musieli wykonać z własnych nakładów finansowych – tak było chociażby z wymianą okien. Skarżą się też, że prowizoryczny, „tymczasowy” dach przecieka, w domu jest zimno i wilgotno. Tłumaczą, że w zimę chodzą w bluzach i kocach. Oprócz tego mówią, że miasto nie chce zgodzić się na odsprzedanie im lokali, w których mieszkają od wielu lat i chcą ich stamtąd „wysiedlić”.

– Planowano zmianę dachówki, ale mogłoby to doprowadzić do katastrofy budowlanej. Tymczasowo założono papę. Dach jest w opłakanym stanie. W niektórych miejscach przecieka – tłumaczyła kobieta i podkreśliła, że pierwszy raz wniosek o wykupienie lokalu złożyła w 1991 roku, a miasto odpowiedziało, że nie jest zainteresowane sprzedażą, bo ma inne plany.

Inna lokatorka dodała, że w budynku mieszka się ciężko. – Inwestujemy własne pieniądze w coś, co nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie nasze – stwierdziła kobieta.

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

PISMO DO PREZYDENT GDAŃSKA

Poseł Płażyński w sprawie sytuacji w Gdańskich Nieruchomościach oraz mieszkańców domu przy Kwietnej składał pisma do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.

Władze odpisały, że w latach 2003–2022 na prace konserwacyjne wydano 61 tys. zł. Jednocześnie w piśmie napisano, że władze gminy nie wysyłały do lokatorów pism, które sugerowałyby dobrowolne wyprowadzenie się z mieszkań.

– Przeglądy budowlane kamienicy przy ul. Kwietnej 29 realizowane są zgodnie z zapisami ustawy Prawo Budowlane w obowiązujących w ustawie terminach. Obecny stan techniczny budynku określony w protokole kontroli pięcioletniej z roku 2020 oraz w protokole z rocznej kontroli stanu technicznego z roku 2021 umożliwia jego dalsze użytkowanie – napisał gdański magistrat do posła PiS.

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

KOLEJNA INTERWENCJA

Po spotkaniu z mieszkańcami poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński wraz z miejskim radnym Andrzejem Skibą udał się z interwencją poselską do Gdańskich Nieruchomości, gdzie odbyli godzinną rozmowę z dyrektorem tej jednostki.

Jak zapewniają Gdańskie Nieruchomości, budynek przy ul. Kwietnej 29 ma być wyremontowany w ciągu kilku najbliższych lat. Kamienica zostanie włączona do programu termomodernizacji budynków. Lokal – według ekspertyz urzędników – nadaje się do kapitalnego remontu. Trzeba tam zrobić niemal wszystko. Jednocześnie Gdańskie Nieruchomości podają, że mieszkanie w budynku jest obecnie bezpieczne i nie grozi on zawaleniem. Mieszkańcy po zakończeniu generalnego remontu będą mogli wrócić do swoich lokali.

– Cieszy, że są jakieś plany. Wydaje się jednak, że jak na razie są one pisane patykiem po wodzie. Miejmy nadzieje, że uda się je zrealizować, ale nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, że mieszkańcy mają czekać kilka lat i wtedy dopiero ten remont będzie. Wydaje się, że do tego czasu powinna się znaleźć lepsza forma zabezpieczenia tego budynku – tłumaczy Płażyński.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zaapelował do władz miasta Gdańska, by te zmieniły swoje zdanie w sprawie możliwego wykupu nieruchomości przez rodziny, które obecnie mieszkają w tej kamienicy.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Oskar Bąk/PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj